Od 17 maja trwa strajk okupacyjny studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Protestujący zajmują wyłączony z użytku od 2019 roku Dom Studencki „Kamionka”, domagając się między innymi ponownego przywrócenia dla studentów dwóch budynków wraz z początkiem roku akademickiego 2024/2025 oraz budowy nowego akademika na Ruczaju. Uczelnia z kolei odpowiada, że studenci okupują budynek nielegalnie, a ich postulaty są już w rzeczywistości w realizacji.
Strajkujący i ich postulaty
Osobami strajkującymi są głównie studenci zrzeszeni w Krakowskim Kole Młodych Inicjatywy Pracowniczej działającym przy OZZ „Inicjatywa Pracownicza”, choć są tam również studenci z innych części Polski. Protest jest odpowiedzią na politykę Uniwersytetu Jagiellońskiego, który ich zdaniem nie reaguje na dramatyczną sytuację studentów na rynku wynajmu. Głównymi postulatami strajkujących są:
- Natychmiastowe wycofanie się z prób sprzedaży DS Kamionka przez władze UJ;
- Remont dwóch budynków DS „Kamionka” i wznowienie działalności akademika od roku akademickiego 2024/2025;
- Przedstawienie projektu budowy nowych domów studenckich na terenie III Kampusu na Ruczaju;
- Zapewnienie ze strony władz uczelni, że żadna osoba nie poniesie odpowiedzialności prawnej, cywilnej i dyscyplinarnej za udział w strajku okupacyjnym.
Historia sprawy „Kamionki”
Budynki DS „Kamionka”, zgodnie z uchwałą Senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego ze stycznia 2018 roku, miały zostać sprzedane, a uzyskane pieniądze przeznaczone na budowę nowego akademika na III Kampusie na Ruczaju. Władze uczelni tłumaczyły konieczność sprzedaży budynków opiniami studentów, którzy skarżyli się na dużą odległość Kamionki od budynków uniwersyteckich oraz zły stan techniczny akademika. Tak twierdzi chociażby rektor-elekt prof. Piotr Jedynak: każdy kto mieszkał w tym akademiku chciał go jak najszybciej opuścić.
Z tymi słowami nie zgadzają się jednak protestujący. Ich zdaniem argument o długim dojeździe do budynków dydaktycznych Uniwersytetu jest nieprawdziwy, ponieważ między III Kampusem UJ a „Kamionką” porusza się przyspieszony autobus 578, a cała podróż trwa zaledwie 30 minut. Jak podkreślają, dojazd z innych domów studenckich jest nawet dłuższy, a mimo to nikt nie zgłaszał chęci ich sprzedaży. W sprawie rzekomego złego stanu technicznego budynków studenci przekonują, że w corocznym barometrze satysfakcji studenckiej „Kamionka” była oceniana bardzo wysoko na tle innych akademików UJ, a w roku akademickim 2011/2012 zajęła nawet 1. miejsce w badaniu. Ostatnie dane o satysfakcji studentów z użytkowania „Kamionki” pochodzą z 2017 roku. Wynika z nich, że jej uśredniona ocena wyniosła wtedy 77/100 pkt, co było wynikiem powyżej średniej dla wszystkich akademików, który wyniósł 68 pkt. Najlepiej oceniony akademik uzyskał w barometrze 86 pkt.
Warto jeszcze wspomnieć, że dom studencki przy ul. Kamionka stał się na początku wojny ukraińsko-rosyjskiej miejscem tymczasowego pobytu uchodźców. Wtedy to w zaledwie kilka dni ogromnym wysiłkiem wolontariuszy udało się przystosować budynek do zamieszkania. W związku z tym protestujący zadają na przygotowanej przez siebie stronie internetowej pytanie retoryczne: skoro po kilku dniach, rękami wolontariuszek, uczyniono z „Kamionki” miejsce do życia dla uchodźców (czym chwalił się rektor Popiel), to czy będzie to znacznie trudniejsze zaadaptować budynki na potrzeby studentek i studentów?
Plan władz Uniwersytetu Jagiellońskiego na sprzedaż dwóch budynków przy ul. Kamionka jednak się nie powiódł – radio TokFM w swoim artykule podaje, że doszło już do 13-stu nieudanych tego typu prób. Głównym problemem jest fakt, że akademik podlega nadzorowi konserwatora i jest wpisany do gminnego rejestru zabytków. Zdaniem studentów, próby jego wystawienia nie mają szansy na powodzenie, ponieważ z uwagi na zabytkowość akademika inwestorzy musieliby się liczyć z ograniczeniem intensywności zabudowy na tym terenie. Wyklucza to możliwość postawienia wysokiego biurowca czy apartamentowca.
Wybuch strajku
17 maja to dzień wybuchu strajku okupacyjnego. Był on już poprzedzony – jak na razie – medialnymi doniesieniami o sprzeciwie studentów wobec planów Uniwersytetu Jagiellońskiego odnośnie do budynków. W reakcji na medialne doniesienia rektor prof. Jacek Popiel wystosował 9 maja komunikat, w którym stwierdził:
Aktualnie, w związku z prośbą grupy studentów, trwa analiza potencjalnej możliwości przeprowadzenia modernizacji we wspominanych nieruchomościach, która zapewniłaby odpowiedni standard zakwaterowania. Dodatkowo Samorząd Studentów UJ podjął się badania losów osób, dla których podczas ostatniego naboru do domów studenckich UJ zabrakło miejsca. Takie badanie oraz analiza kosztów remontu i określenie skali zainteresowania ze strony studentów akademikami na „Kamionce” powinny dać odpowiedź na pytanie dotyczące przyszłości tych akademików.
Studentów te słowa jednak nie uspokoiły. Nie chcieli oni wierzyć w słowa rektora, a ponadto pytanie o przyszłość „Kamionki” wciąż było otwarte. Byli również i zmęczeni faktem, że uczelnia nieudolnie od kilku lat stara się sprzedać budynki, zamiast po prostu je wyremontować, co zapewniłoby potrzebne miejsca studentom jeszcze przed ukończeniem budowy nowego akademika na III Kampusie na Ruczaju. Wskazywali również, że budowa nowego domu studenckiego na Ruczaju była na ustach rektora od kilku lat, a w tym czasie Uniwersytet Jagielloński nie zdążył nawet przedstawić planu oraz terminu budowy.
Nieudane negocjacje
Po wybuchu strajku rektor UJ wezwał na teren protestu policję, ponieważ jego zdaniem ma taki obowiązek w przypadku każdorazowego złamania przepisów. Ta jednak ostatecznie nie spisała żadnego ze studentów. Następnego dnia, w sobotę, doszło do spotkania delegacji grupy protestujących z rektorem UJ, rektorem-elektem, kanclerzem i przedstawicielami samorządu studentów. Strony porozumiały się, że do negocjacji dojdzie w poniedziałek.
W poniedziałek 20 maja na teren „Kamionki” przyszedł rektor-elekt prof. Piotr Jedynak wraz z kanclerz Moniką Harpulą. Szybko jednak negocjacje zostały zerwane, ponieważ, zdaniem studentów, przedstawiciele UJ nie chcieli rozmawiać z nimi przy udziale mediów. Z kolei władze UJ stwierdziły, że strajkujący złamali obietnicę złożoną podczas rozmów 18 maja, że na teren „Kamionki” nie będą przychodziły nowe osoby. W tym samym dniu studentom wyłączono prąd pod pretekstem zagrożenia zdrowia i życia. Okupujący „Kamionkę” uznali to za złamanie praw człowieka oraz pretekst do represji. Rektor UJ w komunikacie z tego samego dnia stwierdził:
Z uwagi na stan techniczny budynku przebywanie w nim może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Wobec tego Uniwersytet informuje, że przebywanie w budynku akademika „Kamionka” odbywa się na własne ryzyko i ze świadomością bezprawności działania. Władze UJ zabraniają zapraszania przez protestujących do okupowanego akademika jakichkolwiek osób.
W wyniku zaleceń służb technicznych zaistniała konieczność wyłączenia gazu i prądu. Do obiektu będą wpuszczane (w razie potrzeby) jedynie służby ds. bezpieczeństwa, służby techniczne oraz służby medyczne.
Rozwój wydarzeń
Kolejne dni minęły pod znakiem okopania się obu stron na swoich pozycjach. Atmosferę podgrzała decyzja uczelni o otworzeniu sąsiedniego budynku dla firmy ochroniarskiej, która miała rzekomo pilnować strajkujących. Ponadto UJ wezwał na teren „Kamionki” ślusarzy, którzy wymienili zamki w drzwiach.
W międzyczasie okupujący organizowali na terenie „Kamionki” wykłady wraz z zaproszonymi studentami oraz pracownikami akademickimi. O strajku zaczęły pisać kolejne media, a samych protestujących poparła w swoim komunikacie Komisja Międzyzakładowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Inicjatywa Pracownicza” przy Uniwersytecie Jagiellońskim. Z kolei po stronie Uniwersytetu Jagiellońskiego opowiedział się Senat UJ, zarząd Samorządu Studenckiego UJ, Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” UJ oraz wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.
Co ciekawe, Samorząd Studentów UJ w swoim komunikacie po 5 dniach od rozpoczęcia strajku stwierdził, że:
Od momentu wystosowania postulatów przez Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej ani jedna osoba zrzeszona w jakiekolwiek organizacji studenckiej na UJ nie skierowała do nas prośby czy zapytania o przywrócenie DS „Kamionka”. Prośba taka nie wpłynęła również od żadnej osoby niezrzeszonej w organizacjach studenckich.
Szybko informacje tą zdementowali przewodniczący domów studenckich UJ, którzy podali w swoim oświadczeniu własną wersję wydarzeń:
Rada Domów Studenckich 23 kwietnia wystosowała pismo wyrażając swoje zainteresowanie możliwością przywrócenia DS ,,Kamionka” do użytku i pokazując zaniepokojenie sytuacją mieszkalno-bytową osób studenckich w nadchodzących latach. Odbyło się także spotkanie z przedstawicielami Zarządu SSUJ w dniu 9 maja, na którym przystaliśmy wstępnie na plan działania Zarządu, jednocześnie prosząc o wstrzymanie się ze sprzedażą „Kamionki” do czasu lepszego zbadania sprawy. Ponadto wysunęliśmy propozycję ankiety aby zweryfikować zainteresowanie ,,Kamionką”, która to została odrzucona. Miało odbyć się też spotkanie Przewodniczącej RDSu z Panią Kanclerz UJ oraz wizyta w „Kamionce”, po których zapaść miało ostateczne stanowisko RDSu w tej sprawie.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że zgodnie z regulaminem Samorządu Studentów UJ, do wystosowywania oficjalnych pism w imieniu całego organu upoważniona jest jedynie Uczelniana Rada Samorządu. Ostatnie jej spotkanie miało miejsce miesiąc przed rozpoczęciem strajku. Nie wiadomo więc, kto był autorem oświadczenia Samorządu popierającego działania rektora UJ. Pismo nie zostało skonsultowane też z członkami wydziałowych rad studentów i rad domów studenckich.
UJ twierdzi, że spełnił żądania
W komunikacie z 23 maja rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jacek Popiel stwierdza:
1. Władze UJ po raz kolejny potwierdzają, że 20 kwietnia br., czyli przed rozpoczęciem przez „Inicjatywę Pracowniczą” nielegalnej okupacji budynku, podjęły decyzję o wstrzymaniu kolejnego ogłoszenia o sprzedaży byłych akademików przy ul. Kamionka 11 i 11a. Do czasu podjęcia ostatecznych rozstrzygnięć dotyczących przyszłości byłych akademików przy ul. Kamionka 11 i 11a w Krakowie nie będzie kontynuowana procedura sprzedaży ww. nieruchomości.
2. W przypadku otrzymania potwierdzenia ze strony Samorządu Studentów UJ woli zamieszkania przez studentów w budynkach „Kamionka” rektor UJ prof. Jacek Popiel i rektor elekt prof. Piotr Jedynak wspólnie przedstawią Senatowi projekt uchwały o uchyleniu uchwały Senatu z 2018 r. o sprzedaży „Kamionki”. W przypadku podjęcia decyzji o dostosowaniu budynku „Kamionka” do użytkowania, termin udostępnienia akademika jest uzależniony od przebiegu obowiązujących procedur zamówień publicznych oraz realizacji niezbędnych prac remontowych.
W tym samym dniu studenci UJ otrzymali maila, w którym rektor-elekt prof. Piotr Jedynak podał więcej informacji odnośnie do budowy nowego akademika na III Kampusie na Ruczaju:
Aktualnie przygotowywana jest specyfikacja warunków zamówienia będąca podstawą ogłoszenia postępowania na wyłonienie wykonawcy akademika. Planowany czas przygotowania specyfikacji to czerwiec/lipiec br.
Później nastąpi ogłoszenie postępowania i wyłonienie wykonawcy akademika. Ponieważ obowiązują nas przepisy Ustawy – prawo zamówień publicznych, czas potrzebny na wyłonienie wykonawcy jest częściowo niezależny od działań podjętych w Uniwersytecie. Szacujemy jednak, że na wyłonienie wykonawcy potrzebujemy ok. 8 miesięcy.
Po podpisaniu umowy z wykonawcą rozpocznie się proces realizacji inwestycji. W celu usprawnienia i przyśpieszenia tego procesu została podjęta decyzja o powierzeniu jednemu wykonawcy wszystkich niezbędnych prac, a więc prac projektowych połączonych z pozyskaniem pozwolenia na budowę oraz prac wykonawczych. Łączny czas tych prac szacujemy na ok. 2 lata.
Biorąc pod uwagę powyższy harmonogram realistycznym terminem oddania akademika do użytkowania jest rok 2027.
Jaki będzie finał sprawy?
Na poniedziałek 27 maja zwołano nadzwyczajne posiedzenie Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego UJ. Posiedzenie ma być otwarte dla każdego studenta. Na posiedzenie zaproszono zarówno rektora, rektora-elekta i kanclerz UJ, jak i przedstawicieli OZZ „Inicjatywa Pracownicza”. Sygnatariusze zadeklarowali chęć podjęcia dialogu z organami Uniwersytetu, w tym z Zarządem Samorządu Studentów UJ. Pod wnioskiem podpisało się 36 członków URSS UJ.
Fot. nagłówka: Jakub Kuźmiński/Gazeta Kongresy
O autorze
Student dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego i członek Rady ds. Równego Traktowania przy prezydencie Krakowa. W przeszłości radny Młodzieżowej Rady Krakowa. Laureat VIII i IX Olimpiady Wiedzy o Mediach. Na co dzień interesuje się zagadnieniami z zakresu geopolityki, geografii społeczno-gospodarczej oraz historii.