Przejdź do treści

Opowieść bez końca – Turcja i Unia Europejska

Relacje Ankary z Brukselą to zawiła opowieść, której pozytywnego zakończenia nie widać. Turcja jest kandydatem do Unii Europejskiej od 1999 roku. Do dziś nie spełniła kluczowych warunków. Problemem jest odchodzenie od demokratycznych standardów, złe stosunki z sąsiadami i ukłony w stronę Rosji. 

Proces integracji Turcji z Europą rozpoczął się w 1963 roku. Wtedy to  w Ankarze układ stowarzyszeniowy z Europejską Wspólnotą Gospodarczą. 24 lata później Turcja wystąpiła z wnioskiem o dołączenie do poprzedniczki Unii, a w 1999 r. stała się państwem kandydującym do UE. Po szczycie Rady Europejskiej w Helsinkach z tamtego roku konkluzja unijnej instytucji prezentowała wizję owocnej współpracy na linii Ankara–Bruksela. Turcja zdawała się wtedy dobrym kandydatem do spełnienia kryteriów kopenhaskich. To zestaw warunków stawianych przed państwami ubiegającymi się o członkostwo w UE.

Rada Europejska z zadowoleniem przyjmuje ostatnie pozytywne wydarzenia w Turcji, które odnotowano w raporcie Komisji o postępach, oraz jej zamiar kontynuowania reform zmierzających do spełnienia kryteriów kopenhaskich. Turcja jest państwem kandydującym przeznaczonym do przystąpienia do Unii na podstawie tych samych kryteriów, co inne państwa kandydujące. Na podstawie istniejącej strategii europejskiej, Turcja, podobnie jak inne państwa kandydujące, będzie korzystać ze strategii przedakcesyjnej w celu stymulowania i wspierania jej reform.

– napisano w konkluzji z 1999 roku.

 Nadzieje i priorytety

Grudzień 2004 roku przyniósł kolejną istotną konkluzję Rady Europejskiej, tym razem ze szczytu w Brukseli. Jej zapisy dotyczyły m.in. zadowolenia państw członkowskich ze stanu reform wewnętrznych Turcji, które zbliżają ją do Wspólnoty. Władze w Ankarze próbowały bowiem demokratyzować kraj, reformując kemalistowski system. We wspomnianym dokumencie zapowiedziano rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych na październik 2005 roku:

Rada Europejska z zadowoleniem przyjęła znaczący postęp Turcji w jej dalekosiężnym procesie reform i wyraziła zaufanie, że Turcja utrzyma ten proces. […] Komisja będzie kontynuować regularne raportowanie do Rady na temat tych reform, uwzględniając wszystkie kwestie wymagające uwagi. […] Turcja spełnia kryteria kopenhaskie wystarczająco, aby rozpocząć negocjacje akcesyjne. Negocjacje mają rozpocząć się 3 października 2005 roku.

Przez kolejne lata instytucje unijne stawiały przed Ankarą liczne warunki do spełnienia. W decyzji Rady z 18 lutego 2008 r. był to szereg priorytetów, które dotyczyły m.in.:

  • Zapewnienia niezależności sądownictwa
  • Uruchomienia procesu zwalczania korupcji
  • Dbałości o poszanowanie wolności słowa, w tym wolności prasy
  • Poprawy sytuacji w południowo-wschodniej Turcji w celu zwiększenia możliwości gospodarczych, społecznych i kulturalnych dla wszystkich obywateli tureckich, w tym tych pochodzenia kurdyjskiego
  • Pokojowego rozwiązanie problemu cypryjskiego
© European Union, European Parliament – press materials

Impas

Unijne instytucje, zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami monitorowały postępy tureckich reform. Z biegiem lat raporty płynące od organów UE zaczęły być bardzo krytyczne wobec Recepa Erdogana i rządzącej partii Sprawiedliwość i Rozwój, mimo wcześniejszego optymizmu.

W czerwcu 2018 r. Rada po raz pierwszy stwierdziła, że Turcja coraz bardziej oddala się od UE oraz że negocjacje akcesyjne z Turcją utknęły w martwym punkcie i nie można rozważać otwarcia ani zamknięcia żadnych kolejnych rozdziałów negocjacyjnych.

– napisano na stronie internetowej Rady Europejskiej.

Problemy zaczęły być jednak dostrzegane już wcześniej. Optymistyczne spojrzenie ze strony UE zaczęło słabnąć około 2010 roku. Jak w swoim komentarzu dla Ośrodka Studiów Wschodnich napisał Adam Michalski, starszy specjalista w Zespole Turcji, Kaukazu i Azji Centralnej:

Miało to związek m.in. z nierozwiązaniem kwestii cypryjskiej, pacyfikacją w 2013 r. masowych protestów społecznych wywołanych pogarszającym się stanem demokracji, czystkami w elitach politycznych i wojskowych po nieudanym puczu z 2016 r. czy referendum konstytucyjnym w 2017 r., które doprowadziło do konsolidacji władzy w rękach prezydenta. Wszystko to odebrano w UE jako odejście Ankary od wartości demokratycznych. […] Ponadto w 2019 r. Parlament Europejski wezwał KE i państwa członkowskie do oficjalnego zawieszenia rozmów z Turcją, m.in. ze względu na pogarszający się stan praworządności i wolności słowa w tym państwie.

Od 2016 roku nie został otwarty żaden nowy rozdział negocjacyjny UE z Turcją. Unijne kontrole wskazywały na odchodzenie Ankary od demokratycznych standardów, praworządności i respektowania praw podstawowych. Szeroko problemy te opisano w raporcie Komisji Europejskiej z 2023 roku. Jest w nim mowa m.in. o braku niezależności wymiaru sprawiedliwości oraz o nierówności szans w wyborach parlamentarnych i prezydenckich z ubiegłego roku:

Istnieją poważne niedociągnięcia w funkcjonowaniu instytucji demokratycznych w Turcji. W okresie sprawozdawczym w dalszym ciągu trwał regres demokracji. Strukturalne niedociągnięcia w systemie prezydenckim pozostały na swoim miejscu. Wybory prezydenckie i parlamentarne odbyły się 14 maja 2023 roku. Druga tura wyborów prezydenckich odbyła się 28 maja. Wybory odbyły się zgodnie z nową ordynacją wyborczą przyjętą w marcu 2022 roku. Zaoferowały one wybór między prawdziwymi alternatywami politycznymi, a udział wyborców pozostał wysoki, ale stronnicze relacje medialne i brak równych szans dały nieuzasadnioną przewagę urzędującemu prezydentowi. Architektura konstytucyjna utrzymywała centralizację władzy na poziomie prezydencji i nie zapewniała solidnego i skutecznego podziału władzy między władzą wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą.

Problemem nie jest tylko odchodzenie Ankary od standardów państwa demokratycznego. Istotne dla UE są również kwestie gospodarcze. KE zachęciła w raporcie Turcję do powrotu do polityki makroekonomicznej ukierunkowanej na stabilność. Unijnym instytucjom zależy na eliminacji problemów w tureckiej gospodarce rynkowej. Jako główną przyczynę kryzysu finansowego w raporcie z 2023 roku KE wskazała ingerencję władz w gospodarkę oraz odwołała się do kwestii unii celnej:

Rada zaapelowała również o to, by Turcja wypełniła swoje zobowiązania i wdrożyła unię celną UE–Turcja, zapewniając jej faktyczne stosowanie do wszystkich państw członkowskich UE. 

Cypr kością niezgody

Trudne stosunki Ankary z Brukselą dotyczą także wspomnianego problemu cypryjskiego. Turcja konsekwentnie odmawia uznania Republiki Cypryjskiej i w dalszym ciągu opowiada się za podziałem wyspy na dwa państwa. Odchodzi ona bowiem od zamysłu federalizacji samozwańczej i tylko częściowo uznawanej na arenie międzynarodowej Tureckiej Republiki Cypru Północnego (kontrolowanej przez Ankarę) i greckiej Republiki Cypryjskiej (członka UE). Podejście Ankary jest sprzeczne z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Turcja blokuje również współpracę Republiki Cypryjskiej z NATO.

UE pozostaje zaangażowana w poszukiwanie rozwiązania tego konfliktu. W swoich stanowiskach podkreśla konieczność wznowienia negocjacji pod egidą ONZ i deklaruje chęć aktywnego wsparcia trudnego procesu. Unijni liderzy są gotowi zaangażować się w rozmowy i oferować różnorodne formy pomocy, by doprowadzić do porozumienia, zgodnego z międzynarodowym prawem i zasadami, na których opiera się Unia.

Grecja – lata konfliktów

Przy omawianiu stosunków Turcji z UE, nie bez wpływu pozostaje jej relacja z Grecją, która stoi pod znakiem wieloletniego konfliktu i nie determinuje go tylko status Cypru. Podłożem problemów są także:

  • Budzące konflikt ustalanie granic państwowych na Morzu Egejskim i Śródziemnym
  • Spór dotyczący kontroli przestrzeni powietrznej
  • Zaszłości historyczne. Zarówno w Grecji, jak i w Turcji istnieje silny nacjonalizm, podsycany przez pamięć o dawnych konfliktach (m.in. wojna obydwu państw w latach 1919–1922)
  • Rozbieżności w polityce międzynarodowej. Grecja jest członkiem UE, przez co działa w zgodzie ze stanowiskami Wspólnoty, często sprzecznie z dążeniami Turcji

Oba państwa są dla siebie od lat głównymi oponentami w wymiarze politycznym i wojskowym. W zeszłym roku mogliśmy jednak liczyć na umiarkowanie pozytywne zmiany w ich relacjach.

Po długim okresie napięć i wzajemnych oskarżeń, luty 2023 roku przyniósł poprawę stosunków. Katastrofalne trzęsienie ziemi w Turcji przyczyniło się do złagodzenia napięć. Grecy zdecydowali się na wysłanie do kraju półksiężyca pomocy humanitarnej. Od tego czasu odnotowano znaczący spadek liczby naruszeń greckiej przestrzeni powietrznej przez tureckie samoloty. Ruszyła także dyplomacja. We wrześniu 2023 roku doszło do spotkania Recepa Erdogana z greckim premierem Kiriakosem Mitsotakisem.

Rosja – polityka balansu

Polityka międzynarodowa Turcji w ostatnich latach znacznie rozmija się z tą przyjętą przez Unię. Problemem jest także nieprzyłączenie się Ankary do sankcji wymierzonych w Rosję w związku z wojną w Ukrainie. W co gra Turcja w tej kwestii?

Udzielenie przez Turcję pomocy militarnej i humanitarnej Ukrainie, nawoływanie do poszanowania jej integralności terytorialnej oraz dyplomatyczne wysiłki i stawianie się w roli mediatora nie jest równoznaczne z ograniczeniem więzi gospodarczych między Ankarą a Moskwą. Polityka balansowania między dwoma systemami wartości ma dać Turcji liczne korzyści. Chociaż zdawałoby się, że NATO jest dla niej najważniejszym sojuszem, to dobre stosunki z Rosją są dla Ankary sposobem na mnożenie zysków i rozciąganie swoich wpływów w stronę Globalnego Południa i na wschód.

Krajowi półksiężyca ciężko opowiedzieć się zdecydowanie po jednej ze stron rywalizacji Zachodu z Rosją i Chinami. Turcja jako kraj o strategicznym położeniu, uzależniony od rosyjskiego gazu w zdecydowanie większym stopniu niż inne kraje Europy, stał się głównym beneficjentem nałożonych na Moskwę sankcji w związku z inwazją w Ukrainie. Turcja stała się ważnym kanałem dla rosyjskich produktów. W szczególności dotyczy to handlu surowcami energetycznymi i towarami objętymi ograniczeniami w krajach Unii Europejskiej i innych państwach zachodnich. W 2022 roku Turcja i Rosja podpisały porozumienie o pogłębieniu współpracy gospodarczej. Jak przekazywał w maju 2023 roku Adam Michalski z Ośrodka Studiów Wschodnich:

Ankara otworzyła się na napływ rosyjskiego kapitału i zintensyfikowała swoją wymianę handlową z Moskwą, a tym samym stała się kanałem obchodzenia sankcji. W efekcie turecki eksport do Rosji zwiększył się w 2022 r. o 60% r/r – do 9,3 mld dolarów. Ponadto Turcja podwoiła w ubiegłym roku zakupy rosyjskiej ropy i należy obecnie do głównych odbiorców produktów naftowych z Rosji po wprowadzeniu przez UE embarga.

BRICS

W dniach 22-24 października w Rosji odbył się szczyt BRICS. To spotkanie grupy państw, której założeniem jest tworzenie przeciwwagi politycznej i gospodarczej wobec dominującej roli Zachodu. Twórcami inicjatywy były: Brazylia, Rosja, Indie oraz Chiny (BRIC). W tym roku grupa została rozszerzona. Nowymi członkami są: Etiopia, Egipt, Iran oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Na tegorocznym szczycie BRICS w Kazaniu pojawił się Recep Erdogan. Turcja złożyła bowiem we wrześniu wniosek o członkostwo w grupie. Turecki prezydent był jedynym przedstawicielem państwa NATO podczas tego wydarzenia.

Wejście Ankary do BRICS ma zapewnić jej budowanie sojuszy poza państwami NATO i UE oraz ugruntować pozycję na Globalnym Południu. Musi ona bowiem kreować w krajach tej części świata obraz siebie jako państwa potrafiącego znaleźć się w alternatywie dla Zachodu. To krok w stronę dywersyfikacji relacji międzynarodowych, który w UE odbierany jest jako kontrowersyjny i niebezpieczny.

Turcja ma prawo decydować o swoich sojuszach, ale jako państwo-kandydat do UE podlega ograniczeniom.

– przekazał rzecznik KE Peter Stano.

BRICS w oczach UE reprezentuje założenia mocno rozmijają się z polityką Wspólnoty, w tym z polityką bezpieczeństwa. Jest de facto sojuszem antyzachodnim.

Perspektywy

Pomimo licznych trudności istnieją możliwości nawiązania współpracy między UE i Turcją w wybranych obszarach, zwłaszcza gdy obie strony znajdą wspólne interesy, takie jak stabilność regionalna czy kwestie gospodarcze. Jak pisze na swojej stronie Rada Europejska:

Turcja nadal ma status kraju kandydującego i jest ważnym partnerem UE w wielu obopólnie ważnych dziedzinach, takich jak migracja, walka z terroryzmem, zdrowie publiczne, klimat czy sprawy regionalne.

W 2023 roku Turcja wykonała kilka przyjacielskich gestów wobec Zachodu, w tym UE. Na szczycie NATO w Wilnie zadeklarowała pracę na rzecz polepszenia stosunków ze Wspólnotą. Dodatkowo Ankara zgodziła się na wstąpienie Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Kluczowe dla sprawy jest jednak to, czy Turcja podejmie realne kroki w kierunku reform, które odpowiadałyby oczekiwaniom unijnych instytucji. To jednak mało realny scenariusz. Współpraca może być ograniczona do obszarów, w których występuje bezpośredni interes obu stron. 

Fot. nagłówka – Openverse |  Andy Mettler – World Economic Forum

O autorze

Student dziennikarstwa i medioznawstwa na UW. Najchętniej piszę o polityce i kulturze. Jestem miłośnikiem filmów dokumentalnych. W wolnych chwilach łączę poezję z fotografią, co zaprowadziło mnie do wystawienia swoich prac w jednej z gdańskich galerii sztuki. Kocham podróże, zdarzyło mi się parę razy wybrać gdzieś autostopem.