Przejdź do treści

Premier RP na Campusie Polska Przyszłości. Czy młodzi „ugrillowali” Tuska?

Campus Polska Przyszłości za nami. Czwarta edycja największego w Europie festiwalu społeczno-politycznego obfitowała w wiele „gorących” debat i dyskusji. Pierwszego dnia wydarzenia młodzi ludzie mieli okazję stanąć twarzą w twarz z Premierem RP Donaldem Tuskiem oraz Prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.

Debata rozpoczęła się od swobodnych wypowiedzi obu prelegentów. Początkowy głos zabrał Rafał Trzaskowski. Na wstępie próbował rozluźnić publiczność żartami o ulewnym deszczu, który miał miejsce w przeddzień wydarzenia. Dbał o dobrą atmosferę na sali, mówiąc między innymi o silnej armii, ale także używając młodzieżowego słowa „sigma. W przemowie nie zabrakło poruszenia kwestii równościowych, jak również wzmianki o budżecie i finansach samorządowych. Prezydent Warszawy przytoczył też wyzwania, które będą utrudniały zapewnienie bezpieczeństwa w kraju, ale także w cyberprzestrzeni. Na zakończenie podsumował wydarzenia z 4 czerwca 1989r. i powiedział, że to młodzi będą zmieniać Polskę na lepsze, jeśli wezmą jej losy w swoje ręce. Politycy ze „starszej generacji” będą  mogli nam – młodym – tylko pomóc. „I taki właśnie jest cel Campusu” – podsumował.

Kolejno głos zabrał Premier RP Donald Tusk: „Jestem wzruszony i mam tremę jak nigdy, bo dziś stoję przed wami, mając bardzo odpowiedzialną i wpływową funkcję. Dzięki Campusowi rok po roku rośniemy w siłę i pniemy się do góry, bo dyskutujemy i spieramy się. Chcę wam za wszystko podziękować”. Premier przytoczył także rozmowę z Premierem Indii i był pełen podziwu, że mimo różnic mają te same tematy i obawy. Wypowiedź skończył stwierdzeniem, że Campus to miejsce, w którym rodzą się liderzy doprowadzający do cudów, jakim był 15 października.

fot. INSTAGRAM @trzaskowskirafal

Po zakończeniu początkowych przemówień przyszedł czas na pytania do obu polityków.

 

Panie Premierze, co z push-back’ami na granicy?
Tusk: „To pytanie pojawia się co roku. Pierwszym zadaniem ludzi stojących na straży bezpieczeństwa jest obrona granicy i ochrona terytorium kraju. Nie gniewajcie się, ale takie jest moje zdanie. Jest to sytuacja, w której nie można dokonać prostego wyboru, ale uwierzcie mi na słowo. Robimy wszystko, by dramatów humanitarnych na granicy nie było. Robimy szkolenia, aby ci, którzy stoją na granicy, nie wyzbyli się choć odrobiny człowieczeństwa. Nie mamy do czynienia z typową migracją. Mamy do czynienia z coraz bardziej cyniczną demonstracją, przygotowywaną przez administrację Putina i Łukaszenki. Mamy doświadczenia kryminalne i terrorystyczne. Moją odpowiedzialnością jako Premiera RP jest zapewnienie bezpieczeństwa na granicy naszego kraju. Jestem w stanie zapłacić za to prawie każdą cenę. Granica Polski będzie zamknięta na nielegalną imigrację”.
 
Jak my młodzi mamy walczyć z dyskryminacją ze względu na wiek w polityce?
Tusk: „Jest to dość częsta sytuacja. Ale ja nie będę mówił, że Pan jest za młody, za to Pan mi nie powie, że jestem za stary, okej?”.
Premier nawiązał do wypowiedzi Kamali Harris z konwencji prezydenckiej. Mówiła o tym, aby na co dzień współpracować z innymi tak, aby ktoś otworzył nam drzwi. Ale powiedziała też, że te drzwi czasami trzeba samemu wyważyć. Była to recepta dla młodych na osiąganie sukcesów.
„Walczcie o swoje i wyważajcie te drzwi!”.
Rafał Trzaskowski dodał, żeby podniosły rękę osoby, które zostały radnymi lub posłami. Dopowiedział, że to jest w zasadzie odpowiedź na to pytanie. „Jest już tyle osób, które wyważyły te drzwi. Zobaczcie, co wydarzyło się w ostatnich wyborach. Nie próbujcie tylko naśladować innych i wchodzić w buty tych, którzy się spierają. Najważniejsze, żebyście mieli alternatywę w postaci innego zajęcia niż polityka i wtedy będziecie lepiej postrzegani przez ludzi”.
 
„Niektórzy posłowie nie wywiązali się z tego, co obiecali, nie zagłosowali za uchwaleniem ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji. Czy jest planowane podjęcie danych kroków, dające możliwość wywiązania się z obietnicy danej Polkom i Polakom?”.
Tusk: „Wiedziałem, że to pytanie tu padnie. Konsekwencje dla tych, którzy się wyłamali zostały wyciągnięte co do dwóch posłów. Wiem, że was nie interesują takie gesty, tylko sprawczość w tej kwestii. Nie mamy większości w tej sprawie. Nie chodzi tu też o głosy, których zabrakło. Powiem wam przykrą rzecz – w Polskim Sejmie nie ma większości na rzecz prawa do legalnej aborcji, na które się z wami tutaj rok temu umawialiśmy.
 
Nie będę tu zwalał odpowiedzialności na Prezydenta Dudę, ale nawet gdyby prezydent tego nie blokował, to po prostu nie ma większości posłów. Pracuję z Minister Zdrowia i Ministrem Sprawiedliwości, żeby w ramach istniejącego prawa kobiety i osoby pomagające nie były karane. Miejcie też świadomość, że w środowisku lekarskim i prokuratorskim nie wszyscy są po waszej stronie, a przepisy są jakie są.
 
Sytuacja jest obiektywnie trudna. Ja mogę wam obiecać, że w ramach istniejącego prawa zrobimy wszystko, by kobiety mniej cierpiały, aborcja była – na tyle, na ile jest możliwa – bezpieczna i żeby osoby, które pomagają nie musiały za to odpowiadać. Na zmianę prawa musimy niestety poczekać. Nie mam co do tego złudzeń.
 
Będziemy próbowali przekonać PSL, ale oni mówią o jednym – o referendum. A jak wiemy, większość środowisk kobiecych mówi, że żadnego referendum nie chcą, bo to są ich prawa. Nie będę proponował referendum wobec tych, którzy są ofiarami tego wszystkiego. Większości w Sejmie nie będzie, ale będzie inna praktyka wobec tego, co dzieje się w szpitalach i w sądach. Tak jak z pigułką „dzień po”, która została w legalny sposób dostępna. Na razie będą metody połowiczne, na tyle nas stać”.
 
Rafał Trzaskowski dodał, że zarówno Szymon Hołownia, jak i Władysław Kosiniak-Kamysz mówili jasno na Campusie, co o tym myślą. Tylko duża liczba Polek i Polaków tego nie słyszała. „Tu na Campusie padały szczere deklaracje”. Mówił też, że sytuacja się zmieni, gdy Polska zmieni prezydenta, bo będzie wysoka presja.
 
Jak widzi Pan rolę samorządów i finanse na nie przeznaczane?
Trzaskowski: „Kiedy mowa o finansach samorządu wszyscy zasypiają. Tutaj chodzi o to, żeby te pieniądze były wydawane jak najbliżej was i żeby to wasi gospodarze decydowali o inwestycjach. Sytuacja budżetowa była i jest piekielnie trudna. Jeśli Prezydent podpisze ustawę, to doprowadzi do uniezależnienia samorządowych od rządu. Jeśli rząd będzie zmieniał podatki, nie będzie to miało wpływu na finanse samorządów. Pan Minister zobowiązał się znaleźć dziesięć miliardów złotych na wsparcie samorządów”.
Tusk: „Wszyscy wyrastamy z samorządu. Samorząd z wami będzie bezpieczny. Istotą samorządu jest samorządzenie, czyli samodzielne dysponowanie środkami. Rafał Trzaskowski wziął na siebie to, aby pomóc samorządom. I faktycznie udało mu się. Podwyżki dla nauczycieli i pracowników socjalnych – to są de facto pieniądze dla samorządów. Szukamy rozwiązań, aby pomóc i ludziom, i samorządom. Większość środków z KPO trafi do samorządów i będzie przez nie rozdysponowywana”.
 
Dlaczego w obliczu zagrożenia dezinformacją i fake newsami nie powołał Pan Rzecznika Rządu?
Tusk: „Rządy koalicyjne to nie jest łatwa rzecz. Liderzy są ludźmi o różnych poglądach. Gdybyśmy mieli te same poglądy, bylibyśmy w jednej partii. W rządzie koalicyjnym rzecznikiem musi być każdy minister i każda ministra w resorcie, za który bierze odpowiedzialność. Będę dalej myślał, jak poprawić komunikację informacyjną”.
 
Jaką rolę może mieć rząd we wspieraniu zbiórek na drogie leczenie?
Tusk: ,,Na ostatnim posiedzeniu rządu przynieśliśmy rozwiązania w kwestii chorób rzadkich. Najwięcej zbiórek dotyczyło SMA, ale tych chorób rzadkich są setki. Choroby rzadkie w Polsce dotykają blisko trzech milionów osób. Będziemy walczyli, aby najczęstsze z chorób rzadkich były w pełni rozpoznawane i pod opieką państwa. Chcemy, aby w każdym województwie powstał ośrodek do diagnozy, by była jak najpowszechniejsza”.
 
„Startowałam do rady miasta z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Często słyszałam „startujesz od tego Niemca?”. Mam pytanie, jak Pan sobie z tym radzi i skąd się to bierze?”.
Tusk: „Czy ja się przejmuję, jak mnie wyzywają pisowcy od rudych, konkretniej rzecz biorąc, Niemców? My, Polacy, musimy się dobrze i serdecznie uporać z dawnymi porozbiorowymi losami Polski. One wpływały na to, kto był przydzielany do Wehrmachtu. Historia nasza jest skomplikowana, niektórzy próbują z niej zrobić „szczujnię”. Czasami bardziej się tym przejmują ci, którzy nie mogą już tego słuchać. Ale proszę mi wierzyć – o wiele więcej współczucia potrzebują ci, którzy mnie wyzywają, niż ja”.
Trzaskowski: „Pisowcy działają jak zdarta płyta. Doprowadza to już tylko do zażenowania i uśmiechu. Pokazuje, jak bardzo są oderwani od rzeczywistości”.

 

Kiedy zostanie utworzona metropolia warszawska? „Nam metropolia jest bardzo potrzebna, bo są problemy z transportem publicznym i zarządzaniem mieniem publicznym”.
Trzaskowski: „Krótka odpowiedź – tak. My zrobiliśmy absolutnie wszystko już za czasów PiS-u, aby ta współpraca układała się jak najlepiej. Współpracujemy w każdej dziedzinie. Dokładamy się jako Warszawa do wspólnego biletu. Pieniądze z Unii Europejskiej są wydawane w gminach ościennych, ale służą Warszawie – na przykład ścieżki rowerowe i parkingi. Wiele z tych rozwiązań wcielamy w Warszawie, mimo że nie ma jeszcze metropolii. Ale pracujemy nad tym po to, by tych ułatwień było jak najwięcej”.
 
Kiedy będziemy gotowi, by powiedzieć, że Izrael jest państwem terrorystycznym?
Tusk: „Nie ma mowy o akceptacji żadnej formy terroru. Nie możemy się dać wmanewrować w stronniczą narrację jednej, drugiej bądź trzeciej strony. Terroryści z Hamasu zaatakowali niewinnych ludzi, widzimy to, co dzieje się w Gazie. Ofiarami są cywile, głównie rodziny i dzieci. Te same uczucia mamy widząc obrazki po ataku na Izrael. W Izraelu bunt wobec polityki Netanjahu jest olbrzymi. Znam Pana premiera od lat i widzę niepokojącą rewolucję w jego rządach. Mimo wszystko byłbym ostrożny w piętnowaniu Izraela jako państwa. Po jednej i drugiej stronie są ludzie, którzy odpowiadają za eskalację tego konfliktu i za krew ludzi niewinnych. Nie sądzę, że my tu w Europie możemy się czuć bezpieczniejsi. Izrael to państwo, które powinno stabilizować ten region pod względem terrorystycznym. Nie namówi mnie nikt, żebym uznał Państwo Izrael za winnych, a Palestyńczyków za ofiary, bo po obu stronach są winni, po obu stronach są ofiary”.
 
Czy powrócą idee organizowania meczy „Sejm kontra TVN” w celu jednoczenia i rozładowywania napięć?
Tusk: „Gdyby gra w piłkę rozwiązywała problemy polityczne, ja bym takie mecze organizował codziennie. W koalicji rządzącej naprawdę nie jest tak źle. Codziennie się spieramy, ale damy radę!”.
fot. INSTAGRAM @trzaskowskirafal

Wnioski

Na pewno każdy z czytających wyciągnął własne wnioski z przebiegu i rezultatów debaty. Z punktu widzenia osoby słuchającej na żywo można spokojnie stwierdzić, że zarówno Premier Tusk, jak i Prezydent Trzaskowski dobrze na niej wypadli. Nie brakowało trudnych pytań, ale odpowiedzi były układane w przemyślany i logiczny sposób. Młodzieżowe i humorystyczne akcenty, np. „sigma” poprawiały atmosferę i wprowadzały pogodny nastrój dyskusji. Premier Donald Tusk wypadł na szczerego lidera, nie krytykując koalicjantów i zapewniając, że koalicja rządowa jest w zgodzie.

Fot. nagłówka: Instagram @trzaskowskirafal

O autorze

Lokalny działacz społeczny, Rzecznik Prasowy i Radny VI i VII kadencji Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia. Członek Zespołu Organizacyjnego Parlamentu Młodych Rzeczypospolitej Polskiej.
Pasjonat prawa, polityki, działań charytatywnych oraz inicjatyw społecznych.
Prywatnie miłośnik muzyki, sportu oraz szeroki pojętej sztuki nowoczesnej.