Przejdź do treści

Wojna a gospodarka Rosji

Inwazja na Ukrainę zszokowała cały cywilizowany świat. Jednak obok ludzkiej tragedii rozwijają się również sprawy gospodarcze nie tylko dwóch państw czynnie zaangażowanych w konflikt, ale także mniej lub bardziej „biernych” obserwatorów.

Wojna będzie zabójcza dla samej gospodarki agresora. Rosja z nałożonymi sankcjami może przywitać się z olbrzymią recesją i spadkiem jakości życia większości populacji. Wstępne szacunki zakładają skurczenie się Rosyjskiego PKB w 2022 roku o około 20-30%, a 70% sektora finansowego może być odcięte od międzynarodowego rynku. Pozostałe lata również mogą zwiastować recesje.

Wszystko to sprawi, że Rosja może zbliżać się poziomem bogactwa do państw Ameryki Południowej.

Załamanie rubla

Zamrożenie połowy rezerw Rosyjskiego Banku Centralnego, co ogłosił szef unijnej dyplomacji Josep Borell, znacząco wpływa na gospodarkę tego państwa. Nie wspominając już o ograniczeniu możliwości wpływania na kurs rubla, który coraz bardziej „szoruje po dnie”, aby chociaż trochę zminimalizować ten efekt, Rosja będzie zmuszona sprzedawać złoto, które posiada. W ostatnich latach Polska była zainteresowana skupowaniem tego kruszcu do swoich rezerw (aktualnie mamy jego rekordową ilość), jednak w obecnej sytuacji wątpliwe jest, że będziemy je kupowali od Rosji. Chiny wydają się bardziej prawdopodobnym partnerem.

Inflacja

Osłabienie rubla, a także szok podażowy wywołany zerwaniem importu do Rosji, wpłynie w dużym stopniu na inflację. Przez słabą walutę obywatele będą musieli zapłacić więcej za towary sprowadzane do kraju. Dodatkowo na ceny wpłynie zmniejszona liczba eksporterów z innych państw. Obecnie inflacja w Rosji osiągnęła mniej więcej 9%. Wszystko wskazuje jednak na to, że osiągnie dwucyfrowe wartości. Pytanie tylko jaka cyfra będzie na początku. 

To wszystko przełoży się również na ceny towarów produkowanych w samej Rosji. Półprodukty będą znacznie droższe lub nawet niedostępne przez nałożone sankcje. To również przełoży się na wzrost cen towarów produkowanych w samej Rosji oraz spadek jakości życia Rosjan.

Banki i system SWIFT

Wykluczenie Rosyjskich banków z systemu SWIFT może doprowadzić do załamania się handlu zagranicznego. Ogranicza to uiszczanie opłat za towary zagraniczne, utrudniając jednocześnie rozliczanie surowców naturalnych tj. ropy, gazu, węgla, od których Europa, a przede wszystkim Polska odchodzą. Polska może sobie na to pozwolić przez takie inwestycje jak Baltic Pipe, fuzja z Orlenu z Lotosem i podpisanie umowy na dostawy ropy z Arabią Saudyjską. Wszystko to, jak i usuwanie Rosyjskich towarów z Polskich sklepów, ma ogromny wpływ na Rosyjski eksport, a tym samym ich dochody oraz PKB.

Przez całą tę sytuację w Rosji możemy oglądać tak zwany „run” na banki, czyli masowe wypłacanie pieniędzy. W dzisiejszym świecie oczywiście jest znacznie więcej zer na koncie niż „realnych” pieniędzy w bankach. Takie ruchy przekładają się na wypłacalność, a nawet mogą doprowadzić do upadłości banków, co potężnie uderza w gospodarkę i kieszenie tych, którzy nie zdołali wypłacić swoich pieniędzy. USA podczas poprzedniego kryzysu dotowało banki, aby uchronić je przed upadłością. W Polsce przez jeden, dwa dni mogliśmy oglądać coś podobnego, oczywiście na mniejszą skalę. Problem ten również został wcześniej przez przypadek zabezpieczony przez zwiększoną emisję pieniądza przez Bank Centralny dla banków komercyjnych.

Inwestycje zagraniczne

Kolejnym ciosem jest wstrzymywanie zagranicznych inwestycji w Rosji oraz wycofywanie aktywów potrzebnych do rozwoju i samego utrzymania w kryzysie rosyjskich spółek. Przykładem jest Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny, który zamroził wszystkie inwestycje w Rosji oraz pozbędzie się swoich aktywów ze wszystkich, czyli 47 spółek rosyjskich, gdzie posiada aktywa. Przez to m.in. rosyjskie spółki na wszystkich giełdach są dosłownie warte grosze.

Zastanawiające jest, jakie kroki podejmie Rosja, aby przeciwdziałać takim spadkom. Pozostanie przy dotychczasowym systemie gospodarczym wróży jedynie albo kapitulację, albo bankructwo państwa. Bardzo ważna kwestia rozgrywa się o to, czy Rosja znajdzie nowych kupców na swoje towary. 

O autorze

Cześć. Jestem studentem politologii oraz historii na UMCS w Lublinie. Poza swoimi kierunkami studiów interesuje się mocno ekonomią, dziennikarstwem oraz pisarstwem. Współpracuje i również należę do wielu organizacji politycznych i społecznych. Aktywność obywatelska jest jedną z podstawowych rzeczy państwa demokratycznego 😉

1 komentarz do “Wojna a gospodarka Rosji”

  1. ANTY-KUC-ANTYKORWINISTA

    Ciekawe co się wydarzy jeśli Rosja ogłosi upadłość. Czy sankcje będą zniesione?

Możliwość komentowania została wyłączona.