Przejdź do treści

Odrodzone Społeczeństwo. 100 lat później!

birds eye view of high rise buildings

Marcin Sapuń dla Kongresów

11 listopada. Szczególny dzień dla wszystkich Polaków. 102 lata temu okres ten połączył ówczesnych rodaków. Chociażby na chwilę. Jak zmienił się obraz europejskiego państwa na przestrzeni wieku? Co stało się z Nadwiślańskim krajem i jej mieszkańcami? Ja szybko pędzimy i dokąd zmierzamy? Szukamy zderzenia, czy rozwoju? 

Cały czas w podręcznikach szkolnych możemy zauważyć, że według autorów społeczeństwo polskie jest jednolite. Oczywiście wydawnictwa ustosunkowują się do etnicznego obrazu, ale patrząc już wężej, widzimy jasno, że tej jedności nie ma. Potrafimy być razem w ważnych i trudnych chwilach (śmierć Jana Pawła II lub Katastrofa Smoleńska), jednak problem tkwi w czasie. Ta jedność trwa zbyt krótko. Wracamy szybko do rzeczywistości, w której kłótnia jest codziennością. Politycy przed każdymi świętami życzą nam wesołych świąt, mówią o rodzinie oraz odłożeniu sporów na ten szczególny okres. A ja się pytam: Dlaczego mamy odkładać spory akurat na święta? Czy po świętach musimy się atakować i politycy na to przyzwalają? Nie bez powodu od kilkunastu lat mówi się o „wojnie polsko-polskiej”. To nie służy niczemu dobremu. Podzielonym społeczeństwem lepiej się rządzi, ale jakim kosztem? 

Ignorowanie społeczeństwa, nieliczenie się z ich zdaniem doprowadziło przez kolejne lata do buntu społeczeństwa i wybuchu lawiny złości. Młodzi ludzie wyjeżdżają, zmagamy się z emigracją, rozdzielane są rodziny. Język pogardy i cała kultura polityczna poskutkowała tym, że Polacy coraz mniej ufają swoim władzom, co nie sprzyja rozwojowi demokracji. Potrzebujemy dogłębnych zmian, ale takich, które zostaną akceptowane przez obywateli, to oni tworzą to państwo i to państwo jest właśnie dla nich (nawet dla nas, bo ja też jestem częścią tego społeczeństwa). Dopiero wtedy, widząc nasz realny wpływ na otaczającą nas rzeczywistość, możemy zacząć zmieniać siebie. Edukując się i rozwijając, sprawimy, że będziemy mądrzejsi i bardziej świadomi. Nie będziemy zwracać uwagi na fałszywe wiadomości, a złe i nieodpowiedzialne zachowania będziemy piętnować. 

Obecnie ruszamy w niewiadomym kierunku. Czasy są niepewne i sprawiły, że zmiany są konieczne i muszą być szybko wprowadzane. Istotne, aby robić to z głową, dążąc do celu, ale nie na zderzenie z potężną ścianą. 

O autorze

Gazeta Kongresy to młodzieżowe media o ogólnopolskim zasięgu. Jesteśmy blisko spraw ważnych dla młodego pokolenia – naszych spraw.