Przejdź do treści

Szukasz planu na weekend? A może na żużel?

Lubisz szybką akcję, duże emocje i ostrą rywalizację? Jesteś fanem polskich sportowców i szukasz takich, którzy przyniosą upragnione sukcesy? A może po prostu szukasz czegoś nowego, ciekawego zajęcia na weekend? Niezależnie od tego, które pytanie cię dotyczy, pozostaje odpowiedzieć mi tylko jedno – a może na żużel?

man riding motocross bike on panning photography

Fot. Jay Wennington

Żużel (ang. Speedway) to sport motorowy, który polega na czteroosobowym ściganiu na torze żużlowym (kiedyś wysypanego żużlem, dziś już innymi mieszankami). Istnieją zarówno rozgrywki drużynowe, jak i indywidualne. Niezależnie od charakteru całego spotkania, turnieje składają się z 15-30 „biegów”, czyli pojedynczych wyścigów, składających się z czterech okrążeń wokół owalnego toru. Każdy z jeźdźców dostaje po biegu punkty, które odzwierciedlają zajętą w nim pozycję: 3 za pierwsze, 2 za drugie, 1 za trzecie i 0 za czwarte miejsce. Reszta jest chyba prosta – wygrywa ten żużlowiec lub ta drużyna, która tych oczek zdobędzie najwięcej.

„Czarny sport” najpopularniejszy jest w Europie i to tu (a przede wszystkim – w Polsce) kręci się cały jego świat. Dyscyplina ta zaczęła się pojawiać już na początku XX wieku; wówczas ścigano się na zwykłych motocyklach drogowych – dziś są one zupełnie inne. Współczesny motor żużlowy jest na przykład pozbawiony skrzyni biegów… i jakichkolwiek hamulców. Sam ten fakt wiele obiecuje – a jest jeszcze lepiej!

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Speedway to najlepszy przykład tego, jak łatwo przeoczyć to, co najlepsze. W Polsce mamy bowiem wybitne warunki dla fanów żużla – nasza rodzima Ekstraliga jest bezsprzecznie najlepszą ligą na świecie. To do naszego kraju zjeżdżają zawodnicy z całego świata. Póki nie jeździ się w Polsce, nie ma się nawet perspektyw na prawdziwą karierę. To przekłada się także na infrastrukturę sportową, w której nie mamy sobie równych. Gwarantuje to nam, Polakom, najwyższą jakość rozgrywek.

Popularność i jakość polskiego żużla wpływa na również kondycję naszej reprezentacji, która może się pochwalić praktycznie każdym trofeum w historii tego sportu. Sukcesy te są regularne i jak najbardziej aktualne. Indywidualnym mistrzem świata jest obecnie (trzeci rok z rzędu) Bartosz Zmarzlik, który tytuł ten zdobył w sumie już 5 razy. Poza tym niewiele wskazuje na to, by tę passę miało cokolwiek przerwać. Nieustannie zdobywamy też medale drużynowych mistrzostw świata czy Europy. To jednak tylko przykłady, bo Polska stale dostarcza nam utalentowanych żużlowców, którzy nieustannie piszą historię nie tylko naszego, ale także światowego żużla.

Emocje sięgają zenitu

Jednak jazda na żużlu wcale nie jest prosta, a już na pewno nie przewidywalna. Do osiągnięcia sukcesu nie wystarczy jedynie szybki motor i dobra forma – każdy dzień i każdy tor to nowe rozdanie. Tory z materiałem ziemnym mają to do siebie, że potrafią skrajnie się zmieniać. Każdy owal ma inną długość, a ich nawierzchnie inny skład. Do tego dochodzą także czynniki pogodowe – nigdy nie wiemy, co przyniesie dana pora roku, dzień, a nawet pora dnia. Czasem tor jest przyczepny, a innym razem twardy jak beton. Najczęściej łączy w sobie oba te elementy, więc zawodnik musi potrafić znaleźć to, czego potrzebuje. Każdy żużlowiec ma więc własny zespół mechaników, wraz z którymi nieustannie dokonuje zmian w motocyklu. Dziś, gdy różnice w jakości sprzętu są raczej minimalne, wszystko zależy właśnie od tego – znalezienia idealnych ustawień.

Poza tym, samo ściganie jest raczej ekstremalne. Zawodnicy pędzą powyżej 100 km/h i za nic nie chcą odpuszczać kolegom po fachu. W trakcie czterech okrążeń kolejność stawki potrafi się diametralnie zmienić – i to kilkukrotnie. Zdarza się nawet, że zwycięstwo zostanie wyrwane komuś z rąk na ostatniej prostej! Chlebem powszednim są tutaj spektakularne mijanki „o włos”, a bardzo często także zderzenia i wywrotki, które po prostu mrożą krew w żyłach. Żużlowcom daleko jednak do symulantów i wręcz obsesyjnie chcą jeździć, dopóki tylko są w stanie. Nawet dramatyczna kontuzja, jak złamany obojczyk, eliminuje ich najwyżej na miesiąc lub dwa. Zrobią wszystko, by wrócić do jazdy – jest ona dla nich całym światem.

Bliżej niż myślisz

Wielu z was pewnie pomyślało, że żużel rozgrywa się wyłącznie w dużych ośrodkach. Nic bardziej mylnego! W przeciwieństwie do wielu sportów, najlepsze żużlowe miasta to często powiatówki lub mniej zaludnione wojewódzkie miasteczka (np. Leszno, Grudziądz, Lublin, Toruń). Najważniejsze polskie miasta – choćby Poznań i Kraków – przez długi czas pozostawały poza żużlową mapą. Ichniejsze kluby dopiero teraz (po długich przerwach) rozpoczynają na nowo swoją działalność. Podsumowując: jest spora szansa, że w twojej okolicy znajdzie się jakaś drużyna – i całkiem możliwe, że potrzebuje ona twojego wsparcia!

Jeśli skok na głęboką wodę, jakim jest wyprawa na stadion, to dla ciebie za dużo – możesz obejrzeć mecze w domowym zaciszu! Wszystkie rozgrywki transmitowane są w telewizji oraz na popularnych platformach streamingowych. Ekstraligę, czyli najlepszą żużlową ligę na świecie, obejrzycie w piątkowe wieczory na Eleven Sports oraz niedzielne popołudnia na Canal+ Sport (i kompatybilnych z tymi kanałami streamingach)!

WAŻNE: Mamy memy

Ogromnym plusem dołączenia do jakiejkolwiek społeczności, fandomu czy któregokolwiek zrzeszenia jest to, że dostarcza nam ono mnóstwo powodów do radości. Poza ekscytacją, którą daje samo śledzenie rozgrywek i snucie swoich prognoz, nie ma to jak nowe memy! Dzięki młodszemu pokoleniu żużlomaniaków powstaje coraz więcej profili na Facebooku czy Instagramie, które stale komentują bieżące wydarzenia i po prostu dowożą content najwyższej klasy. Jak tu odmówić?

(Mem mojego autorstwa; nawet nie jest zabawny. Tych zabawnych poszukajcie sami!)

W ostatnich latach zainteresowanie sportem żużlowym wyraźnie wzrasta. Jest on także coraz szerzej dostępny. To już nie tylko relacje w papierowych gazetach czy sportowych portalach – od kilku lat (nie da się ukryć, że całkiem sprawnie) funkcjonuje oficjalna aplikacja Ekstraligi, która w jednym miejscu zbiera relacje na żywo, artykuły, materiały wideo, statystyki, a nawet minigry związane z rozgrywkami. Na dodatek, sezon oficjalnie startuje już w najbliższy piątek 11 kwietnia (o godz. 18:15). Nigdy nie było lepszego momentu, by złapać zajawkę na żużel – następny ruch należy już do ciebie.

 

Fot. nagłówka: Jay Wennington

O autorze

Studentka Kultury i praktyki tekstu na Uniwersytecie Wrocławskim. Miłośniczka literatury, sztuki, sportów (tych oglądanych na ekranie), długich wycieczek i historii. Aspirująca pisarka, która po prostu nie potrafi usiedzieć w miejscu (ani wybrać jednego zajęcia).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *