Chyba nie ma ani jednej osoby młodego pokolenia, która nie słyszała przynajmniej raz jakiegoś utworu członków SBM Label. Chociaż ostatnimi czasy wytwórnia przechodziła kryzys, a każdy myślał o jej rozpadzie, artyści ponownie zaskoczyli fanów. W zmienionym składzie powrócili w ramach kultowego projektu – Hotel Maffija 3. Czy raperom uda się powtórzyć sukces sprzed roku?
Droga na szczyt i gwałtowny upadek
Od momentu założenia SBM Label w 2016 r. przez Białasa i Solara, wytwórnia z każdym rokiem zyskiwała coraz więcej fanów. Artyści odnosili liczne sukcesy, zaznaczając swoje miejsce na rapowym rynku. Rok 2022 był szczególnie przełomowy ze względu na zorganizowanie szóstej edycji FFestivalu, który zgromadził rekordową, bo ponad 40-tysięczną, liczbę uczestników. Dodatkowo raperzy powtórzyli projekt Hotel Maffija, w ramach którego zamieszkali w wynajętej willi, nagrywając utwory na wspólną płytę. Druga odsłona przedsięwzięcia okazała się ogromnym sukcesem – album pokrył się poczwórną platyną, a piosenki raperów można było usłyszeć niemal na każdej domówce.
Wydawałoby się, że nic nie może powstrzymać rozwoju wytwórni. Fani jednak szybko zobaczyli, że SBM Label zaczyna zmagać się z problemami. Krytyka twórczości Masłowskiej, wzajemne atakowanie się niektórych członków w utworach, a ostatecznie odejście czołowych przedstawicieli labelu – Bedoesa 2115 i White’a 2115 – to tylko nieliczne z kłopotów. Ostatni singiel Solara, wydany na początku 2023 roku, potwierdził przypuszczenia słuchaczy o burzliwym czasie w wytwórni oraz opuszczeniu jej przez kolejnych artystów, między innymi Janka Rapowanie oraz Beteo.
Hotel Maffija 3 – sukces, czy porażka?
Informacja o wznowieniu projektu przez SBM obiegła internet 1 czerwca 2023 roku. Fani zareagowali entuzjastycznie na tę wiadomość, licząc ponownie na muzyczne nowości. Szybko jednak okazało się, że to raczej utopijna wizja, ponieważ większość wypuszczonych jak dotąd kawałków brzmi niemal identycznie. Słuchając piosenek mam wrażenie, jakby raperzy na siłę próbowali zrobić wakacyjny hit, który trafi do mainstreamu. Na pewno pojawienie się starych członków SBM, takich jak Tomb, a także artystów innych wytwórni, nadało Hotelowi atrakcyjności, jednak odczuwalny jest brak Janka Rapowanie, czy chociażby Bedoesa, którzy dodawali utworom iskry.
Ciężko napisać, że tegoroczna edycja jest lepsza od poprzedniej. Na płycie pojawiły się dobre utwory, ale na początku wspomnę o tych gorszych elementach. Kawałkiem, który mimo przesłuchania go kilka razy, nie trafił w mój gust, jest „Plaża w Międzyzdrojach”. Nie wiem, czy w zamierzeniu autorów miał być to wakacyjny hit, ale zdecydowanie nie wyszło. Zaczynając już od samego tekstu piosenki, który jest asłuchalny, kończąc na bicie, przypominającym disco polo. Według mnie to najgorszy numer z tego albumu.
Mówiąc o minusach wydanych numerów, nie można nie wspomnieć o młodym raperze – Nyplu. Jego zwrotki obniżają w dużej mierze wartość piosenek. Owszem, Hotel Maffija zawsze był znany z bawienia się słowem i muzyką. W utworach pojawiało się wiele trywialnych i nic nieznaczących tekstów, które po prostu miały rozśmieszyć słuchacza i wprawić go w dobry nastrój, ale fakt, że śpiewali to dorośli raperzy sprawiał, że patrzyło się na to trochę inaczej. Fragmenty Nypla, chociażby w kawałku „Hotel Maffija 3”, zapowiadającym album, zawierają takie stwierdzenia, które są po prostu niesmaczne ze względu na młody wiek uczestnika Hotelu. Obchodzący dopiero w tym roku 18 urodziny chłopak próbuje pokazać, że jest dorosły, a tymczasem jego zwrotki ukazują jedynie infantylność. Piosenka wpada w ucho, jednak ciężko wysłuchać jej w całości, bez ominięcia części Nypla. Podobnie dzieje się w przypadku innych utworów, w których dograł swoją część.
To, co dobre
- „Wioska ukryta we mgle” – według mnie najlepsza piosenka z całego albumu. W głosach artystów czuć emocje, które towarzyszyły im podczas komponowania oraz nagrywania utworu. Dodatkowo refren śpiewany charakterystycznym głosem Szpaka sprawia wrażenie jakby słuchacz naprawdę krążył we mgle. Raperzy w piosence przede wszystkim opowiadają o swoich uczuciach, stawiając tym samym diagnozę społeczeństwa, które zamiast skupić się na poważnych problemach, wytyka innym ich najmniejsze błędy:
Nikt nie widzi, że mu ziemia pod nogami pęka
A widzi, że podróbę paska założył piosenkarz
Również Fukaj po raz kolejny zaskoczył mnie swoimi wersami. Zdecydowanie przejął rolę dawnych uczestników SBM-u i dodał Hotelowi blasku.
- „Pieniądze i sława” – piosenka porusza temat popularności artystów. Gościnnie pojawia się w utworze Sobel, którego niedawno mogliśmy usłyszeć w kolaboracji z Białasem w numerze „Uzi”. W utworze wyróżnia się niewątpliwie fragment Kinny’ego Zimmera. Raper obawia się, że w pogoni za pieniędzmi zapomni, kim jest, bo tytułowe sława i pieniądze przysłonią mu oczy.
- „Powodzenia Szaran” – w wykonaniu Bedoesa 2115, Białasa oraz nowej gwiazdy SBM – Szarana. Bedoes 2115 daje w piosence rady młodemu raperowi, który wchodzi dopiero w muzyczny świat:
Uważaj Szaran, ten biznes to stara rura, będą się uśmiechać i nadal kłamać
Co drugi brat to jest tarantula
Z kolei Szaran opowiada w nim swoją historię – o swoich marzeniach, ambicji, celach na przyszłość oraz obecnym samopoczuciu. Białas, podobnie jak Bedoes 2115, rozpoczyna swój fragment od słów: „Ludzie chcą, żebym miał beef”. Raperzy mogą nawiązywać do wcześniejszych doniesień o kłótni między właścicielami wytwórni oraz grupą 2115, po tym jak odeszli z SBM i założyli własny label.
- „Pomnik” – utwór nawiązuje do Horacego i słynnego stwierdzenia „wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu”. Artyści twierdzą, że ich dotychczasowa twórczość zostanie w obiegu, nawet jeśli ludzie w przyszłości o nich zapomną:
Pomnik, nawet jak przyjdzie czas kiedy każdy o nas zapomni
To co po sobie zostawiliśmy to jest nasz pomnik
W tym utworze siły połączyły dwa pokolenia – twórcy, którzy są związani z SBM Label od samego początku jego funkcjonowania oraz ci nowi, dopiero co rozwijający skrzydła na rapowej scenie.
- „Mówi się trudno” – tutaj świetnie odnalazł się Fukaj, który rozpoczął cały kawałek mocnym wejściem. Utwór przede wszystkim porusza temat sztuczności i fałszywych ludzi nie tylko w branży, ale i otaczającym nas świecie. Artyści podkreślają swoją autentyczność w utworach oraz ponownie zwracają uwagę na nową erę SBM. Piosenka ma brzmienie, które pamiętamy jeszcze z początków wytwórni, kiedy Białas wydawał swoje pierwsze kawałki.
Hotel Maffija 3 na imprezę
SQNHEAD – utwór niewątpliwie wyróżnia się spośród pozostałych. Raperzy nie tylko powrócili do starych brzmień, ale również zastosowali w piosence grę słów. Terminem „Skinhead” określa się osoby, które mają bardzo krótkie włosy albo całkowicie łysą głowę. „Skunhead” odnosi się natomiast do ludzi, którzy lubią zapalić zioło. O tym jest też cały utwór. To piosenka, przy której tworzeniu artyści po prostu się bawili. Jedynie zwrotka Solara wyróżnia się spośród reszty ze względu na trochę bardziej „poważny” ton:
Kochasz świat, bezpieczny świat przez nuklearny pad
Szybkie myśli, wolny umysł to jego skarb
Wybrać, w co jest warto wierzyć jest mu coraz ciężej
Prędzej w żółte napisy niż w dobre intencje
„Żółte napisy” są charakterystyczne dla filmów o teoriach spiskowych. Raper próbuje tym samym przekazać, że obecnie ludzie wierzą w nie bardziej, a co za tym idzie w nieprawdziwe informacje, zamiast w dobre intencje. Tym krótkim fragmentem daje diagnozę obecnego społeczeństwa.
Również „Bad Bunny” w wykonaniu Jacusia oraz Bambi jest typowo imprezowym utworem. Przez wpadający w ucho bit idealnie nada się do grania w tle podczas imprez ze znajomymi. Podobnie jest w przypadku numeru „3 w nocy w Międzyzdrojach” oraz „Obcy”.
Coś na uspokojenie
Na albumie pojawiło się kilka spokojniejszych utworów. W takich brzmieniach królują nieprzerwanie bracia Kacperczyk, którzy razem z Michałem Aniołem stworzyli „love song” – „Jeep Wrangler”. Kawałek jest przyjemny i wprawia, można powiedzieć, w sielankowy nastrój, kiedy człowiek chodzi z głową w chmurach. Takie też chyba było zamierzenie autorów – pokazać emocje zakochanych i tym samym stworzyć utwór, który będzie im towarzyszył w trakcie wspólnych chwil. Miło było zwolnić choć na chwilę po przesłuchaniu poprzednich, dość energicznych kawałków.
W spokojniejszym klimacie utrzymane są również piosenki „Czarna perła” oraz „Czerwone słońce”. Jeśli chodzi o pierwszą, to zdecydowanie jej atutem jest pojawienie się w kolaboracji Szpaka. Utwór opowiada o zagubieniu raperów, załamaniach oraz wykorzystywaniu przez innych ludzi. „Czerwonego słońca” będzie się natomiast świetnie słuchać wieczorami, zwłaszcza podczas zachodów. Raperzy zapewniają w piosence, że wszystko w pewnym momencie się ułoży:
Czerwone słońce na horyzoncie symbolizuje mi, że będzie dobrze
Długo płynęliśmy w sztormie, chcemy nareszcie już zawitać w porcie
Oczekiwania ogromne, dzisiaj morze wyjątkowe spokojne
Dzięki refrenowi w wykonaniu Kajtka, słuchając utworu nie tylko można poczuć melancholię, ale również spokój, o którym mówią artyści.
Podsumowanie
Raperzy wrócili już z Międzyzdrojów, czym zakończyli trzecią edycję przedsięwzięcia. Kolejne utwory nagrane w trakcie ich pobytu będą się jeszcze ukazywać – aż do wydania wersji studyjnej albumu. Trzeba przyznać, że Hotel Maffija 3 do tej pory nie ma tak chwytliwych kawałków jak w zeszłym roku. Możliwe, że jest to związane ze zmianą brzmienia i kierunku muzycznego, co zapowiadali już wcześniej właściciele wytwórni.
Pojawienie się gości takich jak Sobel czy Chivas z jednej strony dodaje atrakcyjności przedsięwzięciu, z drugiej jednak oddala twórców od jego pierwotnego zamierzenia. Zarówno festiwal, jak i Hotel były od początku istnienia wytwórni projektem realizowanym tylko przez członków SBM-u. To właśnie wyróżniało ich na tle innych tego typu projektów. W Polsce jest masa wydarzeń, które praktycznie rok w rok mają taki sam line-up i biorą w nich udział przedstawiciele różnych środowisk. SBM było pewną odmiennością, dodawało świeżości na rynku muzycznym. Widać, że Białas z Solarem obrali teraz zupełnie inny kierunek. Chociaż mówią, że „wieżowce mogą się bujać, lecz fundament jest nienaruszony”, to zaczynam wątpić, czy sam fundament wystarczy, by utrzymać wytwórnię w całości.
Fot. nagłówka: SBM Label
O autorze
Studentka Dziennikarstwa Międzynarodowego na Uniwersytecie Łódzkim. Miłośniczka muzyki, koncertów i widowisk teatralnych, ale przede wszystkim pozytywna osoba, poszukująca swojej drogi w tym zwariowanym świecie.