Wchodzisz do baru, w ukrytym, ciemnym pomieszczeniu siedzą niepewni ludzie ubrani w płaszcze. Wszyscy sączą whisky, aby później wyjść, pobić barmana i oślepić go żyletkami ukrytymi pod daszkiem kaszkietów. Taki właśnie obraz próbuje nam przedstawić BBC w swojej produkcji „Peaky Blinders”. Niezłamani gangsterzy, którzy swoją reputacją zagarnęli całe miasto, zbierając od mieszkańców trybut. W rzeczywistości gang z Birmingham był gangiem dzieciaków, którzy zamiast kandydować do Izby Gmin i spiskować z faszystami, bili policjantów i grali w niewinną zabawę rzutem monetą.
Piekło i niebo Birmingham
Birmingham na przełomie XIX i XX wieku było sercem światowej industrializacji. To tam powstawały nowe technologie związane z włókiennictwem lub maszynerią, a fabryki rosły jak grzyby po deszczu. Owo miasto było drugim po Londynie największą metropolią Wielkiej Brytanii. Wraz z rozwojem technologicznym wzrosła populacja Birmingham, aby z poziomu 73 tysięcy mieszkańców w 1801 roku sto lat później osiągnąć zawracające – jak na tamte czasy – pół miliona mieszkańców. Miastowy patrycjat, nie bez powodu, chwalił się, iż jest to najbardziej efektywnie zarządzane miasto w całym Imperium, ba… nawet na całym globie: wszystkie spółki dostarczające wodę, gaz i inne usługi publiczne należały do samorządu, co wówczas nie było standardem.
Pomimo wzrostu zamożności mieszkańców, równocześnie Birmingham doświadczało gwałtownego wzrostu przemocy. Ogólnie rzecz biorąc, wynikało to z wystrzału demograficznego Birmingham: około 30% wszystkich obywateli miało poniżej 15 roku życia, a ponad połowa nie osiągnęła jeszcze trzydziestki. Dla porównania w 2019 roku w Warszawie było tylko 16% dzieci do 15 lat oraz tylko 28% poniżej trzydziestki. Wszyscy mieszkali w ciasnych zabudowaniach i uliczkach, co zagwarantowało silne więzi sąsiedzkie. Każda z poszczególnych społeczności miała swoje własne gromady dzieci, które zrzeszały się wokół pubów, gdzie powszechnie wszczynały rozróby.
Do rozrób wówczas wliczała się już wspomniana przeze mnie zabawa w monetę. Zasady są proste: zakładano się, na której stronie wyląduje moneta, po czym zwycięzcy zabierali swoje zdobycze. Nie rzucano jedną, ale wieloma monetami naraz. Ten obrzydliwy proceder, powszechnie traktowany jako hazard, odbywał się w każdy dzień pański (niedzielę), więc był potępiany również przez Kościół. Policja zareagowała błyskawicznie. Zaczęto ścigać i tępić młodzież, która – jak można byłoby się spodziewać – nie nastawiła drugiego policzka.
Smarkacze w kaszkietach
Młodzież odwzajemniła miłosierdzie mundurowych i zaczęła powszechnie napadać na policjantów. W samym 1901 roku zanotowano 507 ataków na policjantów. Gdyby policzyć, wychodzi na to, że tygodniowo ofiarami ataków padało prawie aż 10 funkcjonariuszy. Statystyka robi jeszcze większe wrażenie, gdy okaże się, że w mieście pracowało ogółem 700 policjantów. Czemu policja w takim razie nie wystawiła większych sił? Tak się stało, ale problem nie leżał w liczbie, ale w jakości. Stróże prawa byli łatwym celem: nie nosili ani pałki, ani broni, więc trudno się dziwić, że nie mogli nic zdziałać.
Gang Peaky Blinders nigdy nie istniał, przynajmniej nie w sposób, jakiego się spodziewamy. Początkowo istniały tzw. Slogging Gangs, które masowo zrzeszały wokół siebie znudzoną, okoliczną młodzież. Często te grupy się demonizuje i przedstawia, jako złych bandytów, aczkolwiek rzeczywistość była totalnie inna. Slogging Gangs cieszyły się poparciem mieszkańców swoich ulic, którzy również byli negatywnie nastawieni do władz. Atmosfera dodatkowo się zaogniła, gdy władze zaczęły prześladować dzieci. Można zatem powiedzieć, że wzrost przestępczości był poniekąd odpowiedzią na samą przemoc.
Po pewnym czasie zauważono, że młodzież nie chroni już ulicy, a nawet atakuje swoich mieszkańców, którzy z przyjaciół stali się kuszącą zwierzyną. Przykładem może być atak trzech chuliganów: Thomasa Mukklowa, George’a Grooma oraz niezidentyfikowanej osoby na George’a Eastwooda. Zmęczony po pracy Eastwood wszedł do Baru, aby napić się bezalkoholowego piwa. Po krótkiej chwili do pubu weszło dwóch młodych, którzy zaczęli wyzywać oraz śmiać się z mężczyzny, jednak nie zaatakowali. Dopiero po kilku godzinach Eastwood wychodzi i zaraz dostaje niezłe lanie. Chłopcy po przebiegnięciu pod dwoma mostami, wreszcie go dorywali i zaczęli bić. Jednak nie pięściami, a klamrami od swoich pasków. Po dostaniu paru ciosów Eastwoodowi udało się uciec do domu nieznajomego. To wydarzenie zostało określone przez Birmingham Mail w 1890 roku jako zbrodnie wykonaną przez gang „Peaky Blinders”. Nazwa ta już jakiś czas wędrowała po ustach mieszkańców Birmingham.
The Rainbow – popularny bar Peaky Blinders przy ulicy Addeley w rogu. Niegdyś świadek napadu na George’a Eastwooda, dzisiaj stoi opuszczony.
Nazwa
Dlaczego „Peaky Blinders”? Nazwa młodych delikwentów bierze się od ich ubioru, a przede wszystkim spopularyzowanego dzisiaj kaszkietu. Młodzież wkładała skórzane buty, ubierała spodnie w kształcie dzwonów, marynarki, kamizelki, jedwabne szaliki (to był już luksus) i płaszcze. „Peaky” wzięło się od przekrzywionych kaszkietów, a „Blinders” od faktu, że kaszkiet zakrywał jedno oko.
Początek Końca
W 1898 roku zanotowano największy wzrost ataków na policjantów od dawna: ofiarami padło 623 funkcjonariuszy na 700 stacjonujących; jedynie co dziesiąty mundurowy nie dostał lania! Społeczeństwo było już zmęczone ciągłą agresją, a chuligani stali się w ich oczach „ludzkimi pasożytami”. Rok później do Birmingham został wysłany serialowy Komisarz Campbell, a w rzeczywistości Charles Rafter, który nie pozostawił żadnej łaski młodym oprawcom. Od razu zwiększył ilość funkcjonariuszy do 900 na całe miasto oraz zmienił zasady rekrutacji. To akurat również zostało przedstawione w popularnym serialu. Poszukiwał jedynie pewnych, nieskorumpowanych ludzi, którzy mieli krzepę. Z uwagi na brak broni, byli zobowiązani do uczęszczania w zajęciach sztuki walki, takich jak wrestling. Charles również wyczulił swoich ludzi, aby zawsze na patrole chodzili w parach, a nie pojedynczo. Jego działania poparł wymiar sprawiedliwości, który na jego prośbę przestał umożliwiać wpłacenie kaucji za uniknięcie kary więzienia lub ciężkich robót.
Charles Rafter ze swoimi ludźmi (człowiek w marynarce po lewej, wewnątrz).
W 1905 roku kwestia „Peaky Blinders” z kilku powodów była już historią. Ludzie, wcześniej terroryzowani, zaczęli wreszcie współpracować z policją i wydawać złodziejaszków. Stało się nawet tak, że pewna kobieta doniosła na policję informację o gangu z jej ulicy; mało tego, wróciła i u boku policjantów wskazała palcem winnych. Co więcej, ostatecznie młodzież dorosła. Założyła rodziny, wybawiła lub przeniosła w inne miejsce. Jednakże chyba najbardziej znaczący czynnik to fakt, iż miasto zaczęło organizować publiczne kluby sportowe, gdzie przemoc była praktykowana w izolowanych warunkach.
Niedopowiedzenia
Thomas Shelby nigdy nie istniał. Gdziekolwiek wpisze się jego nazwisko w Internet, nie znajdzie się żadnych informacji. Jest pewna poszlaka, iż niejaki Thomas Gilbert miał być inspiracją dla producentów BBC. Był to najsilniejszy gangster w mieście, aczkolwiek nie należy doszukiwać się na jego koncie takich osiągnięć, jakimi może się poszczycić Thomas Shelby. Jedyną osobą historyczną z kręgu gangsterów był Billy Kimber, który zajmował się dokładnie tym samym, co w serialu BBC – ustawianiem wyścigów konnych.
Historia o „Peaky Blinders” obrosła jeszcze jedną legendą – gangsterzy nosili w swoich kaszkietach żyletki do oślepiania swoich ofiar. Nie jest to do końca prawdą. Oczywiście, zdarzało się, że młodzi chłopcy mieli takie czapki, ale były to przypadki wyjątkowo rzadkie. Takie ustrojstwa można było znaleźć na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, gdzie rzeczywiście mafia upodobała sobie podobne zabawki. W Anglii były one drogie i dodatkowo nieefektywne. Zawsze można było sobie kupić nóż albo cieszyć się ciężką, stalową klamrą od paska swoich spodni – to on był ulubioną bronią prawdziwych Peaky Blinders.
Fot. nagłówka: BBC
O autorze
Uczeń Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II w Żarach. Interesuje się polityką, historią oraz prawem. Finalista 63 edycji Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym.