Najważniejszym osiągnięciem cywilizacyjnym Europejczyków było poznanie świata i uruchomienie stałych połączeń morskich między kontynentami. W średniowieczu wszystkie gospodarki świata, jak to określił Fernand Braudel, funkcjonowały w pewnej izolacji od siebie, w głównej mierze opierając się na przygranicznych jarmarkach. Odkrycia Europejczyków zburzyły ten stan rzeczy, co pozwoliło w przyszłości sięgać po bogactwa między innymi z Indii, Chin, czy Ameryki. Od tego momentu oceany i morza stały się pomostem w prowadzeniu wymiany handlowej. Jak zatem wyglądały te transakcje na terenie Azji? W przeciwieństwie do popularnej opinii nie były one nadto korzystne dla państw europejskich.
Imperium Portugalskie
W pierwszej kolejności należy wspomnieć o odkryciach, które przyczyniły się do powstania międzykontynentalnych imperiów. Kluczowe miejsce w tym aspekcie zajmuje żeglarz oraz konkwistador, Bartolomeu Dias. To on, jako pierwszy Europejczyk, dotarł do południowego krańca Afryki, który nazwał Przylądkiem Burz, a który władca Portugalii Jan V przemianował na Przylądek Dobrej Nadziei. Była to wyprawa podyktowana podbiciem przez Turków Seldżuckich Bliskiego Wschodu, przez który przechodził ważny szlak handlowy rozpoczynający się w Indiach. Perturbacje oraz kłopoty, napotkane przez europejskich kupców, zmusiły mocarstwa europejskie do znalezienia innej drogi do Indii. W 1497 roku udaną wyprawę poprowadził portugalski admirał Vasco da Gama. 5 lat po ekspedycji zaowocowało to ustanowieniem pierwszej portugalskiej faktorii w Koczin.
Odkrycia dokonane przez obu konkwistadorów utrwaliły monopol Portugalczyków na intratny handel z Indiami. Dzięki swojej systematyczności utworzyli dogodne połączenie komunikacyjne wokół kontynentu afrykańskiego, znaczone faktorami zapewniającymi ich statkom odpoczynek i uzupełnienie zapasów po drodze. Na powyższej trasie znajdowały się Madera, Wyspy Zielonego Przylądka, Fernando Po. Natomiast na wschodnim wybrzeżu faktorie znajdowały się na Maskarenach, w Malindi, Mozambiku, Zanzibarze. Podróży wzdłuż półwyspu Arabskiego strzegła faktoria na wyspie Sokotra. Na terenie Indii Portugalczycy założyli około 30 faktorii, które swoim zasięgiem umożliwiały również handel z Dalekim Wschodem. Ten znakomicie zorganizowany szlak handlowy przynosił koronie portugalskiej ogromne zyski z handlu korzeniami – pieprzem, cynamonem, imbirem, gałką muszkatołową, goździkami, drzewem brazeliowym, które w dalszej kolejności zostały zaliczone do regaliów. Udział Portugali w handlu światowym w I poł. XVI w. sięgał 20%.
Jednakże upadek imperium krył się już u jego zalążków. Portugalia nie była w stanie zabezpieczyć takiej ilości posiadłości. W dodatku zniechęcała do siebie również mieszkańców poprzez monopole królewskie, które nie sprzyjały przedsiębiorczości. Władcy, czerpiący korzyści z takich przedsięwzięć, przeznaczali zebrane sumy na inwestycje budowlane, zamiast na rozwój gospodarczy. W szczególności trzeba wymienić również niechęć partnerów gospodarczych w stosunku do kupców portugalskich, których charakter działań miał czysto rabunkowy. Często również irytowali swoich kontrahentów akcjami misyjnymi. Olbrzymi cios zadany imperium było zawarcie unii personalnej z Hiszpanią. Władcy ci często nie utożsamiali się z interesami gospodarczymi nowo pozyskanego Królestwa.
Imperium Holenderskie
Po hegemonii imperium portugalskiego nadeszła epoka dominacji holenderskiej, która w wielu aspektach różniła się od jej poprzednicy. Geneza wypraw holenderskich sprowadza się do decyzji króla Hiszpanii Filipa II, który po zawarciu unii personalnej z Portugalią skonfiskował dwukrotnie pod koniec XVI w. holenderskie statki na półwyspie iberyjskim. Pozbawienie kupców dostępu do towarów kolonialnych sprowadzanych do Europy za pośrednictwem Portugalczyków zmusiło ich do poszukiwania własnych szlaków handlowych. Organizację całego przedsięwzięcia powierzono powstałej w 1602 roku Kompanii Wschodnioindyjskiej. Po krótkim czasie Holendrzy prawie całkowicie wyparli Portugalczyków z Indii, przy czym utworzyli podobną do portugalskiej linię faktorii na wybrzeżach afrykańskich.Cechą charakterystyczną dla tego mocarstwa było ograniczenie swojej działalności (poza archipelagiem malezyjskim) jedynie do relacji handlowych. Skutkowało to intensywną wymianą z Chinami, Tajlandią i Japonią – nawet po izolacji w 1639 roku. Ponadto, kupcom holenderskim nie towarzyszyli misjonarze, co poprawiało relacje z kontrahentami. Bardziej bezwzględną politykę prowadzili Holendrzy jedynie wobec głównego obszaru swojej eksploracji – wysp indonezyjskich. chcąc utrzymać monopol w handlu goździkami, gałką i kwiatem muszkatołowym. Zabiegi te pozwoliły im kontrolować produkcję, podaż i cenę tych poszukiwanych w Europie korzeni. Warto jednak pamiętać, iż handel oceaniczny stanowił jedynie uzupełnienie holenderskiego handlu. W końcu XVIII w. obroty w holenderskim handlu oceanicznym wyniosły 65 mln florenów, podczas gdy w handlu na wodach europejskich sięgały nawet do 157 mln.
Imperium Angielskie
Aktywność holenderska pod koniec XVIII w. została jednak wyraźnie ograniczona. Powodem tego stanu rzeczy były angielskie akty nawigacyjne oraz ich ogólna działalność na wodach azjatyckich. Holendrzy zostali wyparci z faktorii afrykańskich i Cejlonu. Natomiast ich własność na wyspach indonezyjskich została zagrożona poprzez obecność angielską na wyspie Borneo i Malezji. Anglicy dosyć późno zainteresowali się tą częścią świata, gdyż ich uwaga była zwrócona na wojnie z Hiszpanami o rynek amerykański. Ostateczny kres dominacji holenderskiej na wodach świata położyła przegrana wojna z Wielka Brytanią z lat 1780-1783.
Początki angielskiej obecności handlowej w Indiach ułatwił traktat handlowy przez Olivera Cromwella z Portugalią w 1654 roku. Otwierał on przed flotą angielską wszystkie porty portugalskie w Europie, w Indiach i w Brazylii. Już w XVII w. Anglicy założyli swoje własne faktorie handlowe w Indiach, z których na plan pierwszy wysunęły się porty w Bombaju oraz Madrasie. Zwycięstwo nad Francuzami i niemal całkowita likwidacja ich na subkontynencie umożliwiła Anglikom w przyszłości podbój całych Indii.
Bilans
Na koniec warto zwrócić uwagę na pewną charakterystyczną cechę handlu europejskiego z Azją. Bilans płatniczy był bardzo niekorzystny dla Europejczyków. Za sprowadzane towary musieli płacić jedynie szlachetnymi kruszcami, co w obliczu długotrwałego kryzysu związanego z podażem pieniądza wyjątkowo utrudniało wymianę. Straty te mocarstwa rekompensowały sobie w handlu z innymi partnerami europejskimi lub z koloniami, tak jak w przypadku Anglii.
O autorze
Uczeń Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II w Żarach. Interesuje się polityką, historią oraz prawem. Finalista 63 edycji Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym.