Przejdź do treści

Czy komornik może zabrać kota?

Egzekucja komornicza, choć kojarzy się negatywnie, czasami okazuje się niezbędna do dochodzenia należnych wierzycielowi roszczeń. Jej celem jest przymusowe ściągnięcie od dłużnika określonych składników jego majątku – ruchomości (samochodu, tabletu, drogich ubrań i zegarków), nieruchomości (domu, działki, gruntu), a nawet wynagrodzenia za pracę. Czy w związku z tym komornik może zająć naszego ukochanego zwierzaka, widząc w nim określoną wartość majątkową?

Postępowanie egzekucyjne

Choć słowo „egzekucja” brzmi groźniej niż powinno, a większości kojarzy się ono z wymierzeniem na kimś kary śmierci, w prawie częściej oznacza przymusowe wykonanie orzeczenia sądowego lub decyzji wydanej przez organ administracji publicznej wobec dłużnika. Może ona dotyczyć ściągnięcia należności czy też wykonania, pod przymusem, ciążącego na stronie zobowiązania. Jeśli spóźnia się on z dokonaniem określonej czynności albo konsekwentnie się od tego uchyla, może liczyć na interwencję komornika. Dłużnikiem jest natomiast osoba, która zobowiązana jest do określonego zachowania (lub zaprzestania zachowania) wobec drugiej osoby, zwanej wierzycielem.

Bardzo rzadko z kolei pojęcie egzekucji używane jest w języku prawniczym do opisania wykonania wyroku śmierci – prawdopodobnie z tego względu, że w Polsce kara śmierci jest niedopuszczalna.

Co może (a czego nie może) zająć komornik?

Większość naszych rzeczy może podlegać zajęciu przez komornika. Dotyczy to np. telewizora, domu, samochodu, pieniędzy czy komputera. Bezpieczne są natomiast m.in. rzeczy niezbędne do użytku domowego (np. pralka, łóżko, piekarnik), pościel i bielizna, lekarstwa, krzyże i różańce, podręczniki szkolne, zapasy żywności, narzędzia niezbędne do pracy zarobkowej oraz część wynagrodzenia za pracę (tzw. kwota wolna od zajęcia). Katalogiem rzeczy niepodlegających zajęciu jest art. 829 Kodeksu postępowania cywilnego. Jest to katalog zamknięty, a więc wszystko to, co nie zostało w nim wymienione, może podlegać zajęciu.

Ciekawostka: Zajęciu nie podlegają także: jedna krowa lub dwie kozy albo trzy owce. Są one uważane za niezbędne do wyżywienia dłużnika i jego rodziny. O tym, jak interpretować powyższe spójniki znajdziesz tutaj.

Zwierzęta jako rzeczy

Choć zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt i zgodnie z wiedzą każdego człowieka zwierzęta są istotami żyjącymi, to zgodnie z prawem cywilnym kot, pies czy chomik są rzeczami. Dodatkowo, z treści art. 8441 Kodeksu postępowania cywilnego wynika, że do egzekucji ze zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące egzekucji z ruchomości, jeżeli nie jest to sprzeczne z przepisami dotyczącymi ochrony zwierząt – a więc te same, które stosuje się do zajęcia samochodu czy laptopa.

Jeśli więc na pytanie o możliwość zabrania kota (lub innego zwierzęcia domowego) trzeba by było odpowiedzieć jednym słowem, to brzmi ono: tak, komornik może zabrać zwierzę. Prawo takiego działania w żadnym miejscu nie zabrania, wręcz wskazuje w przepisach uregulowania z tym związane. Z tego wynika, że polski ustawodawca rzeczywiście przewiduje możliwość zajęcia zwierzęcia domowego. W praktyce natomiast zdarza się to niezwykle rzadko. Trzeba bowiem zapewnić zwierzęciu odpowiednie warunki bytowe, a całe postępowanie prowadzić z dbałością o jego dobro. Więcej może być więc trudności i kosztów, niż pożytku z dokonania takiego zajęcia.

Rozłąka emocjonalna

Oprócz zapewnienia przez komornika odpowiednich warunków bytowych wiadomym jest, że zwierzęta mogą także mocno przeżyć rozłąkę ze swoim opiekunem. Wielokrotnie słyszy się o tym, jak różne reakcje może mieć zwierzęcy organizm na tęsknotę. W związku z tym niemoralnym byłoby narażanie pupila na skrajny stres i podupadnięcie na zdrowiu jedynie w celach ściągnięcia od dłużnika należnej kwoty. Zwierzę to przecież istota żywa, odczuwająca niepokój, smutek i emocje otaczających ich ludzi. Nie powinno się więc, jeśli jego zajęcie nie przyniosłoby znaczących korzyści materialnych, traktować go tak, jakby zajęcie dotyczyło np. drogiego obrazu.

Czy kot jest wiele warty?

Innym pytaniem, które się w tym miejscu nasuwa, jest różnica między wartością ekonomiczną a emocjonalną zwierzaka. Nie da się ukryć, że większość osób decyduje się na zwierzę nie dla celów zarobkowych, a właśnie z potrzeby otoczenia go miłością i opieką. Z tego względu najpewniej kundelek wzięty ze schroniska czy dachowiec znaleziony w lesie nie będą miały żadnej wartości ekonomicznej. Jeśli wykaże się, że nie jest to zwierzę hodowlane, powinno zostać pominięte przez komornika.

Inaczej natomiast ma się sytuacja, jeśli w domu mamy zwierzę rasowe. Jak wiadomo, zwierzęta z rodowodem mogą osiągać znaczną wartość rynkową. W związku z tym, jeśli dłużnik nie posiada innych wartościowych rzeczy, sprzedaż hodowlanego futrzaka może okazać się jedynym wyjściem do zaspokojenia roszczeń wierzyciela.

Jeszcze inną sytuacją jest prowadzenie przez dłużnika hodowli. Hodowla ma bowiem charakter zarobkowy, a więź emocjonalna z opiekunem nie istnieje wcale albo tylko w ograniczonym zakresie. Rodzące się tam zwierzęta zazwyczaj kupowane są w krótkim czasie po narodzinach, więc nie mają możliwości przywiązania się do ludzi w takim stopniu, jak ma to miejsce z pupilem domowym po latach wspólnego życia. Zwierzęta hodowlane posiadają wartość rynkową i w takiej sytuacji mogą stanowić istotne źródło majątku pozwanego.

Najbardziej moralnym oraz uzasadnionym z trzech wymienionych powyżej sytuacji byłoby zajęcie całej hodowli.

Mało prawdopodobnym jest, żeby przeszło komuś przez myśl, że w ramach postępowania egzekucyjnego może stracić swojego futrzanego przyjaciela. Choć nie jest to łatwy ani przyjemny temat, warto zdawać sobie sprawę z możliwości i ograniczeń, jakie daje komornikom polskie prawo. Na szczęście egzekucja ze zwierzęcia jest zjawiskiem rzadkim. Póki więc posiadamy jakiekolwiek inne źródła majątku, my i nasi pupile możemy spać spokojnie.

 

Bibliografia:

Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. 1964 nr 43 poz. 296)

Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93)

Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. 1997 nr 111 poz. 724)

Egzekucja z kota – Pokój Adwokacki (pokojadwokacki.pl)

Fot. nagłówka: Flickr

O autorze

Studentka V roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Naukowo interesuje się zastosowaniem logiki w życiu codziennym, prawem lotniczym i teorią prawa. Prywatnie miłośniczka festiwali muzycznych, roślin i kotów. W wolnej chwili stara się objechać świat.