I cóż powiedzą tomy słowników,
lekcje historii i geografii,
gdy tylko o niej mówić potrafi
krzak bzu kwitnący i śpiew słowików.
Choć jej granice znajdziesz na mapach,
ale o treści, co je wypełnia,
powie ci tylko księżyca pełnia
i mgła nad łąką, i liści zapach.
Pytasz się, synu, gdzie jest i jaka?
W niewymierzonej krainie leży.
Jest w każdym wiernym sercu Polaka,
co o nią walczył, cierpiał i wierzył.
W szumie gołębi na starym rynku,
w książce poety i na budowie,
w codziennej pracy, w życzliwym słowie,
znajdziesz ją w każdym dobrym uczynku.
Antoni Słomiński, „Polska”
Narodowe Święto Niepodległości jest czasem, podczas którego warto poważnie zastanowić się nad wieloma kwestiami. Najważniejsza z nich dotyczy patriotyzmu. Słownik języka polskiego definiuje to pojęcie jako „miłość ojczyzny i własnego narodu, połączona z gotowością ofiar dla nich”. Jak ta definicja może się odnosić do czasów współczesnych? W niniejszym tekście chciałbym porównać patriotyzm starszy z nowszym, który, moim skromnym zdaniem, mimo swojej pozornej prostoty powinien być dla nas szczególnie istotny.
Patriotyzm starszy
Uwarunkowania historyczne
W teorii może nas ten temat coraz bardziej nużyć. W końcu w Polsce patriotyzm odmienia się przez wszystkie możliwe przypadki. Od przedszkola uczymy się „Katechizmu polskiego dziecka” i licznych żołnierskich pieśni na pamięć. Każdy na pewno jest w stanie przypomnieć sobie liczne apele w szkołach, gdzie rówieśnicy odczytywali z kartek monotonnym głosem: „patriotyzm to szczególna wartość”, „trzeba poświęcać się za Ojczyznę” i inne tego typu patetycznie brzmiące formułki. Natomiast dzisiaj różne skrajne ugrupowania polityczne uzurpują sobie ten termin, żeby często zarzucać swoim oponentom brak przywiązania do wyższych wartości i nienawiść do kraju.
Wpływ na to znużenie ma również to, jak patriotyzm powszechnie przedstawiany jest na lekcjach historii czy języka polskiego. Najczęstsze lektury, które przeciętni polscy uczniowie powinni czytać, to pozycje powstałe w XIX wieku, czyli w czasach romantyzmu. Jak każdy uczeń i każda uczennica wiedzą, wówczas Polska nie istniała. Jej tereny okupowały trzy państwa – Rosja, Austria i Prusy. Na ich terenach władze zaborcze próbowały (w różnym stopniu) ograniczyć przywiązanie Polaków do swojej pierwotnej ojczyzny. Co oczywiste, te przedsięwzięcia się nie powiodły.
Uwarunkowania literackie
Widać to przede wszystkim w literaturze, jaka w tym czasie powstawała. Adam Mickiewicz (w III części „Dziadów”) oraz Juliusz Słowacki krzewili patriotyzm, jako zbrojny akt przeciwko okupantowi („Tak, zemsta, zemsta, zemsta na wroga/Z Bogiem i choćby mimo Boga”). Przypisywali też Polsce szczególną rolę w dziejach świata. Według pierwszego z nich Polska była „Chrystusem narodów”, natomiast drugi określał ojczyznę jako „Winkelrieda narodów”. Inni twórcy podążali ich śladem. Taką autorką była, chociażby Maria Konopnicka. W „Rocie” głosiła, żebyśmy „nie dali, by nas gnębił wróg”, oraz że „orężny stanie hufiec nasz/Bóg będzie nam hetmanił”. Nie wspomnę już o żołnierskich pieśniach, jakie powstały w XX wieku, głównie w czasie I wojny światowej. Innym takim autorem był Henryk Sienkiewicz, laureat literackiego Nobla z 1905 roku. Napisał on takie utwory, jak „Krzyżacy”, „Quo Vadis” czy „Potop” w jednym celu – ku pokrzepieniu serc.
Owe dzieła rzeczywiście podnosiły Polaków na duchu i dawały nadzieję, że ich ojczyzna jeszcze kiedyś stanie się niepodległa. Mając je w pamięci, walczyli w niezliczonych bitwach, cierpieli surowe prześladowania ze strony okupujących ich państw oraz wzniecali protesty przeciwko opresyjnym władzom. Ostatecznie najpierw w 1918, a potem w 1989 roku udało im się zrealizować posiadane od wieków marzenie. W końcu mogli decydować sami o sobie, nie musieli żyć pod butem innych, mogli mieć takie poglądy, jakie chcieli oraz dbać o swoje państwo bez wpływów okupanta.
Patriotyzm nowszy
Dzisiaj wciąż jesteśmy państwem niezależnym. Nie toczymy z nikim wojny. Z żadnym narodem nie jesteśmy formalnie w stanie wojny, żyjemy w czasach (względnego) pokoju. Nie mamy żadnych zaborców, którzy prześladują nas z tego powodu, że jesteśmy Polakami. Dlatego myślę, że nasze podejście do patriotyzmu powinno się zmienić. „Miłość Ojczyzny i własnego narodu” możemy okazywać na wiele różnych, bardzo prostych sposobów.
Jak być patriotą w praktyce?
Jednym z nich jest interesowanie się tym, co poczynają ci, którzy rządzą w naszym imieniu. Jeżeli w jakiś sposób będą chcieli nadużywać swojej władzy czy wręcz łamać ogólnie panujące prawo, powinniśmy okazać temu sprzeciw, a także poddawać ich nieustannej kontroli. Proste, nieprawdaż? Warto mieć na uwadze, że te wszystkie przepisy, które obecnie obowiązują, uchwalone zostały w sejmie – przez naszych reprezentantów. Weszły w życie przez podpis Prezydenta wybranego przez nas – obywateli. Stąd szacunek do prawa jest de facto pokazaniem, że dbamy o ojczyznę jako dobro wspólne. Patriotą może być więc ten, kto w jakikolwiek sposób dba o swoje otoczenie. Wystarczy wyrzucać (a jeszcze lepiej – segregować) śmieci, zbierać odchody po swoim psie, nie niszczyć ławek w parkach, nie dewastować ścian poprzez malowanie graffiti czy po prostu dbać o zieleń. Tak, to są sposoby na okazanie miłości do Polski i praktyczne jej ulepszanie.
Nadszedł czas, żebyśmy jako naród dojrzeli do tego prostego patriotyzmu. Żyjemy w końcu w czasach, gdy przed nikim nie musimy się bronić ani walczyć o niepodległość, którą już mamy. Lepiej troszczmy się o siebie nawzajem i o własne otoczenie. Nie warto dopuścić do kolejnej utraty wolności i powrotu do czasów zaborczych.
O autorze
Krakowianin z urodzenia, student prawa na UJ. Pasjonat architektury, polityki, podróży, historii, literatury, muzyki i sportu. W wolnych chwilach szwenda się po ulicach Krakowa, słucha muzyki lub podcastów oraz czyta książki i gazety. Próbuje być pilnym obserwatorem otaczającej go rzeczywistości oraz zapisywać swoje spostrzeżenia. Na łamach Gazety Kongresy pisze głównie o polityce międzynarodowej i krajowej oraz o historii.