Skąd biorą się politycy-celebryci?
Na samym początku rozważań na temat coraz częstszego zjawiska polityków-celebrytów, warto wyodrębnić kilka pojęć związanych z tym tematem. Pomoże to dokładnie zrozumieć, na czym owo zjawisko polega. Głównym czynnikiem wpływającym na powstawanie polityków-celebrytów są media. To one w obecnych czasach stanowią najistotniejsze źródło zdobywania informacji, mają potężny wpływ na postrzeganie świata i otaczających nas wydarzeń. Odkąd nowe środki masowego przekazu mają tak duży wpływ na życie społeczne, strona ideologiczna polityki zrównuje się wagą z wizerunkiem w nich kreowanym i pokazywanym. Wraz z mediatyzacją polityki postępuje także jej komercjalizacja. Newsy stały się towarem i liczy się to, kto jak najszybciej i jak najładniej go zaprezentuje. Media konkurują o odbiorcę, widza, i starają się zaprezentować informacje w sposób, który najbardziej przypadnie do gustu odbiorcy. W ten właśnie sposób dokonuje się upraszczanie polityki. Debaty ogranicza się do kilkusekundowych materiałów zaopatrzonych w krótkie materiały pseudopolityczne. Więc wraz z postępującą celebrytyzacją polityki, jesteśmy świadkami coraz większej ilości informacji, które są niekoniecznie związane z polityką i procesami demokratycznymi – choć powinny. Celebrytą można określić człowieka który, ,,jest znany, ponieważ jest znany”. Celebryci spoza świata polityki często celowo upowszechniają informacje na tematy prywatne, ponieważ to dzięki nim zyskują sławę. Podobne zjawisko możemy coraz częściej zauważyć w polityce. Mediom mniej czasu zajmie zdobycie, przeanalizowanie i rozpowszechnienie informacji prywatnych niż tych politycznych. Informacje medialne coraz częściej dotyczą rodzin polityków oraz ich relacji z bliskimi, orientacji seksualnej, zainteresowań, stanu zdrowia, sposobu spędzania wolnego czasu, uprawianych sportów etc. I niestety, nagminnie dzięki tym właśnie informacjom politycy zdobywają rozgłos. Takie informacje coraz częściej pojawiają się w mediach typu people&lifestyle, które odnotowują większą czytalność i oglądalność od programów polityczno-społecznych. W mediach tego rodzaju politycy nie muszą mierzyć się z trudnymi zagadnieniami. Ocieplają w nich swój wizerunek poprzez łatwą rozmowę na tematy bliskie każdemu z nas. Taki stan rzeczy sprzyja rzecz jasna prężnemu rozwojowi zjawiska celebrytów-polityków. Trudno jest jednoznacznie określić, czy taka zmiana oblicza polityki, wpływa na nią pozytywnie, czy jednak negatywnie.
Korzystna zmiana czy szkoda dla demokracji?
W dyskusji pojawiają się argumenty popierające obie teorie. Przeciwnicy celebrytyzacji polityki podkreślają, iż przez to zjawisko warstwa ideologiczna i programowa schodzą na dalszy plan. Przy podejmowaniu ważnych dla przyszłości kraju decyzji wyborczych, istotniejszą rolę pełnią poglądy polityczne kandydata niż jego życie prywatne, które niestety warstwę merytoryczną przysłania. W głowach wielu wyborców kreowany wizerunek i powstała na jego podstawie subiektywna sympatia, stają się ważniejsze od poglądów politycznych. Zaburza to w pewnym stopniu możliwość wyboru odpowiedniego kandydata i poprawne postrzeganie debaty politycznej stanowiącej podstawę demokracji. Dobrym przykładem wpływu działań pozapolitycznych na bezpośrednie decyzje wyborcze mogą być akcje podejmowane przez kandydatów ubiegłorocznych wyborów prezydenckich. Prezydent Andrzej Duda wziął udział w akcji Hot16Challenge, którą śledzili głównie ludzie młodzi; ten performance przysłonić mógł wielu wyborcom jego poglądy na sprawy naprawdę ważne. Podobnie zresztą sprawa miała się z drugim kandydatem ubiegłorocznych wyborów prezydenckich, czyli Rafałem Trzaskowskim. Walka toczyła się wówczas o głosy młodzieży, ten więc zyskał sympatię potężnej części ludzi młodych dzięki różnego rodzaju występom i wypowiedziom pozapolitycznym. Spodobały się one młodzieży i sprawiły, że ci popierali go bez jakiejkolwiek refleksji na temat jego poglądów stricte politycznych.
Czy celebrytyzacja polityki może mieć pozytywny wpływ?
Wobec polityków-celebrytów pojawiają się zarzuty, iż stanowią oni szkodę dla demokracji, gdyż skupienie zbyt wielkiej uwagi na problemach i wydarzeniach prywatnych stanowi przeszkodę dla poprawnej debaty i dyskusji politycznej; bądź co bądź, bardzo ważnego elementu demokracji. Poświęca się jej zbyt mało uwagi, gdyż prywatna sympatia i wizerunek polityków stają się od niej ważniejsze, a dyskusje o rodzinnym wyjeździe czy problemach prywatnych umniejszają randze czysto merytorycznej. Ciekawszymi dla przeciętnego widza są dyskusje na tematy prywatne, ,,kto, z kim, gdzie i kiedy” czy zaczepki internetowe. Niedziwnym jest więc to, że ,,przeciętny zjadacz chleba” zwróci większą uwagę na sferę prywatną życia polityka niż na jego poglądy polityczne. W czasach internetu i mediów społecznościowych niemożliwym jest, by zewnętrzny wizerunek polityka nie grał żadnej roli. Istotne jest natomiast to, by nie grał pierwszych skrzypiec. Pomimo wszelkich negatywnych skutków celebrytyzacji polityki, zdarzają się momenty, w których przynosi ona pozytywne efekty i staje się ucieleśnieniem korzystnej w demokracji politycznej zmiany. Żyjemy w czasach, w których spory polityczne potrafią wpływać na relacje rodzinne czy znajomości. Upowszechnianie sfery prywatnej życia polityków ukazuje bardziej ludzką stronę polityki, pozwala odciągnąć się na chwilę od niezdrowych, negatywnych emocji. Są one niestety nieodłącznym elementem polityki. Z drugiej strony spory, które politycy toczą na płaszczyźnie prywatnej, również mogą wpłynąć na negatywny tor. Wcale nie uwalniają nas od ciągłej walki, a jedynie bardziej nas w niej zagłębiają. Nie można zaprzeczać, że bardzo duża część konfliktów pomiędzy politykami toczy się właśnie na płaszczyźnie prywatnej. Pomimo wszystko, dzięki występom polityków, w programach dalekich od tematów politycznych odbiorca może poznać ich podejście do spraw codziennych, które mogą rzutować na stosunek do spraw społecznych.
Jak odnaleźć się we wszechobecnej celebrytyzacji polityki?
W całej debacie na temat celebrytyzacji i mediatyzacji polityki ważne jest, by ta warstwa prywatna nie stanowiła centrum zainteresowania i nie przysłaniała odbiorcom warstwy ideologicznej i politycznej. Niezaprzeczalnym jest fakt, iż zjawisko, nad którym rozważam, zostanie z nami na długi czas, jeśli nie na zawsze. Należy dokonywać rozważań, jak najlepiej to wykorzystywać. Nie jak się go pozbyć, ponieważ to w czasach postępującej mediatyzacji polityki zdaje się być niemożliwym. Media skutecznie wykorzystują słabość ludzi, którą jest ciekawość na temat tego, jak wygląda życie prywatne celebrytów, gdyż związane jest to z dużymi przychodami. Ważne jest, by kreować odporność na ich bezpośredni wpływ na poglądy polityczne, a także by podejmować decyzje w oparciu o rzetelne źródła informacji oraz własną wiedzę.
O autorze
Szymon Turek
Student pierwszego roku Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Śląskim. Sympatyk środowisk narodowych, od lat jego zainteresowaniami są polska polityka oraz europejska piłka nożna. Przyszłość wiąże z dziennikarstwem.