Przejdź do treści

Gdy serial przestaje być fikcją – „Reniferek” Netflixa

Richard Gadd, odtwórca głównej roli i scenarzysta, przedstawia osobistą historię w mini serialu Netflixa pt. Reniferek. Zagrany przez niego barman, Donny Dunn, marzy o karierze komika. Nikogo jednak nie śmieszą jego żarty. Do czasu. Pewnego dnia do baru przychodzi Martha (Jessica Gunning), jego przyszła stalkera. Kobieta diametralnie zmienia jego życie, zmusza do wewnętrznych refleksji i zmierzenia się z dawnymi traumami. Ale kto tak naprawdę jest w tej historii ofiarą?

Ta historia wydarzyła się naprawdę?

„41 000 e-maili, 744 tweetów, ponad 100 stron listów i 350 godzin wiadomości głosowych w ciągu czterech lat. To prawda czy nie?” — pyta podczas wywiadu Piers Morgan. 

„Nie sądzę, żebym mu cokolwiek wysłała (…) Być może było kilka e-maili, żartobliwych przekomarzań, ale to wszystko” — zapewnia Fiona Harvey, szerzej znana jako „prawdziwa Martha” z serialu „Reniferek”. 

Wywiad ma już ponad 11 milionów wyświetleń na YouTube. Sam serial cieszy się jeszcze większą popularnością i bije wszelkie rekordy oglądalności. Wszystko to dzięki biograficznemu aspektowi całej historii. Ludzie szybko zaczęli się zastanawiać, gdzie jest serialowa stalkerka. Chwilę później kobieta była już we wszystkich mediach i udzielała wywiadu. 

Real Martha Baby Reindeer: Oh, God, the saga is getting even weirder.
fot. slate.com

W komentarzach widzowie wypominają nieścisłości w wypowiedziach „prawdziwej Marthy” i krytykują samo show. „Jakim cudem wysłała mu listy, skoro nie znała jego adresu?” „Dlaczego promujecie stalkerkę?” „Zostawcie tą biedną kobietę w spokoju, ona jest chora psychicznie. A wy zarabiacie na niej pieniądze”.

Sam Richard Gadd zapewniał, że bohaterowie zostali zmienieni nie do poznania, na potrzeby serialu. Prosił, aby nie szukać Marthy. Zapewniał, że nie o to mu chodzi. Mimo to widzowie szybko znaleźli kobietę i zasypali ją pogróżkami. To karma czy celowy chwyt marketingowy? 

Przedstawienie

Reniferku — w ten sposób Martha zwraca się do Donny’ego, ponieważ przypomina jej pluszaka z dzieciństwa. Stąd wziął się również tytuł serialu, który nabiera sensu dopiero po seansie. Ale zanim to, „Reniferek” debiutował jako sztuka teatralna w tzw. spektaklu jednego aktora, Richarda Gadda. Przedstawienie dopełniały autentyczne nagrania i maile wysłane przez stalkerkę. Podobny zabieg został zastosowany w serialu Netflixa. Sceny co chwila przerywa czarny ekran, na którym pojawiają się niepokojące wiadomości z dopiskiem „Wysłane z mojego IPhona”. 

Przynajmniej nie może już być gorzej 

Wbrew pozorom to nie tylko serial o stalkingu. Donny mierzy się z demonami przeszłości i z samym sobą: niespełnionymi marzeniami, samotnością, poczuciem porażki, skomplikowaną seksualnością i potrzebą atencji. Wchodzi w relację z Marthą, pomimo oczywistych red flagów, rozpaczliwie pragnie bliskości i zrozumienia. Nie potrafi wyznaczać granic, udaje kogoś, kim nie jest, komplikuje sobie życie i odtrąca ludzi próbujących mu pomóc, żeby finalnie teatralnie wybuchnąć. Po drodze bywa potwornie głupi i irracjonalny — podobnie jak każdy z nas. 

Dodatkowo twórcy budują napięcie poprzez nienaturalne zbliżenia i przerysowane kadry. Jednych bohaterów umniejszają, drugich z kolei absurdalnie poszerzają, żeby jeszcze dosadniej pokazać dysproporcje ich relacji. 

Serial pozwala dogłębnie poznać psychikę głównego bohatera — a co za tym idzie polubić go, znienawidzić i zrozumieć w ciągu kilku godzin. Zastanowić się, dlaczego ktoś mierzy się z traumą właśnie w taki sposób: nagrywając o tym serial z własnym udziałem i pokazując go całemu światu? Czy Richard Gadd spełnia w ten sposób dawne marzenie o sławie? 

The Painful Truths of 'Baby Reindeer' | Vogue
fot. Vogue

„Reniferek” to bez wątpienia jeden z głośniejszych hitów Netflixa tego roku. Wzbudza w widzu dyskomfort i zrozumienie, nie pozwala oderwać się od ekranu oraz zmusza do zadawania trudnych pytań, zwłaszcza gdy historia wydostaje się poza ramy serialu. Dlaczego tożsamość Marthy została odkryta tak szybko, a innym bohaterom udało się zachować anonimowość? Czy Richard Gadd nie próbował przypadkiem się tym serialem wybielić, wypromować lub zemścić? Na te pytania zapewne nigdy nie poznamy odpowiedzi.

fot. nagłówka: Filmweb

O autorze

uczennica warszawskiego liceum o profilu humanistycznym. Uwielbia czytać literaturę piękną, oglądać thillery psychologiczne i pisać wszelakie twórcze teksty: artykuły, opowiadania oraz wiersze.