Przejdź do treści

Nieskończony w słowach – o Czesławie Miłoszu słów kilka

Był poetą urodzonym na Litwie, a jednak piszącym w języku polskim. Nie przepadał za szufladkowaniem, więc nie dziwi fakt, że nie identyfikował się ani jako polski, ani jako litewski poeta.

Taki nietypowy dualizm, nie przeszkadzał mu jednak w byciu rzemieślnikiem słowa. Stworzył monument na skalę światową, od podstaw w języku polskim. Swojej poezji nadał rolę „świadectwa pięciu zmysłów”, a więc czegoś realnego, podobnego do krypty dla relikwii ówczesnego świata oraz personalnych obserwacji. Przechodził od katastrofizmu, wieszczącego początek II wojny światowej, do poezji intelektualnej. Skupiającej się przede wszystkim na pamięci o kulturze europejskiej, religii oraz moralności człowieka. Swoim darem do wnikliwej analizy świata, stworzył dla siebie nie tylko drogę do Nagrody Nobla, ale również zapisu w nieskończoności aż czterdziestu czterech języków świata.

O dorastaniu w sielance

Czesław Miłosz urodził się 30 czerwca 1911 roku na terenie wsi Szetejnie. Było to dla poety miejsce szczególnie ważne, w tych rejonach został ochrzczony, tam również zasmakował arkadii wiejskiego dworku, który był tak bardzo podobny do tego wykreowanego przez Mickiewicza. Oprócz tego, obcował tam z wielokulturowością. Poznał namiastkę języka jidysz, białoruskiego, rosyjskiego oraz litewskiego. Obserwował mieszanie się narodowości, co jak można się domyślać, dało Miłoszowi inspirację do późniejszego tworzenia. Swoje szczególne wspomnienia ze szlacheckiego, niemal idyllicznego życia w dworku, poeta przeniósł na karty powieści ,,Dolina Issy”, wydanej w 1955 roku na emigracji, w Paryżu. Późniejsze dzieła Czesława, które nawiązywały do ukochanego miejsca poety , były już jedynie oddaniem hołdu i wspomnieniom, które po 52 latach nadal były klarowne. Gdy po wojnie, Czesław Miłosz, miał możliwość odwiedzenia Litwy, wszystko opisał w cyklu poetyckim zatytułowanym ,,Litwa po pięćdziesięciu dwóch latach”, gdzie odnajdujemy wiersz ,,Dwór”:

Nie ma domu, jest park, choć stare drzewa wycięto

I gąszcz porasta ślady dawnych ścieżek.

Rozebrano świren, biały, zamczysty,

Ze sklepami czyli piwnicami w których stały półki na jabłka zimowe.

Takie jak dawniej koleiny drogi w dół:

Pamiętałem, gdzie skręcić, ale nie poznałem rzeki;

Jej kolor jak rdzawej samochodowej oliwy,

Ani szuwarów, ani lilii wodnych.

W kręgach literackiej awangardy

Powyższy wiersz na pewno nie był jednym z pierwszych. Był to jeden z tych, które Czesław Miłosz pisał już w nowym nurcie. Aby dokładnie poznać twórczość pisarza, warto cofnąć się do jego początków, czyli czasów gdy jego myśli były raczej chmurne.

Zaczął pisać już podczas studiów na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, gdzie przynależał do Koła Polonistów Słuchaczy USB, czy też Sekcji Twórczości Oryginalnej (STO). W 1931 oczarował wileńskich krytyków ze Związku Literatów Polskich, swoim debiutem książkowym pt. ,,Poemat o czasie zastygłym”, a oni zdecydowali się przyznać mu Nagrodę im. Filomatów. Niedługo po tym, w roku 1934, uzyskał tytuł magistra prawa, co później pozwoliło mu m.in. na przynależność do grupy poetyckiej Żagary, zwaną także Awangardą wileńską. Było to zgrupowanie szczególnie wyjątkowe. W swoim składzie posiadało nie tylko intelektualistów z kierunków prawniczych, ale również z wydziałów lekarskich czy historycznych Poza Miłoszem, z wielkich polskich głów, znajdował się tam także Jarosław Marek Rymkiewicz, czy też Stefan Jędrychowski.

W roku 1936 na światło dziennie wyszedł drugi zbiór wierszy Miłosza zatytułowany ,,Trzy zimy”, który był wcześniej, częściowo publikowany na łamach takich czasopism jak ,,Skamander” czy ,,Pion”.  Dzieło to, wyszło jeszcze spod pióra poety, gdy jego poglądy były dość pesymistyczne i wskazywały na katastrofizm dwudziestolecia międzywojennego. Nie dziwi więc fakt, iż wydźwięk tytułu również ma podobny klimat. ,,Trzy zimy” nawiązują przede wszystkim do czasu, w którym artysta skupiał się na tworzeniu. Ma także  za zadanie uwypuklić naturę człowieka, która przez pewne zjawiska na świecie może być zamrożoną, bądź uśpioną. O wspinającym się po artystycznych szczeblach Miłoszu, wypowiadali się krytycy, w tym również Gustaw Herling-Grudziński:

Nasze czasy! Kiedy odmienią się wreszcie na lepsze, poezja Czesława Miłosza będzie pięknym i przejmującym dokumentem ich trudności i oporności.

Niedługo później, bo w 1937 roku, Miłosz zdecydował  się przenieść  do Warszawy, skąd później wyjechał do Wilna. Niestety, musiał opuścić Litwę, po tym jak na jej tereny wkroczyła Armia Czerwona. Poeta znowu był zmuszony uciekać, najpierw do Rumunii, później ponownie do stolicy, a finalnie ten szereg zmian zakończył w Krakowie. Podczas okupacji Czesław Miłosz angażował się w działania organizacji podziemnych oraz nieustannie tworzył. Wówczas, w 1945 roku wydał ,,Ocalenie”, czyli kolejny, jeden z czołowych tomików poetyckich reprezentujących Polskę tamtych lat.

Czesław Miłosz. Fot. PAP/CAF/J. Undro

Życie na emigracji

O azyl polityczny w Paryżu, Miłosz poprosił w 1951 roku. Niestety Francja nie była dla twórcy krajem spełnienia. Odcięty od polskiego języka, czuł się jak bez tlenu, a więc pozbawiony został jedynego narzędzia, którym mógł się wyrażać, i który dawał mu żyć. To był dla Czesława Miłosza czas wyrzeczeń oraz psychicznego zniewolenia. W dodatku, jego dobre imię zostało naruszone, ze względu na decyzję o pozostaniu na emigracji.

Po kilku nieszczęśliwych latach, dla artysty nastąpiły lepsze czasy. Objął zwierzchnictwo nad katedrą języków i literatury słowiańskiej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Uczył tam przez 20 lat. Podczas gdy obecnie, wszystkim nam wydaje się, że  ten okres życia Miłosza śmiało można by było nazwać ,,amerykańskim snem” Sam autor nie miał takowego poczucia. Mimo iż 10 grudnia 1980 roku został nagrodzony Nagrodą Nobla za bycie poetyckim głosem w świecie zawładniętym. Przez polityczne poprawności, żył w nieustannym uczuciu jakoby został zapomniany przez Polaków oraz całkowicie niepoznanym przez Amerykanów. Gdyby tego było mało, na Miłosza zstąpiło nieszczęście związane z ciężką chorobą ukochanej żony, Janiny oraz choroby mentalnej syna Piotra.

Mimo przeciwności losu, udało mu się wydać takie dzieła jak: ,,Zniewolony umysł”, ,,Rodzinna Europa” czy też ,,Miasto bez imienia”.

Spotkanie z ojczyzną

Dopiero po otrzymaniu Nobla, Czesław Miłosz mógł liczyć na szerszą rozpoznawalność wśród Polaków. Dotychczas mieli oni jedynie możliwość czytywania niektórych dzieł artysty w rzadkich publikacjach, czy na łamach małych czasopism. Wtedy również, postanowił osiąść na stałe w Krakowie, to jednak nastąpiło dopiero w latach 90-tych. Następne zbiory wierszy artysty, takie jak: ,,To” albo ,,Traktat teologiczny”, wydane na przełomie 2000 oraz 2002 roku. Dzieła te były już znacznie bardziej znane w Polsce oraz utrzymane w klimacie intelektualnych gier umysłowych autora ze światem.

Niestety 14 sierpnia 2004 roku, świat obiegł komunikat o śmierci Czesława Miłosza. Artysta dożył jednak sędziwego wieku, w momencie odejścia ze świata, miał 93 lata. Prawdopodobną przyczyną były problemy z układem krążenia. Poeta został pochowany w Bazylice św. Michała Archanioła i św. Stanisława w Krakowie.

Foto nagłówka: Czesław Miłosz, fot. SIPA / East News

O autorze

Miłośniczka muzyki wszelkiej maści. Gdy pracuje, na jej uszach zawsze znajdują się słuchawki. Do swoich szczególnych zainteresowań, Weronika zalicza interpretację polskiej poezji, kontemplowanie muzyki oraz przede wszystkim, rozwój indywidualnego warsztatu pisarskiego.

Weronika w 2020 roku ukończyła Samorządową Szkołę Muzyczną I stopnia w Tarnowie Podgórnym w klasie saksofonu, gdzie zdobyła swoje pierwsze wykształcenie muzyczne. Kierowana pasją, zdecydowała się na kontynuację swojego zacięcia artystycznego w nurcie muzyki elektronicznej i malarstwa, wygrywając konkursy oraz realizując wernisaże.
Obecnie, Weronikę pasjonuje analiza utworów pod kątem nie tylko brzmieniowym, ale również tekstowym. Jest ciekawa tego, jakie nowe dźwięki skrywa dla niej przemysł muzyczny oraz w jaki sposób ubierze je w słowa.