Przejdź do treści

„Skazani na powtarzanie błędów własnych ojców” – recenzja „Niewygodnej” Patrycji Volny

Przełamanie schematu bywa trudne. Chodzi tutaj zarówno o kwestię zmiany narracji z „córki Jacka Kaczmarskiego” na Patrycję Volną, jak i o wychodzenie z błędnego koła rodzinnych traum.

Córka swojego ojca?

Bycie córką znanego ojca ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony łatwiejszy start oraz natychmiastowa rozpoznawalność, z drugiej – nieustanne porównywanie do sławnego rodzica i utrudnione budowanie własnej niezależności, szczególnie w kwestii artystycznej. I choć z perspektywy osób postronnych wydawać się to może sprawą marginalną, Volny pokazuje, że życie w czyimś cieniu ma także inny, głębszy wymiar.

Autobiografia Patrycji Volny „Niewygodna” (wyd. Agora, Warszawa 2024) przełamuje schemat. Jej ojciec jest – i nie jest zarazem – główną postacią tej opowieści. Pierwsze kilkadziesiąt stron, opisujących dzieciństwo autorki, orbituje wokół jego osoby. Poruszające opisy jego brutalnych zachowa mieszają się z ciepłymi wspomnieniami, budując skomplikowany obraz relacji rodzinnych.

Wigilia. Znajduję mnóstwo zabawek pod choinką. Karocę dla lalki Barbie i inne wymarzone. Ojciec nalega, żeby je sprzątnąć, a ja chcę to zrobić jutro. Więc on te wszystkie zabawki zbiera do worka i wynosi na śmietnik. Zostaję pod choinką sama. Kiedy ojciec wraca, siada na rogu kanapy. Staję przed nim zrozpaczona. Błagam, żeby oddał prezenty od mikołaja. Jest mu chyba głupio, ale nie może się wycofać – w jego domu ma być dyscyplina. Dobre wychowanie.

W rodzinie stosuje się nie tylko przemoc psychiczną, ale także fizyczną. W australijskim domu leje się alkohol, a matka Volny wpada w błędne koło współuzależnienia. Próbuje „ratować” męża do czasu, aż ten odchodzi do innej kobiety. Jak okaże się później, doświadczenia z dzieciństwa i relacje między rodzicami wpłyną na autorkę mocniej, niż sama by się tego spodziewała.

Przestań!

fot. Openverse
fot. Openverse

Kiedy Kaczmarski umiera w 2004 roku, Volna czuje się w pewien sposób oswobodzona. I choć kraj opłakuje stratę wielkiego artysty, dla jego własnej córki oznacza to koniec pewnego trudnego etapu. Ostatnie lata naznaczone były chorobą i rzucanymi w jej stronę obelgami: „Po blisko dwóch tygodniach się mną zmęczył. Powiedział, że jestem tłusta, leniwa i interesowna”. Te słowa będą jednak wybrzmiewać echem przez wiele następnych lat.

W trakcie dorastania autorki kibicujemy jej w nauce w szkole teatralnej i podczas debiutów scenicznych. Gra piosenki ojca, bo „Przecież tego ode mnie chcieli. Żebym dostarczyła im Kaczmarskiego. Poetę, barda, wieszcza narodu i tak dalej”.

Ale życie nie układa się po myśli Volny, a czytelnik chwytając się drobnych oznak poprawy, chce krzyknąć: „Przestań!”. Nic z tego – biernie obserwujemy, jak autorka gubi się zamiast odnajdywać. Najpierw wchodzi w związek z toksycznym zajętym chłopakiem, który zostawia ją sześć dni przed planowanym ślubem. Potem doświadcza niechcianej ciąży i dokonuje aborcji. Pogłębiają się problemy psychiczne aktorki: anoreksja, która doprowadza ją na granicę życia i śmierci. Nie wiedzie się jej także w karierze aktorskiej, a media wciąż szukają sensacji, oskarżając Volny o „oczernianie ojca”. Jak sama przyznaje – nie miałaby w tym interesu, grając jego piosenki i żyjąc z tantiem. Jednak w przypadku takiej legendy walki z komunizmem, jaką był wówczas Kaczmarski, zaakceptowanie skazy na idealnym portrecie, nie należało do łatwych.

Ratowanie i tonięcie

Małżeństwo z Antoine, którego Volny nazywa pieszczotliwie „Tośkiem” wydaje się przełamywać schemat przemocy, który niczym klątwa ciąży na rodzinie, bowiem babka aktorki od strony matki także związała się z alkoholikiem. Różnica charakterów i chęć osiągnięcia sukcesu przeważają, a ich córka, Lena, musi odtąd żyć w dwóch światach naraz: w spokojnej prowincjonalnej Francji oraz w Warszawie, w której Volny starała się rozkręcić swoją karierę aktorską. Jej największą dotychczasową rolą była Dobra Nowina w filmie „Pokot” Agnieszki Holland.

Kadr z filmu „Pokot” (2017), reż. Agnieszka Holland

Znowu jednak w jej życiu pojawia się mężczyzna, niebezpiecznie podobny do ojca. Żyje w wirtualnym świecie i ma skomplikowaną relację z kobietą mieszkającą w Stanach Zjednoczonych. Na domiar złego nie stroni od alkoholu ani substancji psychoaktywnych. Autorce nie zapala się czerwona lampka, kiedy słyszy:

Uratowałaś mnie – powiedział Daniił. Śmiesznie. Sama tonęłam. Moja waga zeszła do 39 kilo. Nie czułam głodu. Nic nie czułam. Żyłam na środkach przeczyszczających i winie. Nie na dragach. Czytałam o nich coraz więcej, dowiadywałam się, jak działają, z czym je łączyć, z czym nie, i właśnie dlatego nie brałam.

Przypominamy sobie, jak jako nastolatka nalegała, aby matka nie odbierała telefonów od pijanego ojca, proszącego o ratunek. Tym razem to ona wchodzi w tę rolę. Jej relacja z tego okresu życia jest przepełniona smutkiem, ale z czasem zaczynamy zauważać też głęboką samoświadomość. Problemy Volny nie biorą się znikąd i choć nie da się iść przez dorosłe życie, obwiniając o wszystko doświadczenia z dzieciństwa, nie można udawać, że przemoc i trauma kończą się w momencie śmierci Kaczmarskiego. Volny zdaje się dopiero powoli otrząsać z przeszłości i odzyskiwać panowanie nad swoim życiem.

Niewygodna

Tytuł autobiografii można rozumieć na przynajmniej kilka sposobów. Przede wszystkim Volny była niewygodna, bo od dziecka cierpiała z powodu przemocy: nawet, gdy nie była tego świadoma. Była niewygodna dla opinii publicznej, kiedy wkładała kij w szprychy mówiąc: „mój ojciec pił, nie płacił alimentów, krzywdził kobiety”. Była niewygodna ze względu na pochodzenie: urodzona w Niemczech, dzieciństwo spędziła w Australii, wyszła za Francuza. Chciała gdzieś przynależeć.

Poszukiwanie uwagi, docenienie, którego brak odczuła jako dziecko, popycha Volny w kierunku złych decyzji życiowych. Emblematyczny jest związek z Daniłłem, który manipuluje autorką, oddala ją od własnej córki i świata, jest przemocowy, a ostatecznie wciąga ją także we własny nałóg.

Volny popełnia błędy własnego ojca: szuka wrażeń i adrenaliny. Kusi ją świat artystów, szczególnie niebezpieczny dla osób zmagających się z anoreksją i innymi chorobami psychicznymi. Dorosłe Dziecko Alkoholika paradoksalnie często nie odrzuca używek czy przemocy i wkracza w cykl pokoleniowy. Kluczowa okazuje się w tym zakresie świadomość, którą z biegiem wydarzeń i przerywanej narracji autorka uzyskuje. Kiedy bowiem spojrzymy na pełen obraz tych doświadczeń, dostrzegamy okrutny ład i schemat. Obnażenie się przed opinią publiczną, tym razem już nie jako „córka swojego ojca” ale jako „niewygodna” naraża Volny na oskarżenia. Czy poszukuje uwagi, która wcale nie poprawia jej sytuacji? Czy wciąż chce podgrzewać temperaturę sporu i ogrywać swoje pochodzenie? Tego typu podejrzenia mogą pojawiać się przed lekturą. Autobiografia udowadnia jednak, że jej celem autorki jest poniekąd autoterapia: nie tylko jej, ale także milionów Polaków, którzy dorastali w rodzinach z problemem alkoholowym. W tym wypadku sława ojca nie ma żadnego znaczenia.

fot. nagłówka: Openverse

O autorze

„Zainteresuj się polityką, zanim ona zainteresuje się tobą". Zajmuję się polityką i stale staram się zrozumieć, jak działa jej świat. Dzień bez podcastów jest dla mnie dniem straconym. Jestem studentką twórczego pisania i edytorstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Uważam że, w życiu najważniejsza są pasja i charyzma, które codziennie pchają nas do przodu i pozwalą spełniać marzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *