Przejdź do treści

Przyjacielu! Druha we mnie masz!

Być może pamiętasz, że kiedyś musiał_ś odnaleźć się w całkowicie nowym miejscu, z całkowicie nowymi ludźmi? Czuł_ś się zdezorientowan_, zagubion_? Tak samo, a nawet gorzej mają Ukraińcy. Nie dość, że musieli porzucić swoich przyjaciół, to jeszcze muszą się komunikować z nowymi dla siebie osobami przez język, który na początku wydaje im się obcy. Tylko współczuć. Piszę to jako uczeń klasy, w której 6 osób pochodzi z Ukrainy.

A gdyby tak, w Twoich początkach pomógł Ci przewodnik…

… zdecydowanie dodałby pewności. Do takich przewodników należą Polacy, którzy zgłosili się do inicjatywy „Druha we mnie masz”. Po zgłoszeniu się do programu otrzymasz ukraińskiego przyjaciela, któremu możesz pomóc online lub offline. Założycielki nie określiły konkretnej formy pomocy  to Ty określasz, w czym mu chcesz w danej chwili pomóc. Możesz pomóc mu emocjonalnie w trudnych chwilach jego życia; a równie dobrze możesz mu pomóc w nauce. Warto zaznaczyć, że komunikacja jest istotna i najlepiej, abyście zdecydowali o tym wspólnie.

Świetna inicjatywa! Tylko na czym to polega?

Młodzież w wieku 16-25 lat jest dobierana w pary. Na podstawie lokalizacji, tego, czy pomoc ma być udzielona wirtualnie, czy na żywo czy jakiej konkretnie pomocy potrzebuję. Na tej podstawie są łączeni w kompatybilne pary. Na tę chwilę, maile to osób potrzebujących wsparcia zostały wysłane czytamy o inicjatywnie na Facebooku. 

Na pomoc Ukraińcom

„Jej projekt i siła wzruszyły mnie do łez. Maria pasjonuje się nowymi technologiami i postanowiła pokazać ich najpiękniejszą stronę. Zainicjowała projekt, który dzisiaj jest czymś dużo więcej. Jest ruchem społecznym, który wspiera bardzo wielu młodych Polaków, licealistów i studentów i który w sposób absolutnie wielki ma pomóc Ukrainie. Stworzyła realną platformę wsparcia obywateli Ukrainy przez Polaków. Zamarzyła, by przez cyfryzację pomóc ponad 100 tys. młodym Ukraińcom, którzy w związku z wojną zaczęli naukę w polskich szkołach” pisze w swoich social mediach Maciej Kawecki Prorektor WSB, niegdyś pracujący w Ministerstwie Cyfryzacji.

Pomagają wszyscy, ale niektóre sposoby są wyjątkowe

Jedni zbierają pieniądze, drudzy organizują się na granicy, a trzeci pomagają online. Najważniejsze, że umiemy się zjednoczyć i pójść do przodu. Jestem dumny z nas Polaków, którzy z małymi wyjątkami, potrafią zapomnieć o podziałach i pomóc Ukraińcom w potrzebie.

Fot. nagłówka: Paweł Supernak/PAP

O autorze

Gazeta Kongresy to młodzieżowe media o ogólnopolskim zasięgu. Jesteśmy blisko spraw ważnych dla młodego pokolenia – naszych spraw.