Kultura jest dość szerokim pojęciem, ale dziś skupimy się nad tematem instytucji, które nadal mają problem ze swoim funkcjonowaniem.
Faktem jest, że pandemia zmieniła całe postępowanie w różnych kierunkach. Niektórym się to sprawdziło, niektórym nie. Jak radzi sobie z tym kultura?
Zanim to wszystko się zaczęło było mnóstwo wydarzeń. Spektakle, seanse, debaty, animacje dla dzieci czy dorosłych i wiele innych cudownych przedsięwzięć. Te mniejsze, jak i większe cieszyły się dużą popularnością. Gdy nadeszła doba COVID-a wszystko stanęło, trzeba było odwołać i zamknąć wiele lub przenieść część do internetu, by coś się działo. Przeniesienie tego kierunku online jest niezmiernie trudne z kilku przyczyn. Pierwszym dość istotnym faktem jest to, że kontakt, jaki mamy, z uczestnikami takich wydarzeń nie jest taki sam jak online. Nie zobaczysz ich uśmiechu czy zachwytu. Nie ujrzysz negatywnych emocji, gdy nie przypadnie mu do gustu. Jedyną formą kontaktu dla organizatorów jest komentarz czy e-mail, ale nie każdy uczestnik napisze opinie. Wydarzenia stacjonarne bardziej ukazują zaangażowanie widzów, wersje prowadzone w sieci są trudne do wnioskowania mimo statystyk, które możemy sprawdzić. Takie inicjatywy też mogą być mniej rozchwytywane, bo ile czasu można spędzać w sieci ? Lekcje zdalne i to wszystko nigdy nie zastąpi kontaktu, który dla niektórych jest złotem. Dla organizatorów może być to zwyczajny uśmiech, który widać na koncercie czy nawet tłum skaczących nastolatków przed sceną. Tego nie da się zastąpić zwykłymi wydarzeniami online. Będąc tam widać również, ile pracy włożono w to, aby takie wydarzenie powstało. Ile przy tym było drobnych decyzji by powstało coś wielkiego. Po wydarzeniach ta ulga, że wszystko wyszło zgodnie z planem gdzie później ukazana, jest wielka.
Autorka: Ewa Mielnik
To wszystko jest moją indywidualną opinią, która w obecnej sytuacji wpadła do mojej głowy. Sam współorganizując takie wydarzenia, wiem, ile taki drobny uśmiech daje. Obecna sytuacja jest ciężka i dla takich ludzi trudna, gdzie przejście nawet ze zwyczajnych zajęć plastycznych w prace online lub nieprowadzenie ich wcale jest bólem. Moim zdaniem kultura najlepiej sprawdza się stacjonarnie i jest takim kierunkiem, który nie powinien nigdy przejść w 100% online i życzę jej szybkiego powrotu do normy.
O autorze
Jakub Mazur
Uczeń drugiej klasy o profilu biologiczno-chemicznym w Zespole Szkół nr 3 im. Tadeusza Kościuszki w Hrubieszowie, członek Związku Harcerstwa Polskiego od 2018, w latach 2018-2019 radny Młodzieżowej Rady Miejskiej w Hrubieszowie, członek młodzieżowej grupy "Lokalsi" oraz aktywny działacz społeczny