Przejdź do treści

Wpuśćmy przedsiębiorców do szkół! Niemiecki „Business at School” w Polsce?

Jak można w prosty z pozoru sposób poprawić jakość kształcenia praktycznego w polskich szkołach? Jaka jest „Młoda Polska Przedsiębiorcza”? W tym artykule słów kilka o projekcie, który połączył parlamentarzystów Parlamentu Młodych, a którego pierwowzór od około 20 lat z powodzeniem funkcjonuje u naszych zachodnich sąsiadów. Zainteresowani?

MŁODZI PARLAMENTARZYŚCI

Aby poprawnie wprowadzić w całe zagadnienie projektu, warto odpowiedzieć sobie na pytanie „od czego się zaczęło?”. Parlament Młodych Rzeczypospolitej Polskiej powstał pierwotnie z inicjatywy reakcji na przesunięcie obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży w 2018 roku. Grupa niezadowolonych posłów SDiM w kilka dni zorganizowała niezależne obrady w auli Uniwersytetu Warszawskiego. Obecnie setka młodych, starannie wyselekcjonowanych parlamentarzystów z całej Polski zbiera się dwa razy do roku. 1 i 2 czerwca zdalnie oraz w listopadzie w budynku Senatu Rzeczypospolitej na zaproszenie Marszałka Grodzkiego w trakcie ostatniego posiedzenia.

Posiedzenia oscylują wokół określonych tematów, tworzą się kluby i koła, a parlamentarzyści składają własne projekty uchwał, oraz poprawki, które są obiektami dyskusji i głosowań. Tyle teorii.

REFLEKSJa NAD POLSKą EDUKACJĄ

W ostatnim tygodniu maja, w kuluarach nowopowstałych politycznych gabinetów, młodzi parlamentarzyści w pocie czoła wypracowywali projekty uchwał mające w niedługim czasie zostać poddane pod głosowanie na czerwcowym posiedzeniu. W takich realiach projekty niebędące wyniosłym, politycznym manifestem konkretnych klubów czy kół (często skupiających wszak działaczy struktur młodzieżowych partii politycznych) mają wyjątkowo ograniczoną możliwość pochylenia się nad problematyką, jakiej mają stricte dotyczyć. Trzeba działać intuicyjnie, sprawnie, konkretnie podejmując dane zagadnienia. Tak też wykluł się projekt „Młoda Polska Przedsiębiorcza”.

Refleksja, z której zrodził się projekt, dotyczyła realiów funkcjonowania polskiej oświaty – faktu, iż polska szkoła realnie nie przysposabia nas, uczniów, do funkcjonowania w biznesie, do przedsiębiorczego myślenia, do praktyki prowadzenia działalności gospodarczej itp. Od początku nie mieliśmy złudzeń, że w pokoleniu młodych Polaków drzemie olbrzymi potencjał, który po prostu trzeba wykorzystać, a który skrzętnie marnowany jest na wybrakowanych lekcjach „podstaw przedsiębiorczości”.

Projekt „Młoda Polska Przedsiębiorcza” jednak jedynie zdawkowo pastwi się nad problemami polskiej oświaty, gdyż wyszliśmy z założenia, że lepiej jest zaproponować konkretne rozwiązania, aniżeli jedynie hucznie krytykować obecne. Projekt garściami (acz z pełnym uznaniem) czerpie z rozwiązań stosowanych u naszych zachodnich sąsiadów. Zafascynowani szlachetną ideą przedsiębiorczości nauczanej przez przedsiębiorców uznaliśmy, że jest to bardzo dobry kierunek.

 W trosce o przyszłość i rozwój przedsiębiorczości młodych Polek i Polaków, w pełni świadomi wyzwań i możliwości, przed którymi stoi młode pokolenie. Pełni wiary i nadziei pragniemy działać na rzecz wyzwolenia potencjału młodych ludzi w zakresie przedsiębiorczości […] Wierzymy, że poprzez dobrowolną współpracę i ideały solidarności pokoleń, możliwe jest wspólnotowe działanie na rzecz rozwoju gospodarczego naszego kraju. […] w poczuciu odpowiedzialności za los przyszłych pokoleń prezentujemy Uchwałę Parlamentu Młodych Rzeczypospolitej o Polityce Edukacji Przedsiębiorczości

– Fragment preambuły projektu

NIEMIECKI „BUSINESS AT SCHOOL”

Projekt powstał w uznaniu stosowanego od ok. 20 lat w Niemczach, działającego w praktyce „inkubatora młodzieżowej przedsiębiorczości”, zwanego pod nazwą programu „Business at School” Co to takiego?

Jego założenia sprowadzają się do dobrowolnej współpracy lokalnych przedsiębiorców ze szkołami, poprzez praktyczne, dobrowolne zajęcia dotyczące planów wypuszczenia innowacyjnych rozwiązań na rynek. Program obejmuje klasy dziesiątą i jedenastą w niemieckim systemie edukacji (odpowiednik drugiej oraz trzeciej klasy szkoły średniej w systemie polskim). Skierowany jest do uczniów, którzy chcą realizować swoje wizje biznesowe już w wieku nastoletnim. Dzięki dobrowolnej kooperacji na linii szkoła-przedsiębiorca-uczeń wypracowany model daje szansę sprawdzenia się w świecie biznesu poprzez wypracowanie autorskich pomysłów na produkt wśród uczniów. Oprócz satysfakcji, doświadczenia, czy też możliwości zarobku, młodzież ma szansę zaprezentować swój projekt na ogólnokrajowych targach, gdzie może zostać zauważona i rozwinąć swoje skrzydła.

Praktyczna forma programu stosowanego w Niemczech koncentruje się na współpracy chętnych przedsiębiorców (w roli opiekuna grupy) z kilkuosobowymi grupami młodych ludzi, którzy pełni pasji i ambicji, przy pomocy wiedzy i doświadczenia opiekunów, dążą do realizacji biznesowych projektów w ramach zajęć lekcyjnych.

Prostota tego projektu oraz dobrowolne i indywidualne podejście do ucznia utwierdziły nas w przekonaniu, że może być rozwiązanie, które wprowadzone relatywnie niewielkim nakładem może przyczynić się do tego faktycznego wyzwolenia potencjału młodych ludzi w zakresie przyszłej działalności biznesowej. Ci zaś odwdzięczyliby się, budując polskie PKB i tworząc późniejsze miejsca pracy.

Patrząc całościowo, z założeń projektu korzysta każdy. Uczeń ma dobrowolną szansę się rozwijać, zdobyć wiedzę praktyczną, a i w końcu kreślić swój projekt pod okiem praktyka. Przedsiębiorca zaś poza ambicjonalnymi względami osobistymi, ma szansę jako pierwszy „wyłapać” potencjalny, biznesowy talent, proponując współpracę, może także wykupić dany innowacyjny projekt. Możliwości nie brakuje.

Niech najlepsze świadectwo temu programu wystawi właśnie praktyka: niemieccy uczniowie, którzy byli uczestnikami tego programu w szkole średniej, często po latach wracają do szkół w innej roli – już jako przedsiębiorcy – i szkolą z powodzeniem nowych, przyszłych graczy na rynku niemieckiego biznesu.

POLSKI GRUNT

Niemiecka szkoła w wielu aspektach różni się od polskiego systemu, a sam projekt „Business at School” jest zaś mniej lub bardziej skorelowany z tamtejszym systemem edukacji. Chcąc spodziewać się podobnych rezultatów w naszym kraju trzeba byłoby projekt przemodelować na polskie realia. Jak to miałoby wyglądać w praktyce?

Projekt realizowany będzie w ciągu dwóch lat naszej edukacji. W pierwszym roku uczniowie będą skupieni na przyswojeniu odpowiedniej wiedzy teoretycznej, którą w roku kolejnym wykorzystają podczas realizacji swojego projektu. Stawiamy na pracę zespołową, uczniowie będą pracowali w grupach projektowych, gdzie przy pomocy swojego przewodnika (przedsiębiorcy) opracują plan biznesowy, a następnie przedstawią go komisji regionalnej, która zadecyduje o ich udziale w głównym przedsięwzięciu, jakim będą targi ogólnopolskie.

Kluczowe w realizacji tej inicjatywy będą chęci oraz zaangażowanie odpowiednio: nauczycieli podstaw przedsiębiorczości w szkołach średnich, lokalnych przedsiębiorców, a przede wszystkim chętnych uczniów. Nauczyciele nie muszą mieć wykształcenia biznesowego, aby uczestniczyć w projekcie. Znacznie ważniejsze jest zaangażowanie w projekt i okazanie podstawowego zainteresowania kwestią biznesu.

Ważnym elementem jest także organizacja ogólnopolskich targów w ramach inicjatywy “Młoda Polska Przedsiębiorcza”. Dzięki temu wydarzeniu podmioty zainteresowane będą miały motywację oraz chęć zaangażowania, aby zaprezentować swoje wcześniejsze dokonania przed szerszą publicznością.

Są to jedynie fragmenty wstępnego założenia projektu, szkielet, który miałby podtrzymywać ambitne rozwiązanie, mogące aktywnie przyczynić się do poprawy stanu polskiej oświaty. Nie wspomniałem tutaj o promocji, finansowaniu, zakładanym pilotażowym programie. Na obecnym etapie projektu najważniejsze jest jednak to, by móc dotrzeć do możliwie jak największej liczby osób mogących przyczynić się do wprowadzenia tych założeń w życie.

I CO DALEJ?

Projekt bez wątpienia zasługuje na uwagę, nie mówię tego jedynie jako pomysłodawca i współautor projektu czy jego sprawozdawca w PMRP. Świetną laurkę pracy, jaka została wykonana wystawił sam Parlament Młodych RP. Jest to bowiem jedyny projekt, który przeszedł bez jakichkolwiek poprawek. Sam Parlament Młodych z racji skupiania osób o dosyć różnych poglądach z rzadka ma tendencję do uchwalania dużej ilości projektów. Porozumienie, jakie ziściło się pod tym projektem, jest niewątpliwie dobrze rokującym punktem wyjścia.

Obecnie, jako osoby bezpośrednio związane z tym projektem, koncentrujemy się na promocji, by dotrzeć do możliwie jak największej grupy osób mogących zwiększyć szansę na zaistnienie projektu. Czy to złudne nadzieje? Czas pokaże…

O autorze

Działacz na rzecz budowy dojrzałego społeczeństwa obywatelskiego, inicjator powołania struktur ideowej wolności w rodzimej Jeleniej Górze, prezes okręgu Jelenia Góra-Legnica Młodych dla Wolności, współzałożyciel stowarzyszenia "Przyszłość Karkonoszy", parlamentarzysta na "Parlament Młodych RP" redaktor i grafik Kongresów.