Przejdź do treści

Czy Wrocław ma kogo wybrać?

Wrocław wybiera prezydenta. Już niedługo odbędzie się pierwsza tura wyborów na włodarza miasta. Czy mieszkańcy mają z kogo wybierać?

Prezydent, który nie lubi wyborców

Wrocławiem od 2018 roku rządzi popierany przez środowiska Platformy Obywatelskiej oraz Lewicy Jacek Sutryk. Choć formalnie nie należy on do żadnego ugrupowania, bez poparcia partii Donalda Tuska nie miałby szans na zdobycie stanowiska. W większości największych polskich miast rządzą osoby mniej lub bardziej związane z Koalicją Obywatelską. Mówi się, że odzwierciedla to upodobania elektoratów wielkomiejskich, które mają raczej liberalne niż konserwatywne poglądy. Jednak czy w wyborach samorządowych decyzje powinno podejmować się zgodnie z tym samym kluczem, co w każdych innych?

fot. Jacek Sutryk/Facebook

Postać Jacka Sutryka wzbudza wiele kontrowersji. Przede wszystkim opinię publiczną porusza jego działalność w mediach społecznościowych. Wielokrotnie zasłynął ze swoich komentarzy (potem oczywiście usuwanych), w których wykazywał się wyższością, a nawet obrażał swoich potencjalnych wyborców. Gdy któryś oburzony internauta zapytał się, dlaczego prezydent Wrocławia nie promuje ekologicznych środków transportu, odpowiedział mu, że jeśli on chce jechać pociągiem, droga wolna.

Innym razem wykazał się całkowitym brakiem empatii, kiedy mieszkańcowi z niepełnosprawnością, skarżącemu się na niewystarczającą pomoc ze strony Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, poradził więcej mycia zamiast pisania. Takie zachowanie nie przystoi nikomu, a co dopiero włodarzowi miasta, który powinien dbać o jego mieszkańców. Czasem jednak Sutryk przestaje nawet udawać, że mu na tym zależy.

System naczyń połączonych

Jacek Sutryk nie jest samotną jednostką. Popiera go m.in. pochodzący z Wrocławia współzałożyciel Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, który – kiedy kandydatura Sutryka stała pod znakiem zapytania – zapewnił mu poparcie partii. Po prawie pięciu latach kadencji nie było bowiem pewne, czy obecny prezydent otrzyma potrzebne do skutecznej reelekcji wsparcie Platformy: miał je dostać dolnośląski szef tej partii, Michał Jaros. Optował za tym poprzedni prezydent Wrocławia – Rafał Dutkiewicz. Ostatecznie jednak ugrupowanie nie wystawiło swojego kandydata, popierając Sutryka.

fot. Śląsk Wrocław

Środowisko związane z ratuszem stworzyło skuteczny system naczyń połączonych. Sam Sutryk zasiadał w kilku radach nadzorczych śląskich spółek, zaś tamtejsi politycy zarabiali np. w radach nadzorczych wrocławskiego akwaparku czy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Wątpliwości wzbudzało także załatwianie intratnych pozycji dla znajomych i członków rodziny. Sutryk był również zamieszany w afery związane z klubem piłkarskim Śląsk Wrocław. Prezydent miasta miał przekupić Marcina Torza, dziennikarza ujawniającego afery we wrocławskim ratuszu. Zaoferowano mu półtora miliona złotych oraz stanowisko wiceprezesa Śląska Wrocław. To miało zapewnić jego milczenie w trakcie wyborów.

fot. Jacek Jaśkowiak/Facebook

Prezydenci niektórych największych polskich miast funkcjonują w systemie wzajemnej adoracji. Sutryk chętnie fotografuje się w prywatnych okolicznościach m.in. z prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem czy rządzącą Gdańskiem Aleksandrą Dulkiewicz. I choć wobec wszystkich pojawia się szereg zarzutów, ich zwycięstwo w najbliższych wyborach wydaje się niemal pewne, i to już w pierwszej turze. Dlaczego?

Bez alternatywy

Elektorat miejski jest niechętny wobec Prawa i Sprawiedliwości. To często główna cecha, którą kierują się przy wyborze: byle kandydat nie był z partii Jarosława Kaczyńskiego. Politycy Zjednoczonej Prawicy zaczęli to zauważać i często zręcznie ukrywają logo swojego ugrupowania, które nie niesie ich ku wyborczemu sukcesowi.

Kandydatów na prezydenta Wrocława jest sześcioro:

  • Izabela Bodnar (Polska 2050)
  • Łukasz Kasztelowicz (Prawo i Sprawiedliwość)
  • Jerzy Michalak (Bezpartyjni Samorządowcy)
  • Robert Grzechnik (Konfederacja)
  • Grzegorz Prigan (Wrocławianie dla Wrocławian)
  • Jacek Sutryk (Lewica i Samorządowcy)

Ale liczących się kandydatów jest mniej. Mimo rozłamu w strukturach Platformy Obywatelskiej (lokalni przedstawiciele nie poparli Sutryka, a już kilka miesięcy temu zarówno Lewica, jak i Platforma odcięły się od niego w radzie miasta), obecny prezydent Wrocławia może liczyć na poparcie, które pozwoli mu na wygraną już w pierwszej turze. W zasadzie nie ma konkurencji.

Lewica, prawdopodobnie z powodu braku rozpoznawalnych twarzy w regionie, nie wystawiła swojego kandydata i poparła Sutryka. Zarówno Kasztelowicz, jak i Grzechnik, ze względu na konserwatywne poglądy, nie stanowią poważnego zagrożenia dla obecnego prezydenta. Dość silne na Dolnym Śląsku środowisko Bezpartyjnych Samorządowców w sejmiku wojewódzkim współrządzi z Prawem i Sprawiedliwością, co w wyścigu o fotel prezydenta Wrocławia całkowicie dyskwalifikuje Jerzego Michalaka. Ma on zresztą dość słabą rozpoznawalność. Grzegorz Prigan, startujący z lokalnego komitetu, jest zaś postacią zupełnie nieznaną.

Pozostała więc jedynie Izabela Bodnar, nowowybrana posłanka z ramienia Polski 2050. Z pewnością nie należy do grona najpopularniejszych polityków, ale ze względu na swoją przeszłość jako aktywistka miejska, może liczyć na choćby minimalną rozpoznawalność. Największą przeszkodą na drodze do sukcesu wyborczego zdawać by się mogła przynależność do partii Szymona Hołowni, który z pewnością nie jest światopoglądowym liberałem. Wszystko jednak zdaje się przekreślać wypowiedź, w której niefortunnie nazwała Wrocław zaściankiem w porównaniu do Warszawy.

Jacy wyborcy, tacy politycy?

Czy Wrocław jest skazany na samorządową bylejakość? Mówi się, że politycy odzwierciedlają swoich wyborców. Taka diagnoza byłaby w przypadku Wrocławia bardzo gorzka. Miasto zasługuje na lepszych kandydatów, na lepszą jakość władzy lokalnej.

Obywatel, stojąc przy urnie, wybiera jedną osobę. Nie zawsze widzi alternatywę: przecież nie zagłosuje na konserwatystę albo zupełnie nieznanego kandydata, który nie ma najmniejszych szans na wygraną. Na końcu wyborca z braku alternatywy, wybiera to, co znane, choć niekoniecznie pożądane.

fot. nagłówka: Unsplash

O autorze

„Zainteresuj się polityką, zanim ona zainteresuje się tobą". Zajmuję się polityką i stale staram się zrozumieć, jak działa jej świat. Dzień bez podcastów jest dla mnie dniem straconym. Jestem studentką twórczego pisania i edytorstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Uważam że, w życiu najważniejsza są pasja i charyzma, które codziennie pchają nas do przodu i pozwalą spełniać marzenia.