Przejdź do treści

Starsi, młodsi – wszyscy. Komitet Obrony Demokracji od środka

Wielu z nas obserwuje w programach telewizyjnych wiece, marsze i protesty, które dotyczą zazwyczaj nieudolnej polityki Zjednoczonej Prawicy. Nie wszyscy wiedzą jednak, że tłumy na ulicach nie zawdzięczamy politykom, a zwykłym działaczom, między innymi z Komitetu Obrony Demokracji.

Filip Borawski dotarł do Ewy Topór-Nawareckiej – przewodniczącej Komitetu Obrony Demokracji w województwie pomorskim.

(Filip Borawski – F.B.) Na początku pragnę zapytać, czym dla Pani jest Komitet Obrony Demokracji? Na czym polega jego działalność? 

(Ewa Topór-Nawarecka – E.T.N.) KOD dla mnie to wtedy, gdy PiS zaanektował Trybunał Konstytucyjny, czyli grudzień 2015. W 2016 roku z ruchu społecznego przekształciliśmy się w stowarzyszenie, którego głównymi celami stało się m.in. działania sprzyjające demokracji, wspieranie i rozwijanie państwa neutralnego światopoglądowo, rozwój społeczeństwa obywatelskiego, ochrona wolności i praw człowieka. Wszystkie te cele znajdują się w naszym statucie. Dla mnie KOD to możliwość wyrażenia swojej niezgody na działania antydemokratyczne rządu, możliwość protestu przeciwko łamaniu Konstytucji oraz niszczeniu praworządności, a także inne działania mające wzmocnić społeczeństwo obywatelskie w Polsce. Nasze wszystkie działania określone są w statucie, wymienię podstawowe: organizowanie zgromadzeń publicznych w celu protestów lub wyrażenia opinii, działalność edukacyjna w obszarze demokracji, współpraca z innymi organizacjami oraz wszystkimi prodemokratycznymi partiami politycznymi.

(F.B.): Czy KOD popiera którąś z partii politycznych? 

(E.T.N.) Nie jesteśmy związani z jedną partią. Przypisywanie Komitetowi Obrony Demokracji łatki „przybudówki PO” jest propagandą rządową. 

(F.B.)  Kto może dołączyć do organizacji? Czy jest jakiś określony wiek? 

(E.T.N.) Do organizacji może dołączyć każda pełnoletnia osoba, która złoży deklarację po uzyskaniu rekomendacji co najmniej jednego członka KOD (względy bezpieczeństwa).

(F.B.) Czy to prawda, że w Komitecie dominują osoby starsze?

(E.T.N.) Średnia wieku członków jest dość wysoka, osoby aktywne to osoby w średnim i starszym wieku. Dodatkowo średnią podnoszą członkowie, którzy już nie działają, ale wspierają nas, płacąc składki. To też istotna wartość dla stowarzyszenia.

(F.B.) Jak wygląda proces organizacji wydarzeń (wieców, marszów, protestów itp.) od początku? Jak to działa, że na taki marsz potrafi przyjść czasem nawet ponad 100 tys. osób?

(E.T.N.)  Organizacja protestu to kompleks działań: zawiadomienie formalne władz samorządowych o proteście, przygotowanie wydarzenie na FB, zaproszenie do współpracy innych organizacji prodemokratycznych, propagowanie wydarzenia w mediach społecznościowych (FB, Twitter, Instagram), przygotowanie scenariusza wydarzenia, zapraszanie „mówców”, mailing do członków i sympatyków, wysłanie szczegółowej informacji oraz zaproszenie na wydarzenie mediów lokalnych lub ogólnopolskich (gazety, TV, radio). Do tego dochodzi techniczna strona, czyli przygotowanie sprzętu, transport, montaż. W organizacji wydarzenia bierze udział zespół ludzi koordynowany przez jedną lub kilka osób. Są zgromadzenia, które przyciągają więcej uczestników –  przeważnie wtedy, gdy są wysokie emocje, związane z kolejnym złamaniem prawa przez rząd PiS. Wydarzenia ogólnopolskie przyciągają więcej ludzi niż lokalne – wtedy koordynujemy działania w całej Polsce, a tu, na Pomorzu, koordynujemy w miejscowościach pomorskich. 

(F.B.)  Na jakim wydarzeniu organizowanym przez Panią i innych działaczy organizacji było najwięcej osób? 

(E.T.N.) Najwięcej uczestników liczy manifestacja w Warszawie z udziałem całej opozycji (ok. 240 tys.). W Gdańsku największe manifestacje to te z 2015 i 2016 roku oraz manifestacje przed sądami w 2017 i 2018 roku, a także  protesty w obronie praw kobiet, które na Pomorzu często organizowaliśmy lub wspieraliśmy organizacyjnie.

(F.B.) Czy wierzy Pani w to, że uda się zmienić władzę w Polsce dzięki organizacji takich wydarzeń? Dzięki społeczeństwu obywatelskiemu? 

(E.T.N.)  Wierzę, że protesty mają sens, pokazują nam i Europie, że społeczeństwo nie zgadza się z działaniami rządu. Nasze wydarzenia dodały ludziom odwagi do protestowania w innych ważnych sprawach, motywują do aktywności obywatelskiej, do działania w innych organizacjach, a tym samym przyczyniają się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, które jest swoistym zabezpieczeniem przed populistycznymi, autokratycznym rządami.

(F.B.) Jakie ma Pani główne przesłanie do obecnych polityków opozycyjnych? Co powinni zrobić, aby pokonać Zjednoczoną Prawicę? 

(E.T.N.) Komitet Obrony Demokracji apeluje o współpracę pomiędzy partiami prodemokratycznymi. Chcemy zjednoczenia opozycji w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Nie jesteśmy doradcami polityków, ale sugerujemy zmniejszenie dystansu władzy oraz większą uwagę na potrzeby obywatelek i obywateli. 

Komitet Obrony Demokracji jest z pewnością jednym z najważniejszych filarów dzisiejszego społeczeństwa obywatelskiego.

O autorze

Filip Borawski - licealista, polski działacz społeczny i młodzieżowy, członek stowarzyszenia "Młodzi Demokraci", gdańszczanin, współpracownik Posła na Sejm RP Jerzego Borowczaka, organizator eventów związanych z aktywnością społeczną, pasjonat piłki nożnej i nauk społecznych, Młodzieżowy Radny Miasta Gdańska VI kadencji.
W redakcji zajmuje się głównie polityką młodzieżową i organizacjami młodzieżowymi. W wolnym czasie czyta, chodzi na siłownię oraz pływa.