Przejdź do treści

Powrót łaciny do szkół – czy warto się jej uczyć?

brown concrete building under white sky during daytime

Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Edukacji od 1 września 2023 roku do szkół podstawowych i ponadpodstawowych powróci język łaciński – jeszcze niedawno dość powszechnie nauczany, dziś natomiast prawie zupełnie zapomniany. Próba odrodzenia łaciny w systemie edukacji dla wielu może wydawać się pomysłem niepotrzebnym i nieopłacalnym, jednak czy na pewno jest to inicjatywa skazana na porażkę? Jakie korzyści może nieść za sobą nauka „martwego” języka? Czy łacina będzie tym, co zbliży nas do zachodnich systemów edukacji?

Źródła kultury

Jak argumentuje Ministerstwo Edukacji na stronie rządowej:

„Znajomość języka łacińskiego, a więc umiejętność obcowania z tekstami, spuścizną naszych przodków jest naszym dobrem narodowym. Zatem przedmiotem troski władz i wszystkich obywateli powinno być dbanie o to, by w Polsce nie zabrakło ludzi zdolnych do zgłębiania, interpretowania, tłumaczenia, katalogowania i upowszechniania wiedzy o tym dorobku, ale także korzyści, jakie daje nauka języka łacińskiego (uczy logiki, myślenia, kultury, jest również ogromną pomocą w nauce języków obcych nowożytnych)”.

Niewątpliwie, zainteresowanie łaciną uczniów w młodym wieku może mieć znaczący wpływ na ich przyszłe wybory zawodowe i edukacyjne, natomiast niesie korzyści także dla osób planujących obrać inne ścieżki wykształcenia niż ta klasyczno-filologiczna – zwłaszcza dla uczniów o humanistycznych zainteresowaniach.

Istnieje pogląd, że humanista, który nigdy nie zetknął się z łaciną, to żaden humanista. Jest to oczywiście przeświadczenie generalizujące, natomiast nie całkowicie bezpodstawne. Jak mówi w wywiadzie dla Rzeczypospolitej Katarzyna Ochman, prezes Towarzystwa Filologicznego:

„[…] w nauce łaciny leży wielka wartość. Tą wartością jest ciągłość kulturowa świata zachodniego. Nie chodzi tutaj tylko o związki ze starożytnością, ale o to, że przez dwa tysiąclecia łacina była wspólnym językiem szeroko rozumianej Europy. Łacina to nie tylko język, ale przede wszystkim sposób myślenia: cały zestaw pojęć i wyobrażeń, którymi posługiwali się przez stulecia wykształceni ludzie Zachodu”.

Poznanie i zgłębianie kultury naszej cywilizacji to główna pasja i zadanie wielu wykształconych humanistów. Sednem takiej ścieżki zawodowej, czy edukacyjnej jest próba zrozumienia ludzi niegdyś tworzących fundamenty dla dzisiejszej literatury, filozofii, prawa itp. Znajomość łaciny wydaje się pod tym względem kluczowa, niezwykle potrzebna dla poszerzenia horyzontów i poznania korzeni kultury światowej, ale także tej rodzimej. Nie bez powodu bowiem na najlepszych polskich uniwersytetach roczny kurs języka łacińskiego jest obowiązkowy na początku studiów polonistycznych. Znakomita większość polskiej poezji średniowiecza była pisana językiem łacińskim, tak samo, jak w okresie wczesnego humanizmu renesansowego. Sam Jan Kochanowski, chociaż był prekursorem rozwoju poezji w języku narodowym, wiele swoich utworów (zwłaszcza wczesnych) napisał właśnie po łacinie. Jak więc widać więc znajomość łaciny otwiera drzwi do szerszego kontekstu polskiego dziedzictwa narodowego tworzącego swoisty pomost między tym, co polskie, a Zachodnie i zuniwersalizowane właśnie dzięki językowi Cycerona.

Bliżej Zachodu

Chociaż upowszechnienie nauczania łaciny może być dosłownie „powrotem do średniowiecza”, absolutnie nie oznacza promowania wstecznictwa w systemie edukacji. Nauka języka łacińskiego w szkołach jest obecna w wielu krajach Europy Zachodniej: w Niemczech naucza jej 35-50% szkół, we Francji ok. 50%, a we Włoszech aż ok. 70%. Ponadto, grono łacinników ze stowarzyszenia Traditio Europae zebrało (już jakiś czas temu) garść informacji statystycznych[1] na temat odsetek uczniów uczących się łaciny w szkołach krajów należących do tzw. Zachodu, takich jak: Niemcy, Austria, Belgia, Francja, Włochy. Statystyki te dowodzą, iż w większości wymienionych państw liczba uczących się łaciny jest kilkukrotnie lub kilkunastokrotnie większa niż w Polsce. Co więcej, uczniowie rozpoczynają naukę zazwyczaj w wieku 11-13 lat (o 3-4 lata wcześniej niż u nas) i to w znacznie większym wymiarze godzin.

Fot. Beinecke Library

Czy warto?

Każdy, kto miał kiedykolwiek styczność z językiem łacińskim, wie, że jej nauka jest zadaniem niełatwym. Zawiłości gramatyczne mogą wydawać się przytłaczające, jednak przyjrzawszy się bliżej strukturze tego „martwego” języka, zauważyć można, iż jest on wciąż żywy w wielu powszechnie nauczanych językach nowożytnych, zwłaszcza z rodziny romańskich tj. we francuskim, włoskim, czy hiszpańskim. Zdecydowana większość słownictwa i schematów gramatycznych ma swój niepodważalny fundament właśnie w języku łacińskim, którego znajomość zdecydowanie ułatwia naukę innych języków obcych (nawet angielskiego!), a przede wszystkim pozwala odpowiedzieć na nurtujące każdego ucznia pytanie „dlaczego tak?”. Rozwinięcie szeroko pojętych zdolności językowych jest zatem gwarantowane.

Ponadto, łacina uwielbia schematy. Chociaż wiele trzeba „wkuć” na pamięć, na późniejszych etapach poznawania tego języka wszystkie trudy zostaną nam wynagrodzone w postaci powracających elementów gramatycznych łączących się ze sobą i tworzących zupełnie nowe struktury. Może właśnie dlatego łacina nazywana jest „matematyką języków” – ma niezwykle usystematyzowany charakter i wymaga logicznego myślenia, ale także stanowi pewnego rodzaju „językową macierz”.

Nauka języka Rzymian ma wiele korzyści, które najbliższe zmiany w systemie edukacji zdają się wspierać, jednak z jednym zastrzeżeniem. Łacina ma w szkole od września uzyskać status taki sam jak inne nauczane języki obce. Znaczy to, że uczeń, dokonując wyboru języka łacińskiego, będzie musiał zrezygnować z innego języka nowożytnego (dodatkowego, poza angielskim). Niestety, może być to czynnik w zrozumiały sposób zniechęcający wielu uczniów. Do tej pory nauka łaciny w szkole, choć w bardzo nielicznych placówkach, odbywała się na podstawie dodatkowych godzin dyrektorskich i była suplementem do rozwijania dwóch innych języków obcych. Dostępność zastąpi więc różnorodność.

Niemniej jednak powodów do przemyślenia podjęcia lekcji łaciny jest mnóstwo. Poznanie antycznych korzeni europejskiej cywilizacji, zgłębienie polskiej spuścizny kulturowej, rozwój umiejętności językowych, czy logicznego myślenia to tylko kilka z nich. Nie należy zapominać natomiast, że erudycja to jedna z najważniejszych cech człowieka wykształconego, a rolę łaciny w tym aspekcie podsumował sam Cyceron: non tam praeclarum est scire Latine, quam turpe nescire.

[1]Zob.https://www.academia.edu/8292844/Polska_w_Europie_%C5%82acina_w_Szkole_Poland_in_Europe_Latin_in_Schools_

Fot. nagłówka: Luca Tosoni/Unsplash

O autorze

Studentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Zafascynowana literaturą, szczególnie jej twórczą i życiodajną właściwością opowiadania świata. W czasie wolnym amatorka rysunku i tenisa.