Przejdź do treści

Voodoo luizjańskie – duchy, klątwy i matriarchat

Voodoo niesłusznie owiane jest mroczną reputacją i utożsamiane z czarną magią. Do takiego stanu rzeczy przyczyniła się długoletnia walka, toczona przez ten kult z większościowymi wyznaniami chrześcijańskimi. Będąc religią matriarchalną, burzącą podziały na tle rasowym była przez dziewiętnastowieczny mainstream tępiona, a jej praktyki ograniczane przez władze.

KORZENIE VOODOO

Voodoo to religia diasporyczna. Zaczęła kształtować się w osiemnastym wieku, wraz ze sprowadzeniem niewolników do francuskich kolonii. Kwalifikowana jako synkretyczna, jest produktem mieszania się ze sobą tradycyjnych afrykańskich wierzeń z rzymskokatolicką odmianą chrześcijaństwa i Vodou haitańskim. Czas jej istnienia to jednocześnie trwający proces nieustannych zmian w sposobie jej praktykowania `e względu na dużą elastyczność względem innych religii.

KOLONIALNA PRZESZŁOŚĆ LUIZJANY

W 1699 roku Luizjana stała się kolonią francuską, a kilka lat później sprowadzeni do niej zostali pierwsi afrykańscy niewolnicy. Większość z nich pochodziła z terenów basenu rzeki senegalskiej i ludu Bambara. W północnych koloniach ameryki rodziny często były rozdzielane i rozsyłane na różne plantacje, co uniemożliwiło rozwój kultury Na południu jednak, zgodnie z francuskim prawem, separacja rodziców i dzieci do lat czternastu, była zakazana. Dodatkowo, niewolnicy mieli stosunkowo niewielki kontakt z kolonistami, co skutkowało powstaniem dobrze zintegrowanej i solidarnej społeczności. Pozwoliło to na zachowanie i dalszy rozwój kultury i tradycji.

Wczesne praktyki Voodoo polegały głównie na tworzeniu talizmanów o różnorakich właściwościach. W przypadku amuletów obronnych, ich twórcy nieraz o protekcję prosili Jezusa Chrystusa, Jehowę lub innych chrześcijańskich świętych. Wielu wyznawców Voodoo nie widziało problemu w łączeniu dwóch religii lub praktykowaniu ich równolegle.

LUIZJANA POD KONTROLĄ STANÓW ZJEDNOCZONYCH

W XVIII wieku dochodzi do kolejnego, istotnego dla kształtowania się Voodoo wydarzenia. W 1803 roku dochodzi do zakupu Luizjany przez Stany Zjednoczone. W tym samym czasie na Haiti wybucha rewolucja przeciwko francuskim kolonistom, co skutkuje napływem emigrantów. Uciekinierzy przynoszą ze sobą wywodzące się z połączenia wyznań afrykańskich (Fon i Joruba) Vodou haitańskie, które w kolejnych latach wpłynie na rozwój Voodoo luizjańskiego.

Kolonialny rząd oficjalnie nie zakazał praktyk Voodoo, jednak jego wyznawcy nigdy nie mieli łatwo. W 1817 roku z obawy przed powtórzeniem się haitańskiego scenariusza, zakazane zostało gromadzenie się zniewolonej ludności w inne dni tygodnia niż niedziela, a miejsce spotkań było wyznaczone przez władze. Nie przeszkodziło to jednak odbywaniu się rytuałów, kluczowych dla kultu.

XIX wiek to dla Voodoo ciężki czas – dochodzi do masowych aresztowań kobiet, media coraz bardziej potępiają kult, a biali pisarze krytykują go i szukają w nim argumentu za podziałem rasowym. Represje wobec wyznawców nasiliły się po wybuchu wojny secesyjnej, z oczywistych powodów – Voodoo było religią zdominowaną przez ludność afroamerykańską, zrzeszała jednak, także i białych, burząc podziały rasowe.

KRÓLOWA VOODOO

Pomimo tragicznych dla wyznania wydarzeń, XIX wiek to także czas jego intensywnego rozwoju i rozprzestrzeniania się. W przywództwie nad Voodoo dominowały wolne Afroamerykanki, będąc kapłankami i znawczyniami niepisanych nauk. Wybitną postacią jest Marie Laveau, już za życia tytułowana królową Voodoo. Początkowo była zwykłą kapłanką, jednak z czasem dzięki swoim ponadprzeciętnym umiejętnościom zyskała pozycję i wpływy. To jej zasługą jest wprowadzenie do kultu większej ilości elementów chrześcijańskich, takich jak figury świętych i krzyże. Nie miało to jednak związku z jej głęboką wiarą katolicką, a raczej ze zmysłem strategicznym. Laveau wiedziała, że na negatywną opinię wpływa inność od chrześcijańskiej większości, więc wprowadzenie do obrzędów dewocjonaliów katolickich pozbawiło krytyków silnego argumentu.

HOODOO

W XX wieku Voodoo wymiera. Jako przyczyny uznaje się opresję społeczno-polityczną. Główny kult upadł, jednak praktyka tworzenia talizmanów, proszków o specyficznych właściwościach i perfum przetrwała pod mianem hoodoo – jako namiastka właściwych obrzędów.

Wtedy też rozpoczęto próby spisania prawdziwej historii oraz zasad i teologii wyznania. Jedynym oparciem były werbalne świadectwa starszej ludności Nowego Orleanu. W opowieściach wielokrotnie pojawiała się postać Marie Laveau.

W latach sześćdziesiątych za sprawą ruchu praw obywatelskich w Stanach Zjednoczonych, ponownie zwrócono się w stronę Voodoo luizjańskiego jako ważnego aspektu dziedzictwa kulturowego. Ta unikatowa religia i jej tajemnice okazały się fascynować i przyciągać turystów. Talizmany i inne „magiczne” przedmioty stały się popularnymi pamiątkami, a w 1972 roku powstało muzeum historii Voodoo.

ODRODZENIE KULTU?

W późnych latach dziewięćdziesiątych zaobserwowano zjawisko, określane odżyciem Voodoo. Według badaczy kultury afroamerykańskiej nie można go jednak nazwać kontynuacją osiemnastowiecznej tradycji, a raczej zmartwychwstaniem religii. We współczesnych praktykach obserwuje się większe wpływy haitańskiego Vodou i Santerii, niż faktycznego wznowienia dawnej formy religii. Istotny jest także fakt, że podczas odrodzenia grupa wyznawców była w dużej mierze dobrze wykształconą, młodą klasą średnią – zafascynowaną tajemniczą religią i barwną kulturą.

W 2014 roku tygodnik Neewsweek informował o liczbie ponad dwóch i pół tysiąca wyznawców, która jednak po tragedii huraganu Katrina i stopniowemu rozpraszaniu się ludności, spadła do poniżej trzystu.

WSPÓŁCZESNY MAINSTREAM A VOODOO

Do dziś kultura masowa kultywuje stereotypy otaczające Voodoo, głównie w celach rozrywkowych. Pierwszym skojarzeniem z „Voodoo” są zapewne słynne laleczki, służące do rzucania klątw na swoje żywe kopie. W rzeczywistości nie były one w powszechnym użyciu. Jako narzędzia klątw używano raczej talizmanów, sporządzanych podczas rytuałów. Swoją zabójczą moc zawdzięczały one truciznom, które zawierały. Należy jednak pamiętać, że nieczęsto wykorzystywano je do niecnych zamiarów. Znacznie popularniejsze były w celach ochronnych.

WIERZENIA

Voodoo owiane jest tajemnicą i wieloma niejasnościami, gdyż nigdy nie posiadało spisanego kreda lub teologii. Nauki przekazywane były werbalnie, co dawało sporą władzę kapłankom.

Wyznawcy Voodoo nigdy nie uznawali innych religii za wroga czy przeszkodę. Skutkowało to dużą otwartością na wpływy innych wyznań i plastycznością na przestrzeni swoich dziejów. Dzięki temu chrześcijańskich świętych szybko zaczęto utożsamiać z afrykańskimi bóstwami i zwracać się do nich z prośbami o protekcję, co w pewnej mierze uchroniło religię przed intensywniejszymi prześladowaniami.

Voodoo przez wielu współczesnych wyznawców opisywane jest jako monoteistyczne. Istnieje wiara w jednego, odległego boga, który jednak nie ingeruje w sprawy ziemskie. Znane są jednak pomniejsze „bóstwa” – duchy patronujące poszczególnym sferom życia. Jednym z ważniejszych jest przedstawiany pod postacią węża Blanc Dani, utożsamiany z chaosem i triumfem nad wrogami. Nieraz wiązano z nim także miano Grand Zombi. Nazwa „Zombi” nie ma jednak nic wspólnego z żywym trupem – wywodzi się z języka kongijskiego ludu Bantu, będąc pochodną słowa „nzambi”, która oznacza – bóg.

Innym ważnym bóstwem jest Papa Lebat – odźwierny, trzymający klucz do świata duchów i tajemnic, świata Voodoo. Monsieur Assonquer odpowiadał za przychylność losu, a Monsieur d’Embarass utożsamiał śmierć. Vert Agoussou patronował szczerej miłości, o chorobę obwiniano Veriquite, a pracę usprawnić mogła opatrzność bóstwa zwanego Samunga, wzywanego często podczas zbierania gliny.

MATRIARCHAT VOODOO

W Voodoo czołową rolę odgrywały kobiety, stając się duchowymi przywódczyniami swoich społeczności. Spuścizną afrykańskich tradycji jest specjalny szacunek dla starszych i znacząca pozycja kobiet, w szczególności jako matek. W rezultacie Voodoo było religią, w której dominowały wyznawczynie płci żeńskiej, co w XIX wieku uwidoczniło się masowym aresztowaniami kobiet, jako odpowiedzialnych za organizację zgromadzeń.

Powstało nawet pojęcie, opisujące to zjawisko – feminizm Voodoo. Polegał on na tym, że za pomocą kultu Afroamerykanki przeciwstawiały się patriarchalnemu społeczeństwu, podzielonego na tle płciowym i rasowym. W ten sposób tworzyły opozycję dla opresyjnego systemu, w szczególności widoczną od końca XVIII wieku.