Przejdź do treści

Discover EU – kilka porad z perspektywy byłego uczestnika

moving train near trees

Jak co roku, przyznane zostały bilety Interrail dla osiemnastoletnich obywateli Unii Europejskiej w ramach programu DicoverEU. Wśród szczęśliwców jest co najmniej 35 tysięcy młodych ludzi, w tym wielu Polaków. Wygrany bilet daje możliwość niemal nieograniczonej (w aspekcie transportu) podróży w ramach państw UE, co z pewnością dla wielu jest spełnieniem marzeń, ale niekiedy także twardym orzechem do zgryzienia. Jak przygotować się do tej podróży, aby wykorzystać w pełni jej potencjał?

Po pierwsze: wybierz typ podróży

Pierwszą decyzją do podjęcia dla przyszłego podróżującego jest wybór rodzaju travel pass. Istnieją dwie opcje: fix flex. Ten pierwszy sprawdzi się najlepiej w przypadku wycieczki szczegółowo zaplanowanej. Jest on przeznaczony dla osób, które dysponują mniejszym budżetem (brak obowiązku zapłaty za rezerwację miejsc w pociągach) i chcą odwiedzić maksymalnie dwa kraje w ściśle określonych datach. Alternatywą dla tego rozwiązania jest plan typu flex, który umożliwia podróżowanie po wszystkich krajach UE przez miesiąc, ale za to z obowiązkiem zapłaty za rezerwację miejsc (raczej tylko w przypadku pociągów pośpiesznych i długodystansowych). Pamiętaj jednak, że do wykorzystania masz jedynie siedem tzw. travel days, co oznacza, że tylko w ciągu tych dni (dowolnie rozłożonych na przestrzeni miesiąca) będziesz mógł poruszać się pociągami w ramach swojego pass’a. Ważne jest więc, aby dobrze rozplanować, kiedy będziesz przemieszczał się pomiędzy poszczególnymi miastami, uwzględniając przy tym połączenia: z miejsca rozpoczęcia podróży i jej zakończenia (inboundoutbound).

Po drugie: zaplanuj trasę (lub jej zarys)

Gdy już podejmiesz decyzję co do rodzaju podróży, przyjdzie czas na ciekawszą część przedsięwzięcia – zaplanowanie najlepszej dla Ciebie trasy. Możesz wyruszyć w nią z kraju zamieszkania, jednak warto pamiętać, że istnieje również możliwość rozpoczęcia podróży z innego państwa (do którego trzeba dostać się na własną rękę) i zaplanowanie trasy „powrotnej” do Polski. Tak właśnie zrobiłam z dwójką moich przyjaciół, lecąc wpierw samolotem do Madrytu i stamtąd zaczynając właściwą „wyprawę” przez prawie całą Europę do Polski (szczegółowa trasa poniżej).

Planując przebieg podróży, warto wziąć pod uwagę warunki kolejowe danego kraju i wysokość opłat rezerwacji miejsc w poszczególnych liniach kolejowych (w przypadku planu flex), które wahają się najczęściej między 5 a 15 euro. Uwaga dla wybierających się do HiszpaniiRenfe ma bardzo kłopotliwą procedurę rezerwacji miejsc. Nie dość, że są one wygórowane cenowo (15-20 euro), to nie ma możliwości dokonania ich w sposób zdalny – przez całą podróż odbywającą się na terenie Hiszpanii byliśmy zmuszeni tracić czas na osobiste kupowanie rezerwacji w punktach obsługi klienta (stojąc w długich kolejkach!). Niestety, brak wyprzedzenia czasowego często utrudniał nam połączenie zaplanowanych przez nas punktów na mapie wycieczki, przez co musieliśmy na bieżąco zmieniać nasze plany i dopasowywać się do bardzo okrojonej oferty połączeń (większość miejsc w dogodnych pociągach była już zajęta). Co prawda, była to sytuacja dość frustrująca, natomiast dodawała także spontanicznego sznytu do naszej podróży, który z perspektywy czasu jawi się, mimo wszystko, jako bardzo miłe wspomnienie.

Po trzecie: przelicz wydatki

Tak jak w przypadku prawie każdej podróży warto ustalić budżet i priorytety. Jeśli zależy Ci na czasie, nie oszczędzaj na rezerwacjach za pociągi pospieszne – jest to z pewnością najszybszy i najbardziej dogodny środek transportu do Twojej dyspozycji. Niemniej jednak istnieje możliwość realizacji zaplanowanych połączeń pociągami regionalnymi albo podmiejskimi, które prawie nigdy nie wymagają wcześniejszej rezerwacji. Wybierz więc, co jest dla Ciebie ważniejsze – czas czy pieniądz. Protip: w Szwajcarii nie trzeba wykupywać rezerwacji w żadnych pociągach, a te najbardziej luksusowe typu Glacier, czy Bernina Express oferują naprawdę wysokie zniżki dla posiadaczy biletu Interrail (niepowtarzalna okazja!)

Widok z okna i wnętrza szwajcarskiego Glacier Express. Fot. Maria Budzowska / archiwum prywatne

Największym wydatkiem podróży jest z całą pewnością nocleg. Oczywiście, z odpowiednim wyprzedzeniem można znaleźć okazyjną cenę nawet w przyzwoitym hotelu, jednak na ten typ podróży najlepiej sprawdzą się rozwiązania typu Airbnb albo hostel. Ten ostatni wydaje się wręcz idealny. Jest przystępny cenowo, a w dodatku bardzo często gromadzi ludzi będących w trakcie podobnego typu podróży – tzw. backpacker’ów (są nawet hostele przeznaczone tylko dla nich). Jest to niepowtarzalna okazja na poznanie ciekawych, młodych ludzi z całego świata i wzajemne podzielenie się swoim doświadczeniem. Dobrym sposobem na zaoszczędzenie na noclegu jest także wybór pociągu nocnego (zwłaszcza w przypadku długich dystansów). Wykupienie kabiny sypialnianej wymaga co prawda dodatkowej opłaty i wyprzedzenia czasowego, natomiast zawsze można spędzić noc na rozkładanym siedzeniu (rozwiązanie nie najbardziej komfortowe, ale jakże przyjazne dla portfela).

Po czwarte: spakuj się rozsądnie

Nie ma wątpliwości, że jedynym słusznym rodzajem bagażu na taką podróż jest plecak – pojemny, ale niewypchany po same brzegi. Nie warto brać ze sobą zbyt wielu rzeczy – ciągłe przemieszczanie się z 20 kg na plecach może źle się skończyć dla naszego kręgosłupa. Weź tylko najpotrzebniejsze rzeczy i pamiętaj, że ubrania możesz wyprać na miejscu w hostelowych pralkach lub wynajętym mieszkaniu/pokoju. Nie zapomnij o śpiworze i kłódce – za pościel trzeba często dopłacać w miejscach typu schronisko (kto wie, czy nie najdzie Cię ochota na górską wycieczkę), a skrzynie na rzeczy w hostelach pozbawione są kłódek (no, chyba że zapłacimy w recepcji 5 euro). Warto także pomyśleć o „jedzeniu zapasowym” – musli w saszetce, owsianki i budynie mogą przydać się w razie awaryjnego śniadania.

Dworzec w Madrycie i Rondzie. Fot. Maria Budzowska / archiwum prywatne

Po piąte: nie planuj wszystkiego

Dobra organizacja to podstawa każdej podróży, ale warto też zostawić przestrzeń na pierwiastek spontaniczności. Nagła zmiana planów, złapanie autostopu, czy nocleg „na dziko” to tylko kilka pomysłów z nieskończonej puli alternatywnych rozwiązań, które mogą okazać się kwintesencją przygody, wspominanej później przez długie lata z nostalgicznym uśmiechem na twarzy.

Fot. Maria Budzowska / archiwum prywatne

W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z wyjazdem warto dołączyć do grupy na Facebook’u #DicoverEU Official, na której uczestnicy z całego świata udzielają sobie cennych rad, inspiracji, a także niekiedy oferują nocleg w zamian za odwdzięczenie się tym samym:)

Fot. nagłówka : Unsplash/ JK

O autorze

Studentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Zafascynowana literaturą, szczególnie jej twórczą i życiodajną właściwością opowiadania świata. W czasie wolnym amatorka rysunku i tenisa.