Coraz więcej osób zgłasza się po specjalistyczną pomoc psychologiczną, czego powodów jest wiele: począwszy od chęci wyleczenia traum z dzieciństwa, aż po uspokojenie niekończącej się bieganiny myśli. Niektórzy z potrzebujących chcą z niej skorzystać tylko w ostateczności, w tzw. ostatnim momencie, kiedy to często, choć nie zawsze, jest już za późno. Tym bardziej, że samo czekanie w kolejce do psychologa w ramach NFZ może potrwać nawet kilka lat!
CZY PROBLEM LEŻY W MAŁEJ LICZBIE PSYCHOLOGÓW?
Z komunikatu Rzecznika Prasowego Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego wynika, że tamtejszy NFZ nie prowadzi statystyk na temat liczby czynnie pracujących w zawodzie psychologów, jak i placówek, i powodów, dla których ich gabinety się zamykają. Nie oznacza to jednak, że nie istnieją portale, na których można sprawdzić, gdzie jest świadczona pomoc psychologiczna. Na stronie internetowej światprzychodni.pl widnieje informacja, że w samym Gdańsku obecnie funkcjonuje 12 przychodni psychologicznych dla dorosłych, świadczących usługi na NFZ. Obok adresu i nazwy poradni widnieje możliwość sprawdzenia, jak długa jest kolejka do właśnie tej placówki.
OD MIESIĄCA DO… PRAWIE 4 LAT
Według danych z tego portalu z 29 kwietnia 2022 roku, najkrócej w kolejce na poradę psychologiczną dorośli mogą poczekać tylko (lub aż!) 22 dni. Z kolei najdłużej czeka się na wizytę 1412 dni, czyli prawie 4 lata! Ta zatrważająca liczba nie tylko martwi, ale i zaskakuje, bo, według doniesień rzecznika pomorskiego NFZ, na wizytę nie czeka się dłużej niż kilka dni. Co więcej, ten sam przedstawiciel Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego przybliża zestawienie wolnych miejsc (informacje te są ponoć od samych podmiotów medycznych) w placówkach psychologicznych dla dorosłych. Wynika z nich jasno, że jedynym miejscem w Gdańsku, które może zaoferować konsultację psychologiczną dla osoby dorosłej, jest poradnia przy ulicy Jaskółczej 7/15.
PRYWATNIE CZYLI SZYBCIEJ
W razie nagłego pogorszenia się stanu psychicznego najprostszym sposobem jest umówienie się na wizytę prywatną. Psychologowie, którzy mają własne gabinety, często oferują rozmowę nawet tego samego dnia. Nie stanowiłoby to problemu, gdyby nie koszt takiej wizyty wahający się od 120 aż do 250 złotych. Choć niektórzy specjaliści świadczą pierwszą wizytę za darmo, ma się to nijak do istoty pomocy psychologicznej – w trakcie jednej konsultacji pacjentowi nie postawi się diagnozy i będzie on musiał zapłacić za kolejną poradę. Często też po skorzystaniu z wizyty u psychologa czujemy się mniej zestresowani i chcemy iść na kolejną wizytę, ale niestety nasz budżet na to nie pozwala.
POSZUKAJMY SPECJALIZACJI
Istnieje kilka specjalizacji na kierunku „Psychologia”, to m.in.: psychoseksuologia oraz psychologia pracy i biznesu. Problem pojawia się, gdy nie możemy znaleźć specjalisty w danej dziedzinie psychologii, np. sportu. Szukając psychologa wyspecjalizowanego akurat w tej dziedzinie, możemy niemiło się rozczarować – albo prowadzi działalność prywatną, albo ze względu na braku innych specjalistów w tej dziedzinie trzeba będzie bardzo długo poczekać. Poza tym, nie ma wykazu ani listy psychologów (np. takiej jak Izba Lekarska), do której moglibyśmy zajrzeć, żeby sprawdzić, w którym mieście jest psycholog zajmujący się problemami z danej dziedziny. Brak izby kontrolującej i nadającej uprawnienia w zawodzie psychologa oznacza również brak możliwości sprawdzenia, jakie studia (lub czy właściwie jakiekolwiek) dany specjalista ukończył.
KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ PSYCHOLOGIEM
Zawód psychologa jest z nami bardzo długo, choć obecnie uważa się, że dopiero teraz zyskuje na znaczeniu. Oprócz możliwości studiowania w trybie dziennym, wieczorowym i zaocznym, uczelnie oferują specjalne kursy psychologiczne, po których można również otworzyć swój prywatny gabinet i przyjmować pacjentów. Różnica pomiędzy psychologiem po skończonych studiach jednolitych magisterskich, zaocznych, a osobami, które ukończyły tylko dedykowany kurs, jest ogromna! Według badania Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów przeprowadzonego w celu poznania opinii środowiska psychologów na temat ustawy o zawodzie psychologa: „Blisko 99 proc. uważa, że kształcenie na kierunku psychologia powinno odbywać się w ramach studiów stacjonarnych dziennych”, wykluczając grupę, która tylko ukończyła kursy psychologiczne.
BEZ OKAZANIA PASZPORTU NIE WCHODZĘ
Obecnie nie ma ustawy regulującej to, kogo można nazwać „wykształconym” psychologiem, a kogo nie. Skoro nie ma problemu ze zdobyciem kwalifikacji do pracy jako taki specjalista, to w czym tkwi problem? Odpowiada Julia, studentka 5. roku Psychologii na Uniwersytecie Gdańskim: „Studia psychologiczne nie są trudne do ukończenia, bo jeśli ktoś rezygnuje z uczenia się na tym kierunku, to głównie dlatego, że interesuje się czymś innym. Większość studentów kończy szkołę wyższą, ale problem w liczbie psychologów leży głównie w konieczności odbywania studiów podyplomowych. Poza tym nie wszyscy, w tym ja, mają zamiar zawiązywać umowę z NFZ – większość z nas otworzy swoje prywatne gabinety, bo jest to bardziej opłacalne finansowo”. Stanowisko Julii jest całkowicie zrozumiałe – założenie prywatnej „przychodni” zapewnia lepsze zarobki, ale równocześnie zmniejsza liczbę psychologów dostępnych dla każdego.
Podczas kilku sesji psycholog może zdiagnozować zaburzenia lub wręcz przeciwnie – wskazać ich brak. Pamiętajmy, że samo zgłoszenie się do psychologa nie oznacza choroby psychicznej, a wręcz przeciwnie – zapobiega jej powstawaniu i umożliwia człowiekowi normalne funkcjonowanie w codziennym życiu. W społeczeństwie nie mówi się o deficycie psychologów, a o braku możliwości szybkiego dostania się do takiego specjalisty. Niestety, ale pomimo tego, że pomoc psychologiczna jest świadczona w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, nie wszyscy zdążą z niej skorzystać – takie wsparcie może być zaproponowane za późno i mieć konsekwencje w postaci np. samobójstwa. Jednak niech długie czekanie w kolejce nie odstrasza przed sięgnięciem po pomoc – w końcu lepiej późno niż wcale!
O autorze
Sopranistka lubiąca odpocząć przy muzyce jazzowej. ,,Ekoświr" należący do Klimatycznego Kopernika. Studentka Uniwersytetu Gdańskiego na kierunku ,,Dziennikarstwo i komunikacja społeczna".