Zdobywanie pierwszego doświadczenia zawodowego to ważny etap w życiu każdego młodego człowieka. Praca jest nie tylko źródłem dochodu, ale przede wszystkim niepowtarzalną okazją do rozwoju osobistego i zawodowego. Stanowi ona pierwszy kontakt z realiami rynku pracy, umożliwia zdobycie cennego doświadczenia oraz rozwijanie umiejętności miękkich, takich jak komunikacja, rozwiązywanie problemów i współpraca z innymi. Jest to również okazja do zrozumienia, jakie są nasze pasje, zainteresowania i cele zawodowe.
Już na etapie rozmowy rekrutacyjnej jesteśmy często pytani o to, jaki typ umowy bardziej nam odpowiada. Brak wiedzy na temat specyfikacji umowy o pracę i umowy zlecenia, które są dwoma najczęstszymi formami zatrudnienia osób w Polsce, nie jest jednak niczym niespotykanym. Jedno jest pewne – są to dwie zdecydowanie różniące się od siebie pod względem prawnym umowy. Czym się więc różnią i którą lepiej wybrać z perspektywy młodego dorosłego?
Umowa o pracę
Przede wszystkim należy pamiętać, że umowa o pracę znajduje się pod reżimem przepisów prawa pracy. Dzięki temu osoba zatrudniona na jej podstawie korzysta z szeregu uprawnień i środków ochronnych przewidzianych tymi przepisami. Ma prawo do płatnego urlopu wypoczynkowego, urlopu macierzyńskiego, wychowawczego i innych, zależnych od swojej sytuacji życiowej. Zwolnienie lekarskie również nie pozostawia nas bez środków do życia. Co jednak ważne, w przypadku umowy o pracę jesteśmy obowiązkowo objęci ubezpieczeniami społecznymi (emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym) – niezależnie od posiadania statusu osoby uczącej się. Oznacza to, że istotna część wynagrodzenia idzie na opłatę składek. Pomimo korzystania więc z PIT-u 0% (dla osób później 26. roku życia), kwota brutto nigdy nie będzie równa kwocie netto.
Umowa o pracę cechuje się też małą (minimalną) elastycznością. Konieczność przestrzegania wymiaru godzin pracy, z góry określony czas przerwy obiadowej, ewentualna konieczność odrabiania nieobecności – są to główne zasady, o których trzeba pamiętać.
Oczywiście plusem jest stabilność zatrudnienia oraz możliwość odkładania składek do emerytury. Okres wypowiedzenia jest na tyle długi, aby pracownik miał szansę znaleźć nową pracę i płynnie przejść z jednego miejsca zatrudnienia do drugiego. Dodatkową zaletą są okresy ochronne albo sytuacje, które wpływają m.in. na zakaz zwolnienia wówczas pracownika – mowa tutaj np. o ciąży oraz okresie 4 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, kiedy nie można rozwiązać z pracownikiem stosunku pracy.
Umowa zlecenie
Najczęściej proponowana młodym ludziom forma zatrudnienia to umowa zlecenia. Ma ona charakter cywilnoprawny. Oznacza to, że do jej egzekwowania stosuje się przepisy prawa cywilnego, głównie te dotyczące praw i obowiązków stron znajdujących się w stosunku zlecenia. Przepisy te nie przewidują tak bogatych uprawnień, jak w przypadku umowy o pracę. Ma ona jednak plusy, które na wczesnym etapie dorosłego życia mogą przeważyć nad zaletami wynikającymi z drugiego typu umowy. Mowa tutaj przede wszystkim o ogromnej elastyczności w kształtowaniu grafiku, ale też o korzystaniu z PIT-u dla młodych oraz – jeśli jest się uczniem albo studentem – braku obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Stawka netto jest wówczas równa kwocie brutto.
Z pewnością bardziej elastyczny, nienormowany przepisami grafik znajdziemy właśnie w tej formie zatrudnienia. Umożliwia ona dostosowanie pracy do zajęć na uczelni, a także – w teorii – nieograniczoną ilość urlopu. Jedyną kwestią jest dogadanie dni wolnych ze swoim zleceniodawcą. Trzeba w tym miejscu jednak zaznaczyć, że na zleceniu wynagrodzenie przysługuje za przepracowaną liczbę godzin. Urlopy zatem nie są płatne, płatne z kolei będą nadgodziny.
W przypadku osoby uczącej się składki na ubezpieczenia społeczne opłacane są przez uczelnię. Dlatego też korzystniejsze wydaje się skorzystanie z tej opcji. W późniejszym czasie (po ukończeniu 26. roku życia albo po ukończeniu nauki) obowiązkowe jest ubezpieczenie emerytalne, rentowe oraz wypadkowe. Objęcie ubezpieczeniem chorobowym zależy od woli zleceniobiorcy. Pamiętać jednak należy, że w przypadku niezadeklarowania chęci bycia objętym ubezpieczeniem chorobowym, w razie zachorowania nie przysługuje nam zasiłek chorobowy.
Ta forma zatrudnienia jest też bardziej preferowana przez pracodawców. Utrzymanie pracownika nieobjętego reżimem prawa pracy jest dużo mniej kosztowne, choćby ze względu na wspomniane składki (niektóre z nich opłacają pracodawcy).
A może umowa o dzieło?
W niektórych zawodach pod uwagę warto wziąć też trzecią formę zatrudnienia. Jest to również umowa cywilnoprawna, cechuje się jednak otrzymaniem wynagrodzenia za ukończenie określonego dzieła zgodnie z wytycznymi zawartymi w umowie. Może być brana pod uwagę przede wszystkim w zawodach cechujących się wykonywaniem na zamówienie określonego dzieła, np. przez artystów i dziennikarzy. Przedmiotem umowy jest konkretny rezultat, a przyjmujący umowę musi wykonać go zgodnie z zamówieniem (np. artykułu w gazecie, stołu, obrazu, nagranie utworu).
Na umowie o dzieło nie podlega się składkom na ubezpieczenia, chyba że umowę o dzieło zawiera się ze swoim pracownikiem (czyli z osobą związaną umową o pracę).
W porównaniu do umowy zlecenia, osoba przyjmująca zlecenie wykonania dzieła odpowiada (z wyjątkami) za cały proces i jego ukończenie. W umowie zlecenia z kolei zleceniobiorca musi dokonywać czynności z należytą starannością, ale nie jest odpowiedzialny za rezultat swojej pracy.
Fot. nagłówka: Unsplash/Romain Dancre
O autorze
Studentka V roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Naukowo interesuje się zastosowaniem logiki w życiu codziennym, prawem lotniczym i teorią prawa. Prywatnie miłośniczka festiwali muzycznych, roślin i kotów. W wolnej chwili stara się objechać świat.