Przejdź do treści

Dlaczego w północnych Niemczech nie mówi się po niderlandzku? Jak przekłady Biblii tworzyły języki.

To, że po przekroczeniu granicy niemiecko-holenderskiej zobaczymy napisy w trochę innym, choć podobnym języku wydaje się nam oczywiste. Dziwnym się, zatem wydaje, że jeszcze nie tak dawno językiem potocznym używanym w północnych landach Niemiec (Dolna Saksonia, Szlezwik-Holsztyn oraz Meklemburgia-Pomorze Przednie) był język dolnoniemiecki (niem. „Plattdeutsch”, zwany też dolnosaksońskim). Według danych z 2009 ok. 14% Niemców umie mówić po dolnoniemiecku. Wbrew nazwie, język ten jest najbardziej spokrewniony z niderlandzkim (jeszcze w XII wieku był to ten sam język). Obecnie standardowym i literackim językiem w Niemczech jest język wysokoniemiecki (niem. „Hochdeutsch”), aczkolwiek w mowie potocznej dalej widać różnicę między dialektami wysoko- i dolnoniemieckimi. Jest to tzw. linia benracka (od dzielnicy Düsseldorfu – Benrath).

Zasięg języka dolnoniemieckiego; Wikipedia

Ciekawostką jest fakt, że bezpośredni poprzednik dolnoniemieckiego (który należy do grupy języków zachodniogermańskich, podobnie jak m.in.: angielski, niemiecki, holenderski i fryzyjski) – starosaski jest najbardziej zbliżony do języka staroangielskiego. W czasie swojej świetności dolnoniemiecki był głównym językiem Związku Hanzeatyckiego (szczególnie w odmianie z Lubeki) i był swojego rodzaju lingua franca Morza Bałtyckiego. Na powszechność tego języka wskazuje napis na tarczy XV-wiecznej figury Rolanda z Bremy: vryheit do ik ju openbar, d’ karl vnd mēnich vorst vorwar, desser stede ghegheuen hat, des danket god’ is mī radt („Wolność oto Wam przynoszę, którą Karol i niektórzy książęta temu miastu nadali, dziękujcie Bogu, oto moja rada!”).

Posąg Rolanda w Bremie

Jednak dominującym językiem w całym Cesarstwie był wysokoniemiecki, który już wtedy był zasadniczo podobny do obecnego niemieckiego. Na zasadniczość tego języka wskazywało to, że większość cesarzy pochodziło z terenu południowych Niemiec  tam też znajdowały się ich siedziby i główne ośrodki (Norymberga, Frankfurt nad Menem, Wiedeń, Bamberg, Monachium). Jednak w Niemczech północnych, w tym na terenach kolonizacji niemieckiej (także Brandenburgia, Meklemburgia, Pomorze Zachodnie, a nawet Gdańsk) dominował język dolnoniemiecki.

W średniowieczu były bardzo duże zróżnicowania dialektalne w różnych częściach Europy, nie było wyraźnych granic między podobnymi językami oraz skodyfikowanych form pisanych, a z drugiej strony językiem elit oraz językiem religii była łacina. Aż do XV wieku Kościół opierał się tłumaczeniu łacińskiej Biblii (Wulgaty) na języki narodowe. Były wszakże już m.in. XIII-wieczne tłumaczenie Biblii na starofrancuski, a także angielska biblia „heretyka” Johna Wycliffe’a z XIV wieku oraz inne biblie waldensów lub husytów, ale nie były one uznawane przez Kościół Katolicki. Dopiero XV wiek, a szczególnie okres po wynalezieniu druku, spowodował rozwój Biblii w językach narodowych. Wprawdzie „Biblia Gutenberga” jest po łacinie, ale już „Biblia Mentelina” (1466) była drukowana w języku wysokoniemieckim. Do czasu reformacji pojawiło się dużo edycji Pisma w językach narodowych, również po holendersku (Biblia z Deft, 1477; pierwsza książka po niderlandzku) i po dolnoniemiecku (4 wydania Nowego Testamentu, w porównaniu do 14 wydań po wysokoniemiecku). Większość tych wydań pochodziła jednak z Wulgaty i była napisana językiem nieprzystępnym i pogmatwanym.

Biblia Germanica (1483); drukowana w pracowni Antona Kobergera z Norymbergii

Biblia Lutra – przełom w historii języka niemieckiego

Jednym z impulsów do przeprowadzenia nowego tłumaczenia Biblii była reformacja, po wystąpieniu Marcina Lutra. Pracę nad Nowym Testamentem tłumaczonym z języków oryginalnych (hebrajskiego i greki) rozpoczął ten wybitny reformator religijny na Zamku Wartburg w Turyngii. Sam używając języka wysokoniemieckiego, wzorował się czasem na mowie chłopów z okolicy zamku. W taki oto sposób „Lutherbibel”, wydana ostatecznie w 1534 (Nowy Testament w 1522) zdominowała i ucharakteryzowała język niemiecki. Prosty tekst, posiadający wiele określeń i aforyzmów do dzisiaj stosowanych w niemczyźnie, przypadł do gustu i do dzisiaj jest używany w niemieckich kościołach protestanckich (pierwsza rewizja tekstu miała miejsce w 1912, ostatnia w 2016).

Wyznanie luterańskie w większości przyjęły kraje północy, gdzie dominował język dolnoniemiecki. Nie przeprowadzono tam oddzielnego tłumaczenia Biblii. W przeciwieństwie do Szwajcarii, gdzie silniej rozwijał się kalwinizm. W 1531 wydano tam Biblię Zuryską (również z języków oryginalnych), powstałą dzięki innemu reformatorowi, Huldrychowi Zwingliemu. Ta Biblia zadomowiła się w Szwajcarii i  mimo że również napisana po wysokoniemiecku spowodowała zróżnicowanie szwajcarskim dialektem niemieckiego (Schwyzertüütsch). Również w kalwińskiej Holandii (Republice Zjednoczonych Prowincji) nie przyjęto Biblii Lutra,  dopiero w 1637 wydano niderlandzką Biblię „Staatenvertaling”  dosłownie „tłumaczenie Stanów (Generalnych)”, która również jest używana do dzisiaj i miała nieoceniony wpływ na rozwój języka holenderskiego.

Język dolnoniemiecki współcześnie

Mimo powolnego wypierania przez wysokoniemiecki, język dolnosaski był używany, a w XVII wieku zdarzały się tereny na Rugii, gdzie był problem z dogadaniem się w mowie z południa Niemiec. Jednak upadek Hanzy w XVI wieku i rozwój potęgi Prus (gdzie rządzili wysokoniemieccy Hohenzollernowie) oraz koncentrowanie się niemieckiej tożsamości narodowej wokół tego państwa spowodowały ograniczenie stosowania języka Plattdeutsch jako języka potocznego. Zresztą w XIX wieku, w Prusach rozpoczęto germanizację (!) i język ten przetrwał tylko częściowo w Dolnej Saksonii, szczególnie we Fryzji Wschodniej, ale tylko jako język mówiony. Dopiero połowa wieku XX i zwrot na tożsamość regionalną przypomniały o języku dolnoniemieckim. Dolnoniemiecki jest uznawany za język zagrożony, ale w landach: Szlezwik-Holsztyn, Dolna Saksonia i Hamburg można pisać oficjalnie pisma urzędowe w tym języku, a urzędnicy są zobowiązani również odpowiadać w mowie saskiej. Również w Szlezwiku-Holsztynie, dolnoniemiecki jest obowiązkowym przedmiotem szkolnym od 2010; podobnie jak w Dolnej Saksonii, gdzie jest zintegrowany z innymi lekcjami. Od 2017 można pisać maturę z dolnoniemieckiego.

O autorze

Uczeń trzeciej klasy liceum w Poznaniu. Wielkopolanin, choć urodzony w Kłodzku. Interesuje się historią, polityką i społeczeństwem. Zwolennik nowej, ekologicznej i wrażliwej społecznie chadecji.