Przejdź do treści

Falowiec: „wielka fala pełna wspaniałych ludzi”

Falowiec (fot. Michał Ryniak | Agencja Wyborcza.pl)

Architektoniczne dzieło i fenomen z czasów PRL-u, czyli najdłuższy polski Falowiec obchodzi 50-lecie istnienia. To unikatowe miejsce na mapie Gdańska, które skrywa w sobie niesamowitą historię. Falowiec w wyjątkowy sposób łączy historię, architekturę i społeczeństwo jako jedną wspólnotę.  Czy można zatem mówić o „fenomenie falowca”? Dlaczego jest to miejsce kultowe?

W sąsiedztwie

Siadam do biurka i zaczynam pisać, akapit za akapitem. Unoszę głowę i spoglądam w okno. Widzę Falowiec. Budynek wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, o niepowtarzalnym charakterze, najdłuższy w kraju. Znany w całej Polsce na tyle, że od lat jest tematem książek, albumów, reportaży i fotoreportaży, wykładów, wystaw czy projektów i prac dyplomowych. A ja urodziłem i wychowałem się tuż w jego sąsiedztwie. Obecność Falowca jest częścią mojej codzienności, a tak rzadko zdawałem sobie sprawę z tego, w jak wyjątkowej okolicy mieszkam.

Historia powstania

Pod koniec lat 60. i w latach 70. powstało w sumie osiem zabudowań tego typu. Siedem na dzielnicy Przymorze oraz jedno w Nowym Porcie. Jednak samo słowo Falowiec zazwyczaj jest utożsamiane z tym powstałym przy ulicy Obrońców Wybrzeża na gdańskim Przymorzu Wielkim. Po śmierci Stalina, w okresie odwilży, przestały obowiązywać odgórnie narzucone zasady socrealizmu. Plan na budowę dzielnicy Przymorza miał być więc przygotowany z rozmachem. To jedna z pierwszych dzielnic w kraju, która była zamysłem nowoczesnej przestrzeni, a nazwa Falowiec miała nawiązywać do kształtu bryły, która przypomina falę. Projekt budowy został nadesłany do konkursu w 1959 roku i ostatecznie zwyciężył. Pomysłodawcami byli wtedy Tadeusz Różański oraz Józef Chmiel.

…historia walki o projekt Przymorza to historia przeforsowania nie „koncepcji”, lecz pewnej wizji – która swoją niebanalnością i odwagą musiała wywoływać sprzeciwy […]. Przymorze było wizją dzielnicy, która w swym założeniu miała być syntezą architektury, rzeźby i malarstwa. A przede wszystkim pewną innowacją urbanistyczną, która przez brak szablonowości musiała napotkać na opór.

– Jerzy Olkiewicz (publicysta, grafik, architekt), 1968

Falowiec (fot. materiały Klaudiusza Grabowskiego | architekturaibiznes.pl)
Falowiec w Gdańsku: zdjęcie archiwalne | materiały Klaudiusza Grabowskiego | architekturaibiznes.pl

Falowiec: kobieta autorką ostatecznego projektu

Chwilę po zwycięstwie autorzy wycofali się z dalszych prac nad projektem. Zadanie kontynuowania realizacji falowców przekazano Danucie Olędzkiej, która zaproponowała stworzenie krytych galerii. Pomysł ten jednak został ostatecznie odrzucony i ogłoszono kolejny konkurs, tak aby poszukać rozwiązania mniej kosztownego. W drugim konkursie wszyscy przygotowali projekty z kuchniami bez okien, a jedynie Danuta Olędzka zaproponowała rozwiązanie z oknami i ten projekt został ostatecznie zrealizowany.

Entuzjastyczny poklask i równie żarliwy sprzeciw wywołuje falista architektura tych bloków mająca przełamywać monotonię wrażeń i rzeczywiście proponująca, a nawet prowokująca wizualną grę – dla jednych atrakcyjną, dla innych zbyt agresywną.

– Edgar Milewski (dziennikarz i publicysta), 1972

Kilometrowy spacer

Od frontu budynku znajdują się wejścia do wszystkich szesnastu klatek schodowych oraz galerie, natomiast na tylnych ścianach balkony. Pierwszy typ mieszkań to te z wejściem z poziomu klatki. Posiadają one jedynie balkony. Drugi rodzaj mieszkań to te, do których z klatki schodowej wychodzi się na niekrytą galerię, która z zewnątrz przypomina jeden długi balkon, gdzie znajdują się drzwi do poszczególnych mieszkań. Posiadają one okna wychodzące na galerię, a także balkony. Falowiec to wyjątkowy budynek mieszkalny, nie tylko ze względu na jego zabudowę i kształt, ale także długość, która daje możliwość na 860-metrowy spacer. Można też przejechać trzy przystanki autobusowe, aby dostać się z jednego końca na drugi.

Falowiec (fot. Michał Ryniak | Agencja Wyborcza.pl)
Falowiec w Gdańsku przy ul. Obrońców Wybrzeża | Michał Ryniak | Agencja Wyborcza.pl

Miasto w mieście

Projekt Falowca i jego wielkość miały być odpowiedzią na wyż demograficzny i problem mieszkaniowy. W latach 70. miało mieszkać tam nawet dziesięć tysięcy osób, lecz szacuje się, że aktualnie mieszkańców jest około sześciu tysięcy. Na początku Falowiec miał być chlubą gdańskiej architektury. Był bardzo nośnym tematem, czymś naprawdę ważnym dla miasta i dzielnicy. Po czasie jednak zaczął być kojarzony z miejscem niebezpiecznym. Mimo przeszłości Falowca, obserwując sytuację z jego sąsiedztwa, myślę, że tak nie jest. Zamieszkują go osoby starsze, które żyją tam od wielu lat, czasami przeprowadzając się do jego innych części. Wiele mieszkań wyremontowano i unowocześniono, dlatego wprowadzają się tam także młodzi, rodziny z dziećmi. Na jego atrakcyjność, a co za tym idzie także cenę wynajmu lub zakupu mieszkania, wpływ ma bliskość morza, do którego można przejść spacerem w czasie dziesięciu minut.

Fenomenu popularności zdjęć na tle falowców możemy doszukiwać się w powrocie klimatów lat 70./80. do świata mody. Brutalistyczny styl, symetryczność, lekko pofalowane balkony i jego wysokość powodują, że zdjęcia wykonane na ich tle przypominają obrazy wielkich blokowisk nazywanych „mrówkowcami” z Singapuru czy Chin. Z pewnością jest to ciekawe tło lifestyle’owych zdjęć, portretów, ale też główny element zdjęć prezentujących architekturę, tkankę miejską czy zachodzące zjawiska społeczne.

– Mateusz Groen (dziennikarz portalu Trojmiasto.pl), 2022

Falowiec to społeczność

Aspekty historyczne, architektoniczne i społeczne Falowca stały się ważnym tematem w kulturze. Jednym z nich była wystawa „Fenomen Falowca – geneza i recepcja ikony gdańskiej architektury”, którą przygotowano ze względu na jego 50-lecie. Zaprezentowano proces przygotowywania różnych wersji projektów budowy, wstępnych założeń, archiwalne zdjęcia z procesu budowy, która odbywała się częściami, a mieszkania były stopniowo oddawane do użytku. Przytoczono także wiele eksperckich opinii z dawnych lat, zarówno tych pozytywnych, jak i krytycznych. Nie zabrakło również tkanki społecznej. W materiałach przedstawiono różnorodnych mieszkańców Falowca oraz ich skojarzenia z tym miejscem. Czytamy, że „Falowiec to mój dom, miejsce wielu ciepłych spotkań i niezapomnianych studenckich imprez […]”. To miejsce, gdzie „mieszka mi się bardzo dobrze – cisza, spokój. Nie zamieniłabym się na inne lokum”. Jest to miejsce, gdzie „zaczyna się mój dom”. Falowiec to budynek niepowtarzalny, który nosi w sobie wiele ludzkich historii. To po prostu „wielka fala pełna wspaniałych ludzi” – wspomina jeden z mieszkańców.

W tekście wykorzystano informacje i wypowiedzi z materiałów pochodzących z wystawy „Fenomen Falowca – geneza i recepcja ikony gdańskiej architektury” w Gdańskiej Galerii Miejskiej.

Fot. nagłówka: Michał Ryniak | Agencja Wyborcza.pl

O autorze

Absolwent Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych I stopnia w Gdańsku, student tego samego kierunku na II stopniu, a także student filologii szwedzkiej. Czas lockdownu zmotywował go do angażowania się w nowe projekty. W taki sposób znalazł się w mediach studenckich, gdzie współtworzył programy na żywo, przeprowadzał wywiady, przygotowywał audycję we współpracy z gdańskim oddziałem GUS. Doświadczenia dziennikarskie w formie warsztatowej zdobywał na takich projektach jak: Stan Młodych, Dziennikarze na rzecz globalnych wyzwań czy Młoda Redakcja. Wolny czas poświęca na sport, odkrywanie nowej muzyki czy czytanie książek.