Przejdź do treści

Czy Paryż udźwignie organizację Igrzysk Olimpijskich?

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca. Choć symbol imprezy, czyli ogień, dotarł do Francji już na początku maja i od dwóch miesięcy wraz ze sztafetą odwiedza miasta i miasteczka kraju-gospodarza, atmosfera nadchodzącego sportowego święta jest prawie w ogóle nieodczuwalna. Francuzi są bowiem zaniepokojeni i rozgoryczeni zasadami, które narzucili im organizatorzy.

Masz bilet na trybuny? Jakie koszty jeszcze poniesiesz?

Szczęśliwcy, którym udało się zdobyć bilety, głowią się teraz z pewnością, jak będą mogli zaoszczędzić na pobycie w stolicy Francji. Nie dość, że bilety słono kosztowały, to jeszcze kibic nie mógł wybrać zawodów, które chciałby obejrzeć. Wejściówki były losowane przez system. Nic zatem dziwnego, że przyjezdni szukają okazji cenowych. Tanie jednak nie będą ani noclegi, ani podróże po mieście. Wszystko z powodu zapowiedzi mer Anne Hidalgo o podniesieniu podatku noclegowego, pomimo protestu samych hotelarzy. Tylko w czasie igrzysk droższe – i to aż dwukrotnie – będą również bilety komunikacji miejskiej. Ta decyzja zdziwiła nawet i paryżan, którzy od dawna narzekają na zły stan transportu publicznego. Odwiedzający będą zatem szukali promocji najczęściej w lokalach gastronomicznych i atrakcjach turystycznych.

Przygotowania do ostatniej chwili

Oczekiwania Francuzów wobec olimpiady są ogromne. I to nie wyłącznie w aspekcie sportowym, a przecież w wielu dyscyplinach Trójkolorowi są faworytami do medalu choćby w turnieju siatkówki halowej, w którym będą bronili złota zdobytego trzy lata temu w japońskim Tokio. Gospodarze chcą wypromować także swój kraj i podkreślić jego najważniejsze walory. Ceremonia otwarcia po raz pierwszy zostanie zorganizowana nie na stadionie, a w plenerze, na ulicach miasta, wzdłuż brzegów Sekwany. Cel tego pomysłu jest ważny  przedstawienie Francji jako kraju przyjaznego środowisku naturalnemu. Na miesiąc przed inauguracją imprezy Emmanuel Macron zaplanował próbę generalną i przepłynął przez rzekę na łódce. Do tego, że woda nie jest czysta, przekonali go zaskakująco jego rodacy. Tuż po publicznym ogłoszeniu zamiaru prezydenta na portalach społecznościowych zawiązała się inicjatywa obywatelska, której uczestników namawiano do wylewania do rzeki przydomowych nieczystości. Powstał nawet specjalny miernik czasu, informujący o tym, jak długo woda z konkretnego punktu płynie do stolicy, gdzie testował ją prezydent. Udowodniono, że rzeka jest zbyt brudna, a to niestety niejedyne zmartwienie organizatorów. Poważniejszym są nieprzygotowane obiekty, na których toczyć się będzie rywalizacja. Na kilku z nich wciąż trwają prace wykończeniowe.

Czy impreza będzie bezpieczna?

To pytanie zadaje sobie wielu ekspertów. Choć we Francji od dawna obowiązują najwyższe alerty antyterrorystyczne, a prezydent Macron zapowiedział nadzwyczajną mobilizację służb, zwłaszcza policji i żandarmerii, podróżującym zalecana jest duża ostrożność. Zagrożenie jest tym bardziej prawdopodobne, że może być związane nie tylko z ekstremizmem czy rosyjską dezinformacją, ale przede wszystkim z niestabilną sytuacją polityczną w kraju. Notabene sprowokował ją sam prezydent, rozpisując wcześniejsze wybory parlamentarne. Tuż przed wakacjami Paryż znalazł się na liście popularnych miast, których zwiedzanie tego lata jest odradzane.

Każde wydarzenie oznacza dla jego organizatorów poważne wyzwanie. Przygotowania do igrzysk były dla Francuzów czasem intensywnego wysiłku i wymagały zaangażowania wielu instytucji. Niedociągnięcia się przytrafią, ale jeśli nie będą poważne, świat szybko o nich zapomni. O bezpieczeństwo podczas igrzysk zadbają kibice, jeśli czas ten wykorzystają na zabawę we wzajemnym szacunku. Wysoki poziom i niezapomniane wrażenia zapewnią natomiast dobrze wytrenowani, nastawieni na sukces sportowcy.

Fot. nagłówka: Openverse

O autorze

Student stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. Od podstawówki zaangażowany w działalność dziennikarską. Najchętniej pisze o polityce krajowej i międzynarodowej oraz sprawach społecznych.
W wolnych chwilach wolontariusz niosący pomoc potrzebującym.
Miłośnik komunikacji miejskiej, dobrej książki i gier planszowych.