Przejdź do treści

Tego nie rób w Dubaju

Jak powszechnie wiadomo, podczas podróży zagranicznych musimy dostosować się do obowiązujących w danym miejscu zasad, niepisanych reguł i prawa miejscowego. Zjednoczone Emiraty Arabskie od kilku lat przeżywają istne zatrzęsienie polskich turystów. Nie ma co się dziwić – tętniące życiem miasta, pustynie, wieżowce i wszechobecne bogactwo przyciągają zainteresowanych z całego świata. Trzeba jednak pamiętać, że jest to kraj muzułmański, w którym obowiązuje prawo szariatu. Zatem, aby wyjazd był miłym wspomnieniem, warto stosować się do poniższych porad.

Zdjęcia pamiątkowe

Póki fotografujesz siebie lub miejsca turystyczne, nie ma z tym żadnego problemu. Pamiętaj jednak, aby pod żadnym pozorem nie fotografować takich miejsc, jak bazy wojskowe i komisariaty policji, oraz innych instytucji publicznych, w tym tych związanych z rodziną panującą w Emiratach. Należy bezwzględnie stosować się do wywieszonych znaków zakazu robienia zdjęć. W innym wypadku prawdopodobieństwo bycia aresztowanym jest niemal 100-procentowe, bo – chociaż nie będziesz tego świadomym – będziesz pod stałym nadzorem kamer skrzętnie poukrywanych w okolicy. Pamiętaj też, że nie powinno się fotografować muzułmanek w sposób ostentacyjny i bezpośredni – można więc robić im zdjęcia jako części krajobrazu, nie zaś jako pierwszoplanowym postaciom.

Inwigilacja

Od chwili przekroczenia granicy nasza elektronika, a także my sami jesteśmy śledzeni na każdym kroku. Chociaż nie ma co panikować, warto powstrzymać się od jakichkolwiek obraźliwych słów czy krytyki wobec przywódców Emiratów, wszelkich oznak braku poszanowania religii i kultury muzułmańskiej oraz od wszystkich związanych z tym zachowań. Trzeba pamiętać, że jest to zupełnie inna kultura, bardzo mocno zakorzeniona w umysłach Emiratczyków, wobec czego lepiej powiedzieć i pokazać po sobie mniej niż za dużo.

Akcje charytatywne

Co ciekawe, wpłacanie własnych pieniędzy na wybrane przez siebie cele charytatywne również może skutkować aresztowaniem. Sytuacja nie dotyczy akcji pomocowych zarejestrowanych i dopuszczonych przez Emiraty, ale bardziej prawdopodobne jest, że w naszych mediach społecznościowych natkniemy się na polskie zbiórki. Jak wspomniałam, nasze sprzęty elektroniczne są pod kontrolą, więc lepiej wstrzymać się z wszelkimi wpłatami do czasu powrotu do Europy.

Obyczaje

Chociaż nie ma sztywnych wymagań dotyczących ubioru, warto respektować lokalne obyczaje. Zrezygnujmy z odkrytych ramion, bardzo krótkich spodenek, spódnic czy sukienek oraz z odkrytego brzucha. Oczywiście w miejscach ściśle turystycznych (jak The Dubai Mall) nikt nie zwróci na to uwagi, jednak już w bardziej tradycjonalnych lokalizacjach taki ubiór może sprawić, że lokalna ludność poczuje się niekomfortowo.

Warto też powstrzymać się od publicznego okazywania uczuć. Jeszcze kilka lat temu przytulenie się czy nawet trzymanie się przez parę za rękę powodowało jawne oburzenie wśród ludności muzułmańskiej. Można było wówczas spotkać się z obelgami, a nawet z bezpośrednią agresją. Teraz nie budzi to aż tak skrajnych emocji, jednak nadal warto unikać ostentacyjnego okazywania sobie bliskości. Powyższe porady skierowane są jedynie do par heteroseksualnych, gdyż wszelkie inne orientacje są w Emiratach nielegalne i może za nie grozić nawet kara śmierci.

W teorii nieślubna para nie powinna móc wynająć wspólnego pokoju podczas pobytu w Emiratach. W praktyce natomiast nie słyszałam o odmowie, niewpuszczeniu do hotelu czy pytaniu gości o akt małżeństwa, wobec czego tę informację można potraktować jako ciekawostkę. Nie zdziwiłabym się jednak, gdyby do takiej sytuacji faktycznie doszło.

Alkohol

Picie alkoholu możliwe jest tylko w ściśle określonych miejscach (np. w barach). Do jego zakupu konieczne jest okazanie paszportu oraz ukończenie 21. roku życia. Trzeba jednak pamiętać, że przez te regulacje alkohol jest bardzo drogi i zdecydowanie nie opłaca się go kupować. Na jedno piwo wydamy około 50 zł, a wypicie lampki wina w restauracji może nas kosztować nawet 200 zł.

Gesty

Za gesty obraźliwe oraz pozornie obraźliwe (nieintencjonalne, ale uznane za takie przez drugą stronę) grozi aresztowanie lub deportacja. Dotyczy to również gestów w Internecie. Lepiej więc trzymać nerwy na wodzy, zwłaszcza w kontakcie z urzędnikami oraz policją. Choćby niewielkie wybuchy agresji uznane zostaną za nieszanowanie osób urzędniczych, za co – jak można się domyślić – grożą kolejne surowe kary. Nie warto też ingerować w ich decyzje, gdyż jakiekolwiek zwrócenie im uwagi, np. o tempie ich pracy, spowoduje, że sprawę załatwimy trzy razy wolniej niż przed wyrażeniem swojego niezadowolenia.

Wycieczka do kasyna

…jest niemożliwa. Wszelkie gry hazardowe są surowo zabronione. Nie można też takich gier wwozić do kraju – grozi to oczywiście nieprzepuszczeniem przez granicę (opcja lepsza) albo późniejszą deportacją (opcja gorsza).

Ramadan

Według polskiego MSZ-etu w okresie Ramadanu wszelkie restauracje są nieczynne i trzeba powstrzymać się od jedzenia i picia od wschodu do zachodu słońca. Nie jest to prawdą. W tak wielkim mieście jak Dubaj, gdzie większość ludności jest napływowa, nikt tak naprawdę nie zwraca uwagi na Ramadan. Wszystkie restauracje są czynne i bez problemu można (choć lepiej nie ostentacyjnie) jeść i pić. Życie w Ramadanie jest dokładnie takie samo jak bez niego, a nawet bardziej kolorowe, bo w całym Dubaju wszechobecne są świąteczne ozdoby, światełka i fajerwerki.

Dubaj jest miastem o charakterze niemalże europejskim. To wszystko za sprawą mieszkańców, których ludność arabska stanowi dość mały ułamek. Jeśli zastosujemy się do wskazanych wyżej porad oraz będziemy pamiętać, że muzułmanie modlą się pięć razy dziennie i – co ciekawe – modlitwy te puszczane są też przez głośniki w centrach handlowych, nic więcej nas nie zaskoczy. Wówczas to miasto będzie dla nas bezpieczne i zdecydowanie warte odwiedzenia.

Fot. Weronika Węgorzewska

O autorze

Studentka V roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Naukowo interesuje się zastosowaniem logiki w życiu codziennym, prawem lotniczym i teorią prawa. Prywatnie miłośniczka festiwali muzycznych, roślin i kotów. W wolnej chwili stara się objechać świat.