Przejdź do treści

Nie tylko Ostatnie Pokolenie. Prawica także lubi blokować drogi

Ostatnie Pokolenie dało czas władzy na realizację postulatów do wyborów samorządowych. Już wtedy odgrażało się, że jeśli nie zostaną one spełnione, to dojdzie do wszczęcia masowych akcji związanych z obywatelskim nieposłuszeństwem. Nie powinien nas dziwić wysyp takich, a nie innych protestów ze strony działaczy. A czy powinien nas aż tak denerwować? Cóż, nic dziwnego, że ktoś czuje się zirytowany brakiem możliwości dotarcia do pracy, do domu, lekarza, na spotkanie. W tych nerwach nie jesteśmy jednak konsekwentni i wyznajemy zasadę „silni wobec słabych, słabi wobec silnych”.

Czym jest Ostatnie Pokolenie? 

Bo w polskim społeczeństwie silna jest prawica, a młodzi aktywiści z natury są słabsi. Fizycznie – nie stawiają oporu przy „ściąganiu” ich z jezdni, nie stosują przemocy. Pod względem politycznym – nie mają żadnego zaplecza. Ci, którzy myślą, że organizacje pozarządowe śpią na dotacjach i grantach, są opłacani przez Putina/Sorosa/Niemców/Masonów (niepotrzebne skreślić) żyją w alternatywnej rzeczywistości. Owszem, Władimir Putin to człowiek niezwykle zamożny, ale jaki miałby mieć interes w rozdawaniu kieszonkowych obcym polskim dzieciom, żeby siedziały przez pół godziny na jezdni?

Nie ma powodów, by podejrzewać Ostatnie Pokolenie o bycie marionetką naszych szeroko pojętych „nieprzyjaciół”.

Taki, a nie inny sposób protestu raczej nie jest dziwny. Wszelkie radykalniejsze zmiany, przeważnie obyczajowo-społeczne, wprowadzano w sposób radykalny. Dużo gorszy niż blokowanie warszawskich ulic.

Taki Martin Luther King nie zbierał podpisów pod petycją o to, by rząd łaskawie dał czarnoskórym podstawowe prawa. Walczył z segregacją rasową poprzez łamanie zasad związanych z tą dehumanizującą ideą.

Główne postulaty Ostatniego Pokolenia 

Działania Ostatniego Pokolenia są także skorelowane z ich postulatami. Przyjrzyjmy się im dokładniej:

  1. Skokowe zwiększenie inwestycji w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie 100% środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe od 2025.
  2. Stworzenie biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju. Chcemy jednolitego systemu honorowania biletów.

Postulaty ewidentnie wymierzone w zanieczyszczający środowisko transport samochodowy, analogicznie do działań utrudniających przeprowadzanie ruchu samochodowego. Sprzeczności nie widzę. Taki format działań jest dużo mniej szkodliwy niż dewastacja dzieł sztuki czy przerywanie koncertów (za tym Ostatnie Pokolenie, niestety, także stało).

Działania uderzające w wydarzenie kulturalne zwracają uwagę na konsekwencje katastrofy klimatycznej. Pokazują wyraźnie – jest ładny obraz, dziś możemy go podziwiać, bo nie będziemy mieli tyle trosk z tyłu głowy, co za kilkanaście lat. Za ten czas na planecie zrobi się dużo goręcej, nasilą się ekstremalne zjawiska prowadzące do takich tragedii jak chociażby tegoroczna powódź. Jest to jakaś całkiem merytoryczna podpora takich, a nie innych działań, jednakże za mało konkretna i dosłowna.

Skoro jesteśmy w temacie powodzi, warto podkreślić, że aktywiści Ostatniego Pokolenia uczestniczyli w działaniach związanych z pomocą poszkodowanym.

Nie opłaca się utrudniać codziennego życia

Gdy psujemy ludziom rozrywkę albo utrudniamy prozę życia codziennego, powinniśmy mieć konkretny powód. Tymczasem uzasadnienia Ostatniego Pokolenia to kluczenie, metafory i nieklarowne związki przyczynowo-skutkowe – na dłuższą metę można doszukać się w tym sensu, ale tak jak już wspominałem – społeczeństwo oczekuje krótkiego i jasnego tłumaczenia dlaczego dzieciaki blokują drogi i przeprowadzają akcje uderzającą w wydarzenia kulturalne.

Żeby to wszystko uplastycznić, wyobraźcie sobie sytuację, w której macie wyjazd na pilne spotkanie na peryferia miasta. Chcecie wsiąść w auto, odpalić wóz i dojechać nim do końca swojej podróży. Niestety, ktoś zaparkował swój samochód w taki sposób, że za Chiny ludowe nie jesteście w stanie się wydostać.

Fot. Strona Ostatniego Pokolenia na Facebooku

Gdy taka osoba zacznie przez 15 minut tłumaczyć, że przez nią nie dotarłeś na ważne dla ciebie spotkania poprzez metafory, zawiły język, raczej was to nie przekona. Wolicie usłyszeć dobry, mocny, konkretny i najbardziej bezpośrednio jak się da powiązany z sytuacją powód.

Rzecz jasna, katastrofa klimatyczna to temat poważny, którego nie możemy zlekceważyć, arogancko zamieść pod dywan. Wszystko, co dzieje się wokół nas, wskazuje na to, że negowanie katastrofy klimatycznej jest szkodliwe. Problem tkwi w skali dezinformacji, liczby pseudonaukowców, którzy próbują negować zmiany klimatu i oczywiście odsetku społeczeństwa, który nabiera się na głosy opisujące katastrofę klimatyczną jako farsę.

Wciąż nie wierzymy w katastrofę klimatyczną. Czy w tej sytuacji Ostatnie Pokolenie ma sens?

Tu jest temat od którego trzeba zacząć. Poparcie dla działań Ostatniego Pokolenia, mówiąc delikatnie, nie jest za wysokie. Może byłoby wyższe w momencie, gdyby nasze społeczeństwo miałoby już pewną świadomość. Tymczasem, Polacy nie opowiadają się za osiągnięciem neutralności klimatycznej do 2050 roku. Wolimy robić to po swojemu, niezależnie od woli europejskich biurokratów. Dysponujemy narodem buńczucznym, ale także pozbawionym narzędzi do edukowania się. Konsekwencje katastrofy klimatycznej wciąż są dla nas czymś obcym, niezrozumiałym.

Jedyny skutek zmian klimatycznych, jaki widzi niemały odsetek Polaków, to fakt występowania wyższych temperatur. Mało kto wie i mało kogo interesuje, co się z tym wiąże. Na polskim gruncie pojęcie katastrofy klimatycznej jest zatem zdeformowane, obce, trudne do wyjaśnienia „na chłopski rozum”. Gdy obraz pewnego zjawiska jest bardzo rozmyty (za co w dużej części odpowiadają Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość), łatwo wpuścić na polską płaszczyznę dezinformacyjnego gnoma, który zmieni widzenie jakieś grupy osób, zradykalizuje sceptyków i poszerzy drużynę „oświeconych”, która w rzeczywistości odrzuca naukę na rzecz własnym przekonań ugruntowanych zazwyczaj na bardzo kruchej i łatwej do obalenia bazie.

Pełna zgoda, że etap uświadamiania i edukowania powinniśmy mieć za sobą dobre kilka, jak nie kilkanaście lat temu. Można to skwitować, śmiejąc się bezradnie przez morze łez: sorry, taki mamy klimat.

Może edukowanie to lepszy pomysł. Oczywiście, Ostatnie Pokolenie powiedziało już „a”, więc nagłe stwierdzenie, że szereg blokad ulic, które popełniły były jednak bez sensu byłoby zupełną głupotą. Prawica ogłosiłaby triumf przy okazji wyśmiewając skompromitowanych aktywistów, z kolei lewica po raz kolejny i zapewne nie ostatni w swojej historii byłaby rozczarowana ludźmi, w których dotychczas wierzyła.

Więc może lepiej byłoby uderzyć w tych, którzy emitują najwięcej CO2? Czy analogicznie do postulatów – utrudnić życie tym, którzy odpowiadają za obecny zastój polskiej kolei względem drogownictwa. Oczywiście, hejterów wciąż będzie niemało, ale uciszenie ich stanie się łatwiejsze. Można wziąć przykład chociażby z ostatniej barbórkowej akcji Greenpeace, która na gmachu Ministerstwa Przemysłu przypomniała, że węgiel to melodia przeszłości. Notabene, trochę przykre, że w 2024 roku takie rzeczy wciąż trzeba mówić (i niemało osób nazwie je kontrowersyjnymi!).

O hipokryzji polskiego społeczeństwa

Audytorium działań Ostatniego Pokolenia – czyli całe polskie społeczeństwo, które o akcjach się dowiedziało – święte nie jest. Znowu jesteśmy hipokrytami. Żyjemy konserwatywnymi mitami, które kreują pewną krzywdzącą, prymitywną i przeterminowaną dychotomię. Otóż, dzielimy ludzi na bardziej pożytecznych z punktu widzenia narodu i mniej pożytecznych. Na tej podstawie budujemy pewien moralny kodeks dla tej drugiej grupy – bardzo rygorystyczny, niekiedy pełen sprzeczności. Z kolei ta pierwsza może poruszać się w obrębie bardziej liberalnych przepisów. Gdy przekroczy już granice dobrego smaku, spotkają ją zdecydowanie mniej dotkliwsze konsekwencje społeczne niż tą drugą grupę.

Do tej pierwszej możemy zaliczyć rolników. Do drugiej aktywistów. Naszym materiałem badawczym będzie nieposłuszeństwo obywatelskie prowadzące do utrudnień w ruchu lądowym. Obie strony zastosowały niemal tożsame środki, ale tylko jedna z nich jest znienawidzona z prawie każdej strony sporu politycznego. Druga z kolei zawsze może liczyć na uwagę na rządu, choć śmiem twierdzić, że za uszami ma dużo więcej.

Fot. Strona Ostatniego Pokolenia na Facebooku

Rolnicy sprzeciwiali się m.in. postanowieniom zawartym w Europejskim Zielonym Ładzie oraz importowi produktów rolnych z Ukrainy. Zablokowali drogi dojazdowe do dużych polskich ośrodków. Protesty rolników w Polsce były następstwem tych organizowanych na zachodzie – w Niemczech czy we Francji, gdzie ważne drogi przez bardzo długi czas były sparaliżowane.

Protesty rolników były oparte o blokadę dróg wjazdowych do polskich miast maszynami rolnymi. Taka, a nie inna forma protestu szczególnie utrudniała przejazd karetkom. Pojazdy uprzywilejowane nie zawsze były przepuszczane.

Pojawiały się treści propagujące systemy totalitarne i zbrodniarzy wojennych. „Putin zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi” – głosił napis na jednym z ciągników. Obok niego znajdowała się flaga ZSRR.

Mimo to protesty rolników cieszyły się ogromnym poparciem, w szczególności prawej strony konfliktu politycznego. Konfederacja oraz Prawo i Sprawiedliwość wyraźnie podkreślały, że zryw jest skierowany przeciwko Platformie Obywatelskiej, Donaldowi Tuskowi, Unii Europejskiej i Michałowi Kołodziejczakowi, który pomijając już kwestie tego kto miał racje stał się zdecydowanie największym przegranym ogromnej mobilizacji rolników.

Wysokie poparcie dla rolników

Według badań IPSOS aż 78% Polek i Polaków poparło radykalne działania rolników. 79% sprzeciwiło się importowi zboża z Ukrainy. W obliczu tak ogromnego poparcia, władze musiały ustąpić, przymknąć oko na negatywne konsekwencje protestów i szukać jak najszybciej kompromisu. Donald Tusk ukorzył się przed strajkującymi.

– Będziemy szukali rozwiązań ochronnych dla polskich rolników, poprzez użycie środków krajowych jak i poprzez dalsze negocjacje z Ukrainą, z instytucjami europejskimi. Tak, aby te negatywne konsekwencje liberalizacji handlu z Ukrainą były mniej dotkliwe, żeby je zniwelować, tak jak się da. I tutaj polscy rolnicy mogą na mnie liczyć. Jesteśmy do dyspozycji – zapewniał premier.

Rolnicy mieli więc pewną bezpieczną przestrzeń na podjęcie działań. Mieli obywatelski mandat i ciche przyzwolenie rządzącego Donalda Tuska – czego chcieć więcej? W takiej sytuacji, hulaj dusza piekła nie ma! Do porozumienia z rolnikami udało się dojść, ale skoro rolnicy cieszyli się takim poparciem społecznym, otwartością rządu to na fali organizują kolejne protesty na wzór tych z przełomu 2023 i 2024 roku.

Jedni mogą blokować drogi, inni niekoniecznie

Z kolei Ostatnie Pokolenie póki co na sztandary wynosi dwa tematy znajdujące się raczej poza mainstreamem politycznym. Tematy, które warto podjąć, o których warto rozmawiać. Sama idea przesunięcia pieniędzy z budowy dróg i autostrad na inwestycje w kolej jest dobrym pomysłem. Wprowadzenie biletu miesięcznego na transport publiczny to także ciekawe rozwiązanie, ale może niekoniecznie na teraz – takie ulgi sprawdzą się świetnie w kraju, gdzie infrastruktura kolejowa i sieć połączeń autobusowych są dużo bardziej rozwinięte i nie ma problemu z niedoborem kadrowym w kluczowych spółkach organizujących transport publiczny. Na chwilę obecną transport publiczny w Polsce ma wiele problemów – trzeba je rozwiązać, ustabilizować sytuację, rozwinąć ten obszar i wtedy myśleć o takich inicjatywach.

Nie zmienia to faktu, że Ostatnie Pokolenie jest jedną z bardzo niewielu bardzo medialnych organizacji, które jako jedyne promują rozwój transportu kolejowego, co jest jak najbardziej dobrym zjawiskiem. Dobrze wiemy w jakim zastoju znalazła się kolej od czasów transformacji ustrojowej. Pod względem bogactwa infrastruktury jest gorzej niż 50 lat temu – to znak, że cofamy się w rozwoju, a nie idziemy naprzód.

Negatywny odbiór

Fot. Strona Ostatniego Pokolenia na Facebooku

Ostatnie Pokolenie nie cieszy się społecznym poparciem. Poniekąd trudno się dziwić. Ciężko nawet rozsądnie przeanalizować postulaty, pozytywnie je ocenić skoro w głowie wciąż będzie miało się tą jedną blokadę uliczną przez którą spóźniło się odebrać dziecko z przedszkola, czyż nie?

„Mam nadzieję że rząd część tych pieniędzy przeznaczy na walkę z wami i umieszczenie was w przymusowych zakładach zamkniętych.”

„Oto ludzie, którzy na siłę chcą ograniczać wolność innych. Zabronić korzystania z wypracowanych dóbr, zmusić do tłoczenia się w komunikacji, jak w bydlęcych wagonach, zmusić do myślenia tak jak oni. Precz z komuną!”

„” NASZ ŚWIAT…” czyt. Świat naszego nieróbstwa, grantów, uprzykrzania ludziom życia, naszego spierdolenia umysłowego, naszej pogardy dla ludzi chorych, naszej nienawiści wobec Bogu ducha winnych kierowców.

„Ch** z wami ekonaziści”

To przykłady komentarzy pod facebookowymi rolkami Ostatniego Pokolenia. Znajdziemy tam pojedyncze słowa podziwu, pochwały, ale są one zdecydowaną mniejszością i spotykają się z masą negatywnych reakcji.

Jak widać, forma protestu mniej inwazyjna niż ta rolnicza, o charakterze prawicowym, a spotyka się z nieporównywalnie większą krytyką i wszechobecnym hejtem. Młodym aktywistom grozi premier Donald Tusk.

Widać pewną różnicę – do rolników wystawiamy rączkę, chcemy dla nich dobrze i wręcz prosimy o to, by dali nam szansę. Na aktywistów napuszczamy policję – mimo że ci trudności w przepuszczaniu karetek nie mają. Silni wobec słabych, słabi wobec silnych.

Aktywiści robią to samo, co rolnicy. Różnią się cele. Tu wracamy do nieszczęsnej dychotomii determinującej pewną hipokryzję w naszej ocenie działań tych dwóch grup. Obraz rolnika pochodzi jeszcze z czasów PRL-u. Rolnicy kojarzą nam się z postawnymi mężczyznami, pracującymi dzień w dzień od wczesnego rana do późnej nocy na to, by miasto miało co jeść. To ludzie o dobrych sercach, których powinniśmy bardzo, ale to bardzo szanować i być im dozgonnie wdzięczni. Tak pozytywny obraz tworzy nam historia, bardzo abstrakcyjny, historyczny obraz pracy. Miastowym rolnik będzie bardziej kojarzył się z Antkiem Boryną z „Chłopów” Władysława Reymonta. Chłopomania w miejskich kręgach wiecznie żywa. Niemniej, gdy rolnik opowiada o tym, że dana regulacja sprawi, że będzie miał ciężko to oczywiście bronimy wszystkie jego ruchy, by tylko zapobiec głodowej klęski. Bronimy wszystkie działania, w pełni ufamy rolnikom – bo kto z nas na fali protestów rolników przeczytał założenia płynące z Europejskiego Zielonego Ładu?

Rolników obok górników i paru innych profesji zaliczymy do grupy, która w opinii naszego społeczeństwa żyjącego konserwatywnym mitem i wyidealizowanym, może pozwolić sobie na nieco więcej.

Z kolei aktywiści są mniejszością, stają się obiektami ataków non stop. Często nie mają medialnego doświadczenia, zaplecza, ani doradców, więc łatwiej im o kompromitacje w mediach. Społeczeństwo postrzega ich jako dziwny wynalazek demokracji – raczej niepotrzebny, zbędny. Zazwyczaj, nie cieszą się pozytywnym odbiorem. Każdy czyn, a zwłaszcza taki utrudniający społeczeństwu swobodne przemieszczanie się wiąże się z falą hejtu i krytyki. Zjawisko ma już taką skalę, że nie ma co się mu za bardzo przeciwstawiać – lepiej myśleć o zmianie strategii.

Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych.

Wszyscy jesteśmy hipokrytami. Jak nie w tym temacie, to w innym. Czy to coś złego? Nie. Nasze osobiste przekonania, wyobrażenia tworzą pewną pułapkę, przez co jedni mogą sobie pozwolić na więcej, a drudzy na mniej. Gdy mówimy o skali możliwości w ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa, o wiele łatwiej będą miały inicjatywy prawicowe niż lewicowe. Blokowanie drogi przez jednych jest lepsze niż blokowanie drogi przez drugich. Ostatnie Pokolenie powinno zacząć rozglądać się za alternatywami.

Fot. nagłówka: Flickr.com I RealWarsaw_pl

O autorze

Piszę o polityce, sporcie, sprawach społecznych, kebabach, młodych ludziach i Polsce moich marzeń. Próbuję być publicystą. Lubię historię, od czasu do czasu coś pogotuję. Moje kibicowskie serce jest podzielone między Lecha Poznań a Liverpool FC. Torunianin z urodzenia, Poznaniak z wyboru.