Przejdź do treści

Czy matura jest passé?

group of fresh graduates students throwing their academic hat in the air

Już od pierwszego dnia liceum nauczyciele podkreślają, jak ważna jest systematyczna nauka „do matury” i jak się do niej przygotować. Właściwie całość pobytu w szkole średniej skupia się na zdaniu egzaminu maturalnego oraz nauki tylko i wyłącznie tego, co będzie do niego potrzebne. Za niecałe 100 dni tysiące maturzystów w Polsce usiądzie do „najważniejszego egzaminu w życiu”. Ciężko jest pomyśleć, że niektórzy uczniowie nigdy o takim nie słyszeli, co więcej, żadnymi egzaminami na koniec swojej drogi w liceum nie muszą się martwić, kiedy nam od lat jest powtarzane, jak kluczowa jest matura.

Mowa tutaj o SAT-ach, które w teorii jest amerykańskim odpowiednikiem polskiej matury. Egzamin jednak wygląda zupełnie inaczej i co więcej, wcale nie jest konieczny żeby skoczyć liceum, ani żeby iść do college’u. 

SAT a egzamin maturalny

Organizowany przez organizację non-profit College Board SAT sprawdza gotowość uczniów do podjęcia dalszej edukacji. Składa się z trzech części: czytanie, pisanie i znajomość językowa oraz matematyka (część z kalkulatorem i bez). Trwają one łącznie 180 minut (3 godziny). Większość zadań jest jedno- lub wielokrotnego wyboru. Znajduje się na nim jedynie kilka otwartych zadań z matematyki.

W porównaniu do matury, SAT jest bardzo krótkim oraz mniej intensywnym egzaminem: na egzaminie maturalnym sama część pisemna języka polskiego na poziomie podstawowym trwa 170 minut i zawiera nie tylko zadania otwarte, lecz także wypracowanie. Podobnie wygląda matematyka, na którą również przeznaczone jest 170 minut. SAT nie obejmuje również języków obcych czy części ustnych.

Jaka wiedza egzaminowana jest na SAT?

Jak już wiemy, SAT ma trzy części. Pierwsza z nich, czyli czytanie, trwa 65 minut i składa się z 52 pytań. Pytania dotyczą pięciu zróżnicowanych tekstów. Mogą być to źródła historyczne, fikcja, a nawet teksty naukowe. Test nie skupia się na sprawdzeniu znajomości faktów, lecz na tym, czy uczeń potrafi zinterpretować poprawnie tekst i zna słownictwo. Wszystkie pytania oparte są o informacje zawarte w tekstach.

Druga część: czytanie i znajomość językowa, trwa jedynie 35 minut i składa się z 44 pytań wielokrotnego wyboru. Sprawdzają one znajomość gramatyki języka angielskiego.

Część matematyczna jest podzielona na 20 pytań bez kalkulatora (25 minut) oraz 38 z użyciem kalkulatora graficznego (55 minut). Wiedza na egzaminie sprawdzana jest głównie z algebry, leczy zawiera również tematy takie jak: funkcje, wielomiany, czy trygonometria.

SAT jest naprawdę bardzo krótkim egzaminem i nie pozostawia zbyt dużo czasu na zastanawianie się nad każdym pytaniem, jednak z drugiej strony pytania nie są specjalnie skomplikowane ani nie zawierają bardzo wyszukanej wiedzy.

Kiedy uczniowie podchodzą do SAT?

Większość uczniów amerykańskich High School już od pierwszej klasy liceum co roku podchodzi do PSAT-ów, który wygląda identycznie do SAT i jest zwyczajnie jego próbą. Jednak wyniki samego egzaminu SAT potrzebne są dopiero aby aplikować do college’u, dlatego ten egzamin zazwyczaj uczniowie piszą w drugim semestrze 11 klasy (odpowiednik polskiej trzeciej liceum). Nie znaczy to jednak, że do egzaminu nie można podchodzić wcześniej, później, lub wcale. Jedyne co trzeba zrobić, to samodzielnie znaleźć centrum egzaminacyjne i zapłacić za każdą kolejną próbę, które odbywają się kilka razy do roku (pandemia wpłynęła znacząco na jego dostępność). Jeżeli więc ktoś nie jest usatysfakcjonowany swoim wynikiem, może powtórzyć egzamin. 

Czy SAT-y są potrzebne?

Jak już wspominałam, SAT nie jest w żaden sposób potrzebny do ukończenia szkoły średniej w Stanach Zjednoczonych. Jednak, co zaskakujące, aktualnie nie jest wymagany żeby dostać się do college’u, nawet tak renomowanego jak Harvard. Jest to coś zupełnie nowego, co jeszcze dwa lata temu mogło być nie do pomyślenia i niestety osoby, którym standaryzowane testy nie idą najlepiej miały sporo  problemów. Jednak pandemia COVID-19 oraz lockdown uniemożliwiła wielu osobom podejście do egzaminu, dlatego właśnie aktualnie ponad 1800 uniwersytetów w USA zdecydowało się na nie branie pod uwagę wyników egzaminu. W niektórych przypadkach można dopełnić swoją aplikację dostarczając swój wynik, jednak jedynie jeżeli jest się w stanie to zrobić lub uważa się że wpłynie to pozytywnie na wygląd całej aplikacji.

Matura a SAT

Zaskakujące jest to, jak ogromna jest różnica między SAT a egzaminem maturalnym. Wydaje się to dosyć sprzeczne, że aby dostać się na uczelnie w Polsce, nadal musimy zdawać kilkudniowe standaryzowane testy, a inne czynniki, jak aktywność pozaszkolna, czy rekomendacje nauczycieli, w zasadzie nie mają większego znaczenia. Jak wspomina dr Piotr Kroll z Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego: „Matura nie jest zatem obecnie wyznacznikiem umiejętności i wiedzy abiturienta – zarówno w kwestiach czysto merytorycznych, jak i tych najczęściej, niestety pomijanych; umiejętności zarządzania własnym czasem, samodzielności w zdobywaniu wiedzy, odpowiedzialności, czy obowiązkowości. Matura sprawdza jedynie, czy zapisy podstawy zostały zrealizowane, ale nie oznacza to, że na uczelnie trafią kandydaci, którzy posiadają pożądane danych kierunkach umiejętności”. Myślę, że zwraca to uwagę na pytanie: czy aby na pewno egzamin daje uniwersytetom wystarczającą wiedzę o kandydacie i pozwala ocenić, czy uczeń jest w stanie sprostać oczekiwaniom uczelni? Jeżeli szkoły stojące na czele światowych rankingów usuwają standaryzowane testy z wymagań aplikacji (Harvard planuje całkowite odstąpienie od nich do 2026 roku), na wierzch wychodzi fakt, że nie są one potrzebne aby oceniać uczniów i można to robić na inne sposoby.

O autorze

Uczennica drugiej klasy liceum, aktywistka, działaczka społeczna oraz miłośniczka wschodów słońca, kawy i programów pana Roberta Makłowicza. W wolnych chwilach szlifuje umiejętności gry na gitarze lub czyta. Reprezentantka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, finalistka programu FLEX, współzałożycielka projektów WellNest i Beyond Borders.