Przejdź do treści

„Taco był, Taco jest, Taca nie ma” – powrót Taco Hemingwaya

16 sierpnia, po niecałych trzech latach przerwy, Taco Hemingway zapowiedział swój najnowszy album 1-800 OŚWIECENIE dwoma singlami: lekkim „letniakiem” Gelato i agresywnie prawdziwym Makarena Freestyle. Wydanie utworów było, jak zwykle, niespodziewane i niepoprzedzone żadną wcześniejszą promocją. Nie przeszkodziło to natomiast ogromnemu zainteresowaniu ze strony słuchaczy, którzy już w pierwszą godzinę od premiery piosenek zatrzymali działanie strony internetowej artysty. Co wiemy o nadchodzącej płycie Taco, tak bardzo wyczekiwanej przez stęsknionych nowej muzyki fanów?

Gdzie lato?

Pierwszy singiel z płyty świetnie wpasowuje się w atmosferę powoli przemijającego lata. Choć muzycznie lekki i skoczny, wydaje się przejawiać dość nostalgiczną (auto)refleksję na temat bezradności wobec przelewającego się przez palce czasu. Wyraz temu daje również wstęp do piosenki, stylizowany na radiową w rozmowę:

 

„– Pod koniec tygodnia jadę na wakacje…
– To w czym problem?
– Że to już. Czekałem na nie od tak dawna, a to już. Z chwilą, gdy wyląduję, moje wakacje zaczynają się kończyć. Czy to nie łamie panu serca?
– Szanowny panie, ale wszystko przemija, czy zatem nic nie zasługuje na pełnię naszego szczęścia? Czyli nie da się w życiu być szczęśliwym, nawet przez minutę, nawet przez sekundę?
– Zrobiło mi się strasznie smutno”
Fot. kadr z teledysku piosenki Gelato / Youtube.com

„Gelato” z humorystyczną lekkością przeplata wakacyjne motywy, kojarzące się zarówno ze słoneczną Italią jak i swojskim, polskim Bałtykiem. Z jednej strony w uszach brzmi nam refrenowe „Galliano, gazpacho, gelato”, natomiast z drugiej przed oczami przemykają migawki kolorowych parawanów, dmuchanych piłek i wesołego miasteczka. Teledysk w pełni oddaje ową estetykę wakacji nad polskim morzem z lat 90, budząc tym samym ciepłe uczucia sentymentu i tęsknoty za tym, co już nie powróci.

Stary dobry Taco

„Makarena Freestyle” natomiast ujawnia dawne oblicze agresywnego w ostrych jak żyleta wersach Taco. Zamknięty klamrą one-take’u, artysta prześlizguje się przez całą gamę autotematycznych refleksji dotyczących tworzenia, przeszłości i uwarunkowań rynku muzycznego. Imponujący pod wieloma względami freestyle tworzy znakomity duet z „Gelato”. Stanowi tym samym pewnego rodzaju dwugłos stylu rapera, zaznaczając kontrast między tym, co było a tym, co jest (lub nadchodzi).

Radio Mar…mur

Na podstawie teledysku wysnuć można kilka wniosków à propos możliwej konwencji najnowszej płyty rapera. „Gelato” rozpoczyna się wspomnianym wcześniej dialogiem między radiowcem a słuchaczem podczas tytułowej audycji „1-800 OŚWIECENIE”, która jest częścią Radia Marmur (logo widoczne na merch’u). Zamysł spójnie powraca w końcówce utworu, kiedy to zapowiedziane zostaje połączenie z kolejnym słuchaczem. Domyśleć się więc można, że cały album łączyć będzie kolejne urywki owej audycji, zapowiadające tematykę poszczególnych piosenek. Jest to scenariusz tym bardziej prawdopodobny, gdyż zupełnie nieobcy wcześniejszej twórczości Taco Hemingwaya, dla którego szczególnie charakterystyczne jest tworzenie albumów-historii – czy to w postaci opowieści, pocztówki, czy nawet sprawozdania.

Fot. kadr z teledysku piosenki Gelato

Taco Hemingway przez ostatnie trzy lata nie dawał o sobie zapomnieć, dogrywając się do kawałków znanych artystów czy też powołując do życia projekt „club2020”. Niemniej jednak jego powrót na solową scenę wydaje się obiecujący, świeży, a przede wszystkim nadzwyczaj wyczekiwany. 22 września z pewnością będzie datą zapisaną w kalendarzu wielu wiernych i cierpliwych fanów. Pozostaje zatem jedynie nadzieja, że przystawka nie okaże się lepsza od dania głównego.

Fot. nagłówka: Yan Wasiuchnik/Tacohemingway.com

O autorze

Studentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Zafascynowana literaturą, szczególnie jej twórczą i życiodajną właściwością opowiadania świata. W czasie wolnym amatorka rysunku i tenisa.