Na początku stycznia nowo wybrany prezydent Korei Południowej – Yoon Suk Yeol ogłosił, że jeżeli Korea Północna będzie zwiększać zagrożenie nuklearne, Seul odpowie adekwatnie. Opcje to pozyskanie własnego arsenału jądrowego lub ponowne rozmieszczenie w kraju amerykańskich głowic.
Korea Północna
Relacje pomiędzy sąsiadami z Północy i Południa od bardzo dawna nie malowały się w tak czarnych barwach. Przede wszystkim, od zerwania rozmów z ówczesnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem w 2019 r. reżim Kim Dzong Una powrócił na drogę używania gróźb nuklearnych jako narzędzia nacisku na Zachód. Ubiegły rok był absolutnie rekordowy jeśli chodzi o przeprowadzone przez Północ testy rakiet. W 2022 było ich aż 90. Istnieją również realne obawy, że Pjongjang planuje przeprowadzenie testu nuklearnego, 7. w historii.
Do tego w Błękitnym Domu w Seulu (odpowiednik amerykańskiego Białego Domu) zasiada obecnie wyżej wspomniany Yoon Suk Yeol. Jego polityka w kwestii relacji z północą znacznie różni się od tej promowanej przez jego poprzednika – Mun Jae-ina. Zerwał z polityką „lepiej rozmawiać z Północą jakkolwiek, niż nie rozmawiać wcale” i zamiast tego stawia na silny sojusz, również wojskowy, z Japonią i Stanami Zjednoczonymi.
Aktorzy międzynarodowi
Konflikt pomiędzy Koreami może zostać jeszcze zaogniony przez trwające procesy międzynarodowe. Jeśli chodzi o zaangażowanie na Półwyspie Koreańskim, prym już od czasów wojny w latach 50-tych wiodą Stany Zjednoczone i Chiny. Dzisiaj, kiedy rywalizacja pomiędzy nimi jedynie się zaostrza, nabiera to jeszcze większego znaczenia.
W tym kontekście wyjątkowo ważny jest jeden aspekt tej generalnie pogarszającej się relacji. To zainicjowany przez administrację Joe Bidena w październiku program blokady chińskiego przemysłu półprzewodników. Początkowo pomysł opierał się na zakazie sprzedaży do Chin zaawansowanych chipów, oficjalnie z powodu możliwości użycia ich w celach militarnych. Później stało się jasne, że jest to część większej akcji, jednej z najważniejszych od początku chińsko-amerykańskiej wojny handlowej. Ta sprawa dotyczy Korei Południowej i jej relacji z Północnym sąsiadem z dwóch względów.
Ban na chipy, problemy Chin
Przede wszystkim, Waszyngton zaczął zdecydowanie rozwijać swój projekt. Jednostronne wycofanie się z chińskiego rynku przez amerykańskie firmy większy efekt wywarłoby na nie same, niż Chiny. Brak dostępu do ok. 40% rynku byłby oczywiście bolesny, ale nie jest to strata której Chińczycy nie byliby w stanie nadrobić w ciągu kilku lat. W dłuższej perspektywie groziło to również tym, że korporacje z Doliny Krzemowej zostaną zastąpione przez te z pozostałych krajów, a więc poniosą znaczne straty finansowe i stracą możliwości rozwoju.
Z tego też powodu w grudniu Waszyngton rozpoczął rozmowy z największymi Zachodnimi graczami na rynku – Holandią, Japonią i właśnie Koreą Południową. Choć treść rozmów ani ustalenia nie są jeszcze znane wiadomo już, że Holandia i Japonia przychylą się do amerykańskiej prośby. Korea Południowa na ten moment odmawia, co wynika z jej obecnych problemów z Chinami i polityki utrzymywania relacji na najlepszym możliwym poziomie.
Jeżeli dojdzie do skutku, odebranie Chinom dostępu do produktów czterech największych producentów w branży, odpowiadających za ok. 90% całego rynku, będzie druzgocące. Sprawę pogarsza również fakt, że każdy kraj jest liderem w odrębnej dziedzinie, co znacznie utrudni Pekinowi samodzielne nadrobienie kreującej się przepaści technologicznej.
Co zrobi Pekin?
W takim wypadku zemsta ze strony Chin nadejdzie na pewno. Możliwości, które mogą wykorzystać jest bardzo wiele. Najbardziej prawdopodobna z nich to ponowne zwiększenie napięcia wokół Tajwanu. Drugim scenariuszem, jest zwiększenie wsparcia dla Korei Północnej. Miałoby to swoje uzasadnienie w szeregu zmian, które zaszły ostatnio w chińskiej polityce.
Przede wszystkim, sytuacja wewnętrzna w Chinach musi niepokoić Komunistyczną Partię Chin i jej przewodniczącego, Xi Jinpinga. Po objęciu przez niego historycznej, trzeciej kadencji, nasuwa się wiele pytań odnośnie charakteru jego rządów, sytuacja na wielu polach się pogarsza. W 2022 roku PKB wzrosło jedynie o 3%, a prognoza na 2023 to ok. 4,5%, co jest wynikiem znacznie gorszym niż 8,11% z 2021, czy średnia z lat 2000-2020 – ponad 8.5%. W bardzo złym świetle wypadło również chaotyczne wycofanie się z polityki zero COVID, przez długie miesiące promowanej osobiście przez przewodniczącego Xi.
Poprzez zwiększenie wsparcia dla Korei Północnej, militarnego, dyplomatycznego lub ekonomicznego, Chiny mogłyby uderzyć w obu azjatyckich członków formującego się sojuszu chipowego. Dodatkowo, rozwój zagrożenia groźniejszego dla Korei Południowej niż Tajwan, byłoby dla niej sygnałem, aby nie obierała jednoznacznie strony Zachodu.
Szanse na takie rozwiązanie zwiększyły się ze względu na nowy skład chińskiego Politbiura, a także zmianę w strategii samego Xi. Na XX zjeździe KPCh, wybrany na wspomniany wyżej trzecią kadencję przewodniczący, większość swojego przemówienia poświęcił kwestiom bezpieczeństwa. Jest to wyraźna zmiana względem poprzednich przemów i zjazdów, gdzie największy nacisk był kładziony na kwestie gospodarcze. Sugeruje to, że Chiny bardziej niż wcześniej są gotowe do akcji militarnych i będą kontynuować drogę konfrontacji.
Globalne zbrojenia
Temat zbrojeń, również atomowych, staje się coraz ważniejszy na całym świecie, również w Azji. Znacznie zmienia się polityka Japonii, jeśli chodzi o wojsko. Po raz pierwszy od zakończenia drugiej wojny światowej, otwarcie planowane jest utworzenie odrębnej armii. Jej budżet miałby znacznie przewyższać ten, którym dysponują obecnie istniejące jednostki. Napięcia wokół Tajwanu osiągnęły absolutny szczyt po wizycie Nancy Pelosi w sierpniu. W 2022 roku Korea Północna przeprowadziła rekordową liczbę testów rakietowych. To właśnie o system obrony przed nimi (THAAD) toczy się największy spór na linii Korea Południowa – Chiny.
Na to wszystko cieniem kładzie się rosyjska inwazja na Ukrainę. Temat globalnych zbrojeń jest podsycany przez prowadzone tam działania militarne, ale też bezprecedensowe groźby Władimira Putina. Powrót na salony tematu użycia broni jądrowej może wywołać spiralę łamania „tabu nuklearnego”, czemu poświęciłem odrębny artykuł.
Fot. nagłówka: Korean Central News Agency
O autorze
Zafascynowany tym, jak właściwie działa świat, piszę (i mówię) o polityce międzynarodowej. Kierowany tym poczuciem zacząłem pisać artykuły do Kongresów już w lutym 2022 roku, a obecnie tworzę mój autorski podcast - Sprawy Uparcie Międzynarodowe.