Przejdź do treści

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie

Podczas konferencji Mateusza Morawieckiego przed spotkaniem z Olafem Scholzem w Berlinie (26.02.2022), powiedział: „My w Polsce znamy takie przysłowie. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. I w Niemczech tez powinni dobrze się zastanowić, co znaczy to przysłowie”.

Rzeczywiście, patrząc na reakcję niektórych państw, można się zastanowić jakimi kategoriami i interesami kierowali się przy podejmowaniu decyzji w związku z wybuchem wojny w Ukrainie. Działania ze strony niemieckiej, takie jak wysłanie wsparcia militarnego w formie 5 tys. hełmów, czy zwlekanie z podjęciem decyzji o wykluczeniu Rosji z systemu SWIFT budzą w międzynarodowym społeczeństwie poczucie całkowitego niezrozumienia. Narastają pytania, dlaczego Niemcy nie zdecydowali się na podjęcie drastycznych kroków od razu. Wybrzmiewa w świecie odpowiedź, że nie są oni gotowi na ewentualną odpowiedź Moskwy na nałożenie sankcji. Niemiecka gospodarka uzależniona jest w dużym stopniu od rosyjskiego gazu. Oczywiście nie musi to być jedyna odpowiedź na zachowanie kanclerza Olafa Scholza, jednak jest najbardziej prawdopodobna. Na przykładzie naszych zachodnich sąsiadów widać jak światowa gospodarka jest uzależniona od rosyjskiej. Odruch serca powodowany zwykłą ludzką empatią, skierowany w stronę Ukraińców, jest tłamszony przez żelazną logikę i pieniądze.

Warto też spojrzeć na to, jak Polska wypada na tle innych narodów w sytuacji wojny w Ukrainie. Działania podjęte przez przedstawicieli władz w Polsce były szybkie, zdecydowane i co nie zdarza się często, jednomyślne. Donald Tusk w rozmowie z Anitą Werner stwierdził, że zgadza się z postulatami wystosowanymi przez Mateusza Morawieckiego. Sejm jednomyślnie przyjął uchwałę potępiającą agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, a liderzy partii politycznych jednogłośnie wyrażają się za sankcjami skierowanymi na Rosję. Widać więc, że Polska klasa polityczna całkowicie zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jak i z potrzeby jedności, by wspomóc naród ukraiński w walce z okupantem. Patrząc na samych Polaków, nie można odnieść innego wrażenia. Uruchomione zostały natychmiast zbiórki pieniężne na rzecz Ukrainy, w całym kraju zbierane są artykuły żywnościowe, ubrania, lekarstwa i opatrunki. Na przejściach granicznych, obywatele Ukrainy są odbierani przez wolontariuszy i aktywistów, którzy zadeklarowali się zawieść ich w miejsca, w których otrzymali schronienie lub gdzie od lat mieszkają ich bliscy.

W ostatnich dniach możemy z dumą obserwować, jak się organizujemy, by pomóc w potrzebie obywatelom Ukrainy. Mam głęboką nadzieję, że takich ludzi w Polsce jest zdecydowanie więcej niż tych, którzy negują lub przechodzą obojętnie wobec krzywdy Ukrainy. Niech nasza solidarność ze wschodem stanie się przykładem dla zachodu. Oby ich reakcje były współmierne do aktualnych wydarzeń. Cofając się czy ulegając putinowskiej polityce, tworzymy poczucie bezkarności, na które nie możemy sobie pozwolić jako przyjaciele Ukrainy.

Fot. nagłówka: Radek Pietruszka/PAP